Newsy

Odeta Moro-Figurska od 11 lat przechowuje krew pępowinową swojej córki

2014-03-04  |  07:10
Odeta Moro-Figurska od 11 lat przechowuje w Polskim Banku Komórek Macierzystych krew pępowinową córki, pobraną przy jej narodzinach. Dziennikarka w ten sposób chce uchronić dziecko przed poważnymi chorobami w przyszłości. W jej rodzinie zdarzały się bowiem różne groźne schorzenia. Gwiazda uważa, że osoby, które krytykują takie działania, nie mają dostatecznej wiedzy na temat skuteczności leczenia komórkami macierzystymi.

Według European Group for Blood and Marrow Transplantation, międzynarodowej organizacji zajmującej się przeszczepieniami komórek macierzystych, pomagają one w leczeniu m.in. takich chorób u dziecka, jak: ostra i przewlekła białaczka, mielofibroza, ziarnica złośliwa czy rak piersi. Mogą także pomóc rodzinie dziecka.

–  Decyzję o ewentualnym bankowaniu musiałam podjąć, będąc w ciąży, czyli ponad 11 lat temu. Wtedy to było wręcz dzieło szatana, rozpatrywane jak w dzisiejszych czasach momentami przez niektórych in vitro. Cieszę się, że wtedy zaufałam temu, co przeczytałam i tym, z którymi rozmawiałam, bo nie ukrywam, w mojej rodzinie są różnego rodzaju schorzenia, które również są poddawane badaniom i działaniu komórek macierzystych na ewentualne wyleczenia różnych schorzeń – mówi Odeta Moro-Figurska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Badania nad skutecznością leczenia chorób za pomocą komórek macierzystych wciąż trwają. Pojawiły się jednak opinie, że pobieranie ich z krwi pępowinowej i przechowywanie przez lata, to przede wszystkim biznes, bo wiąże się z dużym nakładem finansowym rodziców. Koszty podpisania umowy z bankiem oraz pobranie krwi pępowinowej w Polsce wahają się od 2 do 3 tys. zł. Rocznie za przechowywanie komórek macierzystych płaci się ok. 500 zł.

Jest mnóstwo różnych pól, na których są prowadzone badania. To są choroby onkologiczne, problemy neurologiczne i diabetologiczne. Jeżeli o tym nie wiemy, to najpierw poczytajmy, dowiedzmy się więcej, a dopiero potem krytykujmy. Mamy wolny kraj, demokrację, możemy wybierać. Zrobiłam to 11 lat temu i nie żałuję – mówi Odeta Moro-Figurska.

Odeta Moro-Figurska wraz z innym i polskimi gwiazdami zaangażowała się w promowanie bankowania krwi pępowinowej w Polsce.

Liczę na to, że któregoś pięknego dnia komórki macierzyste moje i mojej córki pomogą w odzyskaniu sprawności i zdrowia moim bliskim – tłumaczy gwiazda.

Zwolennikami bankowości krwi pępowinowej są również m.in.: Agnieszka Popielewicz, Katarzyna Cichopek, Monika Mrozowska i Monika Richardson.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.