Newsy

Olivier Janiak: gdy kupuję prezenty chłopcom, to myślę o tym, czego sam w dzieciństwie nie miałem

2016-12-06  |  06:55

Dziennikarz uważa, że aby prezent świąteczny był trafiony, trzeba dobrze poznać potrzeby swoich dzieci. Jego zdaniem kobiety radzą sobie z tym znacznie lepiej od mężczyzn, dlatego w jego rodzinie kupowaniem upominków zajmuje się żona, Karolina Malinowska. On sam najchętniej kupiłby zabawki będące realizacją jego własnych dziecięcych marzeń.

Zdaniem Oliviera Janiaka i Karoliny Malinowskiej wybór prezentu gwiazdkowego dla dziecka powinien być podyktowany z jednej strony miłością i troską, z drugiej natomiast świadomością potrzeb malucha. Dlatego kupując zabawkę, należy zwrócić uwagę na jej funkcjonalność i walory edukacyjne, ale jednocześnie poznać marzenia dzieci.

– One nie pragną wcale rzeczy nie wiadomo jakich. Marzenia dzieci są tak naprawdę bardzo proste i wystarczy się w nie po prostu bardziej wsłuchać – mówi Karolina Malinowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Modelka przyznaje jednak, że dziecięca wyobraźnia jest nieograniczona, zdarza się więc, że maluchy wymyślają prezenty niemożliwe do realizacji. Jeden z jej synów zażyczył sobie żywego Pokemona. Nawet tłumaczenia rodziców, że Pokemony są wytworem fantazji twórców serialu animowanego i gier komputerowych, nie zdołały przekonać chłopca, że stworki te nie istnieją w rzeczywistości.

– Powiedział: „Ale ja w niego wierzę i w Mikołaja też wierzę, więc może on coś wykombinuje”. Może, trzymam kciuki za Mikołaja – mówi Karolina Malinowska. 

Zdaniem Oliviera Janiaka nie powinno się kupować zbyt wielu upominków. Nadmiar zabawek sprawia bowiem, że dziecko nie potrafi skoncentrować się na żadnej z nich, a tym samym prawdziwie się nią cieszyć. Rodzicom pamiętającym czasy PRL zdarza się jednak kupować zbyt dużo, aby zapewnić dziecku wszystko to, czego sami nie mieli w dzieciństwie. Ludzie, którzy dorastali w latach 70. i 80., czasem przez wiele tygodni marzyli o nowym ubraniu czy gadżecie, a potem jeszcze dłużej się nim cieszyli.

– Dziś, kiedy na trochę więcej nas stać, te drobne przyjemności zakupowe, które sobie sprawiamy, już nie dają takiej energii. Fajne jest wszystko to, na co czekamy i tak jak czekamy na święta, to fajnie jest poczekać na prezenty – powiedział Olivier Janiak po konferencji inaugurującej sezon świąteczny w sieci sklepów Smyk.

– W spełnianiu tych marzeń takich materialnych trzeba znaleźć jakiś taki dobry balans, żeby było później jeszcze o czym marzyć – dodaje Karolina Malinowska.

W ich rodzinie to Karolina Malinowska odpowiedzialna jest za wybieranie świątecznych prezentów. Olivier Janiak twierdzi, że sam narzucił sobie zakaz kupowania prezentów, uważa bowiem, że kobiety lepiej sobie z tym radzą. Obawia się także, że wybierając zabawki, kierowałby się w większym stopniu własnymi pragnieniami niż marzeniami dzieci. 

– Gdy kupuję prezenty chłopcom, to myślę o tym, czego ja w dzieciństwie nie miałem, a nie miałem wielu rzeczy, bo wszystko to, co dziś tutaj w Smyku wokół widzimy, my kiedyś w katalogach Quelle oglądaliśmy i dotykaliśmy kartek, mówiliśmy: „to moje, to moje, to moje” i nigdy te rzeczy nie stanęły na naszych półkach – mówi Olivier Janiak.

– Chodzi o to, żeby zabawka cieszyła. Nie nas rodziców, bo jest zaawansowana technologicznie albo ciekawa dla nas, bo tata zawsze chciał mieć kolejkę elektryczną, a syn lubi dinozaury, ale co z tego, bo tata woli kolejkę. Chodzi o to, żeby to były zabawki, które naprawdę są marzeniami dzieci – dodaje Karolina Malinowska.

Modelce łatwiej jest odczytać marzenia synów także ze względu na fakt, że od kilku lat jest członkinią jury w konkursie „Zabawka roku”. Nie tylko zna więc najnowsze trendy wśród zabawek, widzi też reakcje synów na poszczególne produkty. Jej zdaniem niezależnie od postępu technologicznego w tym zakresie ulubioną zabawką dzieci zawsze będzie pluszowy miś. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

Problemy społeczne

Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.