Mówi: | dr hab. Magdalena Smoczyńska |
Funkcja: | psycholingwistka |
Firma: | Zespół Specyficznych Zaburzeń Uczenia, Instytut Badań Edukacyjnych |
Nawet 300 tys. dzieci w wieku od 4 do 14 lat zmaga się ze specyficznym zaburzeniem językowym SLI
Około 10 proc. uczniów ma trudności z przyswojeniem umiejętności czytania i pisania, a u ponad 7 proc. dzieci występują zaburzenia językowe. To powoduje trudności w szkole i funkcjonowaniu wśród rówieśników. Problem zdiagnozować pozwala profesjonalny Test Rozwoju Językowego (TRJ).
– Specific Language Impairment to specyficzne zaburzenie językowe, które objawia się tym, że dziecko nie ma innych zaburzeń, tylko te w sferze języka. Inteligencja niewerbalna jest w porządku, a dziecko nie jest upośledzone umysłowo – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr hab. Magdalena Smoczyńska, psycholingwistka w Instytucie Badań Edukacyjnych
Specyficzne zaburzenie językowe (ang. Specific Language Impairment, w skrócie SLI) polega na trudnościach w wypowiadaniu się oraz rozumieniu mowy. Dzieci dotknięte SLI uczą się języka powoli, mają ubogie słownictwo, problemy z gramatyką, nie rozumieją bardziej skomplikowanych struktur składniowych i nie potrafią przetwarzać złożonych tekstów.
– Takie dziecko ma o połowę zredukowany słownik w zakresie tych wyrazów, które są mu niezbędne do codziennego funkcjonowania. Obce wyrazy musi jakoś zapamiętać. Ale trudno jest mu poskładać je po kolei, zapamiętać, jaka jest na przykład sekwencja głosek. Aspekty tego zaburzenia są bardzo różne – wyjaśnia dr hab. Magdalena Smoczyńska.
Szacuje się, że w Polsce dotkniętych tym zaburzeniem może być nawet 300 tys. dzieci w grupie wiekowej od 4 do 14 lat. Dysleksja rozwojowa oraz specyficzne zaburzenie językowe bardzo poważnie zmniejszają szanse edukacyjne dotkniętych nimi dzieci i utrudniają im porozumiewanie się z nauczycielami i rówieśnikami. Są one także narażone na problemy w sferze emocjonalnej i społecznej.
– Na zadane przez nauczyciela pytanie takie dziecko próbuje odpowiedzieć, szukając wyrazów i próbując ułożyć je w zdanie, ale zanim zdąży to zrobić, słyszy: „siadaj, dwója”. Może być też tak, że dostaje zadanie tekstowe z chemii, którą bardzo lubi i rozumie, ale nie rozumie zdań, nie rozumie pytania, nie wiem, na czym polega to zadanie. Gdyby jednak rozłożyć to zadanie na proste zdania, to dziecko by je zrozumiało i wykonało. W starszych klasach też są problemy. Na przykład wtedy, kiedy uczeń czyta „Pana Wołodyjowskiego” naszpikowanego mnóstwem wyrazów archaicznych, których nie rozumie – tłumaczy dr hab. Magdalena Smoczyńska.
Największym problemem jest to, że znaczna część dzieci nie jest diagnozowana i nie otrzymuje należnej pomocy. Dlatego też specjaliści z Instytutu Badań Edukacyjnych opracowali Test Rozwoju Językowego (TRJ) dla dzieci w wieku od 4 do 8 lat. To pierwszy profesjonalny test umożliwiający ocenę poziomu językowego polskich dzieci. Im wcześniej problem jest prawidłowo zidentyfikowany, tym skuteczniejsze będą działania profilaktyczne i terapeutyczne.
Czytaj także
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-18: Sztuczna inteligencja w centrum zainteresowania biznesu. Większość firm ogranicza się do pilotażów i eksperymentowania
- 2024-06-12: Co czwarty uczeń ostatnich klas szkoły ponadpodstawowej ma konkretne plany na przyszłość. 30 proc. nie wie, czy będzie studiować
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
- 2024-06-10: Zespoły zajmujące się wdrażaniem celów zrównoważonego rozwoju to wciąż rzadkość w polskich firmach. Ich pracę może wspomóc cyfryzacja
- 2024-06-12: Banki coraz śmielej wdrażają generatywną sztuczną inteligencję. Podchodzą jednak do tej technologii z dużą ostrożnością
- 2024-06-28: Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
- 2024-05-17: Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
- 2024-05-22: Siedzący tryb życia sprzyja garbieniu się. Polacy opracowali koszulkę pomagającą zachować prawidłową postawę ciała
- 2024-06-25: Małe i średnie firmy dopiero zapoznają się z tematyką zrównoważonego rozwoju. Oczekiwania ze strony dużych kontrahentów wymuszą na nich szybsze działania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/436913832-banasiuk-zonglerka-2,w_274,r_png,_small.png)
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](/files/1922771799/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
![](/files/1922771799/badullovich-protesty-klimat-foto1,w_133,r_png,_small.png)
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.