Newsy

Metamorfoza Barbie. Nowe lalki mają kaukaskie i afroamerykańskie rysy twarzy

2015-06-30  |  06:00

Nowa linia lalek Barbie ma pokazywać dziewczynkom etniczną różnorodność świata. Wśród 23 modeli znalazły się lalki czarnoskóre, piegowate i z kręconymi włosami. Zmienił się także kształt stopy najpopularniejszej lalki świata nowa Barbie może wreszcie nosić trampki i baleriny.

Od momentu powstania lalki Barbie minęło 56 lat. Przez ten czas – mimo krytyki ze strony środowisk feministycznych i niektórych psychologów – pozostawała ona ulubioną zabawką dziewczynek na całym świecie. Przeciwnikom nie podoba się konsumpcyjny styl życia Barbie oraz nierealne wymiary ciała, które mogą wpędzać w kompleksy bawiące się nimi dziewczynki. W 2015 roku Barbie przeszła metamorfozę, która jest odpowiedzią na potrzeby współczesnych dziewczynek pragnących posiadać lalki, z którymi mogłyby się identyfikować.

– Świat dookoła się zmienia i zmienia też się Barbie. Jak spojrzymy na nią dzisiaj, to ma zdecydowanie delikatniejszy makijaż, bardziej naturalne rysy i co jest taką ciekawostką – po raz pierwszy wyrzuca swoje szpilki, wskakuje w baleriny i nosi płaskie buty mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Kossakowska, kierownik regionalny marki Barbie.

Dotychczas kształt stopy Barbie sprawiał, że mogła ona nosić wyłącznie buty na wysokim obcasie. Nowe lalki mają płaskie stopy, zostały też wyposażone w wiele rodzajów sportowego obuwia, m.in. tenisówki, baleriny i sandały. Najważniejsza zmiana zaszła jednak w sferze kulturowej. Linia Barbie, która pojawi się na rynku w 2015 roku, to 23 lalki z czternastoma różnymi rysami twarzy i ośmioma kolorami skóry.

– Pojawią się lalki o rysach afroamerykańskich, kaukaskich, z kręconymi lub prostymi włosami, o cerze bardziej alabastrowej albo piegowatej. Wszystko po to, żeby pokazać tę różnorodność nie tylko w aspekcie mody i wyrażania siebie, lecz także poprzez różnorodność etniczną i kulturową – mówi Agnieszka Kossakowska.

Barbie zmienia się także w superbohaterkę. Dostępne na rynku nowe Barbie z linii Super Księżniczki ubrane są w wieczorową suknię i diadem, które łatwo zmieniają się w błyszczącą pelerynę oraz maskę super bohaterki. Wśród najmłodszych dziewczynek największą popularnością cieszą się lalki syrenki, księżniczki i wróżki. Starsze dziewczynki sięgają po lalki, które mogą ubierać w modne ubrania i kreować ich stylowy wizerunek. 

– Jest też bardzo ciekawa grupa konsumentów Barbie, kolekcjonerów. Mamy specjalną linię właśnie dla fanów w każdym wieku. Są to niesamowite projekty, często tworzone we współpracy ze znanymi domami mody czy znanymi markami, jak Karl Lagerfeld czy Moschino, jest ich naprawdę bardzo dużo mówi Agnieszka Kossakowska.

Lalkę Barbie stworzyła amerykanka Ruth Handler w 1958 roku. Kobieta zauważyła, że jej córka Barbara lubi wycinać z gazet sylwetki dorosłych kobiet, a następnie przebiera je i tworzy scenki rodzajowe. Handler zrozumiała, że obecne na rynku lalki bobasy nie spełniają do końca oczekiwań dziewczynek. Stworzyła więc lalkę będącą urzeczywistnieniem marzeń małych dziewczynek o życiu dorosłej kobiety.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.