Mówi: | Katarzyna Kołeczek |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Kołeczek: Każda ciąża i każdy poród są inne. Pułapką jest porównywanie się do innych kobiet
Zdaniem aktorki dla wielu młodych kobiet, które dopiero zaczynają przygodę z macierzyństwem, zderzenie wyobrażeń z realiami bywa bardzo bolesne. Przekonują się bowiem o tym, że jeśli chce się zapewnić maleństwu jak najlepszą opiekę, trzeba poświęcić mu sporo czasu, a co się z tym wiąże – znacznie zmodyfikować swoje dotychczasowe życie i przyzwyczajenia. Katarzyna Kołeczek gra jedną z głównych ról w serialu o tematyce parentingowej „Mamy to”, który wkrótce trafi na platformę player.pl.
Aktorka prywatnie jest mamą 2,5-letniej Marianny i nie ukrywa, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło. Narodziny pierwszego dziecka to bowiem jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. To czas na życiową rewolucję i zmianę nawyków. Do tego dochodzi zdobywanie całkiem nowych doświadczeń. Dobrze wie, że młodzi rodzice mierzą się z wieloma problemami. Wiele sytuacji ich mocno zaskakuje. Wystarczy kilka dni opieki nad nowym członkiem rodziny i szybko można się przekonać, jak bardzo rzeczywistość odbiega od wyidealizowanych marzeń o zajmowaniu się maleństwem i od obrazków prezentowanych chociażby w mediach społecznościowych.
– To się mocno różni, rzeczywistość jest zgoła inna. Chociażby sam poród, każdy jest inny i wydaje mi się, że w ogóle pułapką jest porównywanie się do innych kobiet, ponieważ każda przechodzi to na swój sposób i każda musi znaleźć swoją drogę, żeby stać się mamą. Każdy tato też. Młody rodzic staje przed takim dylematem, jak stawić czoła tej nowej roli, tej ogromnej odpowiedzialności wychowania nowego człowieka – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Kołeczek.
Zdaniem aktorki spojrzenie kobiet i mężczyzn na kwestie wychowania dzieci jest zupełnie inne. Mężczyźni są zazwyczaj bardziej stonowani, a kobiety przejmują się każdym, nawet najdrobniejszym szczegółem.
– To jest oczywiście kwestia indywidualna, ale wydaje mi się, że jesteśmy tak skonstruowani, że kobiety podchodzą do tego bardzo emocjonalnie i mężczyźni są nam potrzebni do tego, żeby nas trochę uspokoić, czasami sprowadzić na ziemię, żeby nie wariować. Oczywiście na pewno są też faceci, którzy są panikarzami, ale myślę, że to uzupełnienie i przede wszystkim to, że nie jesteśmy w tym sami, że możemy na kimś polegać, że jesteśmy w tym razem, to jest coś, co zespaja na całe życie – mówi Katarzyna Kołeczek.
Aktorkę niedługo będzie można oglądać w nowym serialu o tematyce parentingowej „Mamy to”. Jego głównymi bohaterami są dwie pary: świeżo upieczeni rodzice Ada i Szymon oraz Ewa i Szymon, którym urodziło się już drugie dziecko. Jej bohaterka Ada właśnie poznaje uroki macierzyństwa. Łatwo ulega emocjom i w nowej sytuacji czuje się nieco zagubiona, bo zbyt dużo od siebie wymaga.
– Ada jest młodą mamą, mamą półrocznego Tadka i żoną Szymona. Wcześniej prowadziła bardzo aktywne życie zawodowe, była account managerką. Kiedy została mamą, poszła na urlop macierzyński i oddaje się w pełni macierzyństwu. Trochę się w tym pogubiła, szuka więc siebie i swojej roli jako matki. Dużo rzeczy ją przy tym zaskakuje. Trochę rozjeżdża się to z wyobrażeniami o macierzyństwie i musi znaleźć swoją drogę do tego, żeby być mamą – mówi Katarzyna Kołeczek.
W serialu „Mamy to” w kameralnych, często intymnych scenach, a także w „testymonialach” będzie można zobaczyć, jak bohaterki radzą sobie ze zmieniającym się po ciąży ciałem, bliskością i szalejącymi hormonami, a także, w jaki sposób budują nowe relacje z innymi mamami, teściami i przyjaciółmi. Przekonamy się również o tym, jak pojawienie się dziecka wpływa na ich dotychczasowe związki z partnerami. Aktorka tłumaczy, że młodzi rodzice przedstawieni w tej produkcji oczywiście chcą dać swoim dzieciom wszystko, co najlepsze, lecz wiedzą, że nie są idealni i potrafią pozwolić sobie na pewne błędy.
– Przede wszystkim chciałabym, żeby wszyscy, którzy obejrzą ten serial, podeszli do niego z sentymentem, szczególnie młodzi rodzice, a ci, którzy się szykują do macierzyństwa, żeby wiedzieli, że to są etapy. Mnie osobiście też to uspokoiło, jak zrozumiałam, że to wszystko mija, że to są pewne etapy. I chciałabym, żeby ludzie poczuli to – mówi Katarzyna Kołeczek.
Aktorka tłumaczy, że choć serial ten ma charakter komediowy i niektóre sytuacje są w nim przedstawione z przymrużeniem oka, to w realnym życiu rodzicom nie zawsze jest do śmiechu.
– Myślę, że ten śmiech w pewnym momencie pojawia się już mimowolnie, jak już sobie nie radzimy, i jeżeli to już jest któraś z rzędu nieprzespana noc, to nie zostaje nam nic innego, niż tylko śmiać się z tej sytuacji. Bardzo często jest nam też do płaczu, więc myślę, że to jest też taki śmiech przez łzy – mówi.
Serial „Mamy to” będzie można oglądać na platformie player.pl od 23 marca.
Czytaj także
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-11-18: Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.