Mówi: | Justyna Święcicka |
Funkcja: | psycholog |
Nie tylko sześciolatki, ale i siedmiolatki mogą mieć problem z przystosowaniem się do warunków szkolnych
– To nie jest tak, że tylko dla dzieci sześcioletnich szkoła może być trudna. Wszystko zależy od dziecka, czyli od jego tak zwanej gotowości szkolnej. Nie tylko od tego, czy to dziecko już ma pewne umiejętności i następne będzie zdobywać – mówi psycholog Justyna Święcicka.
Gotowość szkolną dziecka można zbadać za pomocą obserwacji, ćwiczeń i testów.
– Ta sprawność dziecka dotyczy różnych sfer. Sfery rozwoju fizycznego, sfery emocjonalnej oraz rozwoju poznawczego. Ważne jest to, czy dziecko różnicuje kształty, odróżnia kolory, czy dziecko interesuje się cyferkami, literkami, czy ma ochotę liczyć, czytać, czy potrafi współpracować z innymi dziećmi – mówi Święcicka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Rodzice powinni zdawać sobie sprawę z tego, że ich dziecko może mieć różne problemy z przystosowaniem się do szkoły. Dotyczy to także dzieci, które wcześniej chodziły do przedszkola. W pierwszych klasach nauka jest nieco inna, poważniejsza. Dziecko musi umieć radzić sobie z porażką, z czekaniem (podniesienie ręki i oczekiwanie na udzielenie głosu). Problem z przystosowaniem się do zasad panujących w pierwszej klasie mają również siedmiolatki.
– Dla niektórych dzieci siedmioletnich pójście do szkoły bywa przeżyciem bardzo trudnym, dlatego że są niedojrzałe emocjonalnie do podjęcia takiego doświadczenia, gdzie trzeba spędzić czas bez mamy, bez rodziny, uczyć się. A ta nauka jest jakoś premiowana, niekoniecznie ocenami, ale na przykład plusami, minusami, buźkami i uśmiechem pani. Trzeba wykonywać właśnie polecenia, co bywa trudne. Te polecenia są bardzo zróżnicowane. Są różne bodźce, które przeszkadzają. Są inne dzieci, z innych domów, które się w bardzo zróżnicowany sposób zachowują i jest obce miejsce – zwraca uwagę na problemy dzieci Święcicka.
Ustawa MEN przewiduje, że od tego roku każde dziecko sześcioletnie zostanie objęte obowiązkiem szkolnym.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.
Problemy społeczne
Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.
Media
Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.