Newsy

Pediatrzy: Słodkie e-papierosy nie są przebadane. Państwo musi przejąć inicjatywę w sprawie kontroli ich jakości

2024-12-23  |  06:15
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1
    Mówi:dr n. med. Aleksandra Lewandowska, konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży
    dr hab. Bartosz Wielgomas, prof. GUM, prezes Polskiego Towarzystwa Toksykologicznego

    Co trzeci uczeń pierwszą styczność z nikotyną miał w wieku 13 lat. Dla 70 proc. pierwszym w życiu wyrobem z nikotyną był e-papieros. Wśród uczniów używających obecnie nikotyny najwięcej, bo 80 proc., używa e-papierosów, najczęściej o słodkich smakach – wynika z badań CBOS. W dodatku z badań wynika, że zakaz sprzedaży takich produktów niepełnoletnim jest skutecznie omijany. Polskie Towarzystwo Pediatryczne, wspierane przez lekarzy innych specjalności, apeluje do premiera o wycofanie ze sprzedaży smakowych e-papierosów z nikotyną i bez niej. Zwłaszcza słodkie substancje smakowe dodawane do e-liquidów dla osiągnięcia atrakcyjnego smaku wciąż nie są wystarczająco przebadane  alarmują toksykolodzy.

    – Jeśli chodzi o nastolatków, młodszych i starszych adolescentów, szacuje się średnio, że dziennie pół tysiąca młodych ludzi do 18. roku życia sięga po produkty zawierające nikotynę – mówi agencji Newseria dr n. med. Aleksandra Lewandowska, konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. – Problem jest bardzo poważny z tego względu, że nie tylko nastolatkowie, ale i młodsze dzieci, poniżej 12. roku życia, nawet 8–10-latkowie, sięgają po te produkty z nikotyną, najczęściej po e-papierosy.

    Uczniowie klas VII i VIII szkół podstawowych przyznają, że zaczynali swoją przygodę z nikotyną poniżej 13. roku życia. Co czwarty badany uczeń szkół podstawowych odpowiedział, że próbował już produktów z nikotyną, a co 10. 1314-latek w Polsce używa obecnie produktów nikotynowych – wynika z badania CBOS dla Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny MEDYCYNA XXI „Używanie produktów nikotynowych przez młodzież w Polsce”.

    Z badań przytaczanych przez Polskie Towarzystwo Pediatryczne wynika, że obowiązujący w Polsce zakaz sprzedaży wyrobów nikotynowych osobom nieletnim nie jest przestrzegany – ponad połowa (56 proc.) nastolatków w wieku 16 i 17 lat kupuje e-papierosy bez przeszkód. 

     Dzieci i młodzież chętnie sięgają po produkty zawierające nikotynę z tego względu, że – jak same mówią – jest to jeden ze sposobów radzenia sobie ze stresem. Ponieważ te produkty są szeroko dostępne, młodzi ludzie obchodzą przepisy, które obowiązują w naszym kraju. Generalnie młoda osoba do 18. roku życia nie powinna móc kupić takiego produktu, a jednak bardzo często sprzedawcy nie sprawdzają wieku – mówi dr Aleksandra Lewandowska. – Nikotyna to silnie uzależniająca substancja. Jeśli młody człowiek sięga po nią codziennie, a 2/3 nastolatków w wieku 16 i 17 lat przyznaje, że używa e-papierosów codziennie, żeby poradzić sobie ze stresem, to mamy bardzo duże wyzwanie jako dorośli w kontekście wprowadzenia takich regulacji prawnych, żeby nie dochodziło do takich sytuacji. Konsekwencje zdrowotne dla kolejnych pokoleń są bardzo poważne.

    Z danych CBOS wynika, że głównymi powodami sięgania przez młodych po wyroby nikotynowe są ciekawe smaki (53,8 proc. wskazań), chęć spróbowania czegoś nowego (32,1 proc.), moda wśród rówieśników i przekonanie, że używanie wyrobów nikotynowych „fajnie wygląda” (po 10,3 proc.).

    – Młodych przyciągają te aromaty, które są związane ze smakami słodkimi, owocowymi, deserowymi. Mając na uwadze szkodliwość używania tych produktów, to konsekwencje zdrowotne dotyczące całego organizmu, czyli i sfery somatycznej, i psychicznej, są bardzo poważne. Pamiętajmy o tym, że w tych produktach, również w e-liquidach, znajdują się toksyczne substancje, metale ciężkie, które działają neurodegeneracyjnie na ośrodkowy układ nerwowy, działają karcynogennie, przyczyniają się do niepłodności – wymienia konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

    Eksperci medyczni, którzy podpisali list Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, zaapelowali do premiera w sprawie zbyt łatwego dostępu dzieci i młodzieży do e-papierosów i wyrobów tytoniowych. Zwrócili uwagę, że choć zaproponowane podwyżki akcyzy dla wszystkich wyrobów z nikotyną są krokiem w dobrym kierunku, to pomimo wyższych cen produkty zawierające szkodliwe substancje chemiczne będą dalej trafiały na polski rynek, jeśli nie zostanie wprowadzony odpowiedni nadzór i obowiązek badania ich przed dopuszczeniem do sprzedaży. 

    Prof. Bartosz Wielgomas, prezes Polskiego Towarzystwa Toksykologicznego, jeden z sygnatariuszy apelu, zwraca uwagę na konieczność gruntownego przebadania słodkich e-papierosów pod kątem toksyczności dodatków smakowych.

    – Dodawane są tam substancje aromatyzujące, które nie są przebadane pod kątem zagrożeń czy ryzyka zdrowotnego dla użytkowników, szczególnie przy inhalacyjnej drodze podania. Te substancje z reguły były stosowane jako dodatki do żywności i były przeznaczone do stosowania doustnego, drogą pokarmową, natomiast w żadnym wypadku nie były przebadane pod kątem bezpieczeństwa przy podaniu drogą inhalacyjną – mówi dr hab. Bartosz Wielgomas, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

    W apelu eksperci podkreślają, że jednorazowe, aromatyzowane e-papierosy są produktami relatywnie nowymi na polskim rynku, a odległe skutki zdrowotne nie zostały jeszcze dobrze poznane. Rekomendują też wprowadzenie obowiązkowych badań wszystkich płynów wykorzystywanych w e-papierosach pod kątem niedozwolonych substancji chemicznych, w szczególności psychoaktywnych. Nasilenie tego zjawiska zostało odnotowane m.in. na rynku w USA, gdzie do szerokiej sprzedaży trafiły e-papierosy z nowymi, syntetycznymi związkami psychoaktywnymi, silniejszymi od nikotyny.

    – Zdecydowanie potrzebujemy większego nacisku położonego na prowadzenie badań jakościowych produktów, które są dostępne na rynku. Jeżeli zwolniliśmy z tego obowiązku producentów, wytwórców, dystrybutorów, to państwo musi przejąć tę inicjatywę i wytworzyć struktury, laboratoria, jednostki, które będą kontrolowały jakość tych produktów – podkreśla prof. Bartosz Wielgomas. – Zwróciłbym tu uwagę na potrzebę objęcia też kontrolą substancji będących analogami nikotyny, które producenci mogą próbować wprowadzać do produktów w zastępstwie nikotyny, natomiast te substancje mogą wykazywać działanie bardzo zbliżone do nikotyny albo wręcz silniejsze działanie uzależniające.

    W związku z nadal nierozwiązanym problemem zbyt łatwego dostępu osób nieletnich do e-papierosów i wyrobów tytoniowych eksperci medyczni rekomendują pilne wprowadzenie zakazu sprzedaży tych wyrobów w pobliżu szkół, wycofanie z obrotu e-papierosów i wyrobów tytoniowych o aromatach atrakcyjnych dla dzieci (m.in. owoców, słodyczy, gumy balonowej) i rozważenie podniesienia wysokości kar dla sklepów sprzedających te wyroby osobom poniżej 18. roku życia. Zakaz sprzedaży rynkowej miałby objąć wszystkie smakowe warianty e-papierosów i wyrobów tytoniowych, niezależnie od tego, czy zawierają nikotynę, czy też są jej pozbawione

    – Potrzebujemy w Polsce kilku rozwiązań związanych z regulacjami prawnymi w odniesieniu do używania wyrobów tytoniowych, e-papierosów, wyrobów beznikotynowych. Między innymi jedno z tych rozwiązań dotyczy zakazu sprzedaży aromatyzowanych wyrobów do wapowania, bo jak weźmiemy pod uwagę odpowiedzi młodych ludzi, to ponad 2/3 z nich mówi, że chętnie sięga po ten produkt ze względu na aromat, który tam się znajduje – mówi konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. – Kolejna rzecz to podnoszenie cen akcyzy w związku ze zmniejszeniem dostępności do tych produktów.

    Jak podkreśla, tego typu rozwiązaniom systemowym powinna jednak także towarzyszyć odpowiednia edukacja.

    – Jeżeli weźmiemy pod uwagę, z jakich powodów młodzież i dzieci sięgają po te produkty, czyli w związku z tym, że nie radzą sobie ze stresem i z wyzwaniami, to widzimy, że same zakazy bez prowadzenia też działań związanych z profilaktyką, z edukacją zdrowotną niewiele przyniosą. Tutaj jest potrzebna synergia w działaniu – z jednej strony wprowadzamy regulacje, które zakazują, ale również edukujemy, żeby dać narzędzia młodym ludziom do radzenia sobie z wyzwaniami, które niesie codzienność – ocenia dr Aleksandra Lewandowska.

    Eksperci postulują, by problem ten znalazł się na agendzie zbliżającej się polskiej prezydencji w UE, tym bardziej że ma on charakter szerszy niż tylko krajowy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Rady Podatkowej

    Targi Bezpieczeństwa

    Transport

    Trwają prace nad zmianami w finansowaniu kolei. Obecny system powoduje duże problemy branży i brak konkurencyjności transportu szynowego

    To nie brak środków, ale systemowe bariery, w tym uzależnienie od programów unijnych, uniemożliwiają efektywne inwestycje na kolei – oceniają przedstawiciele Izby Gospodarczej Transportu Lądowego oraz Railway Business Forum. To powoduje problemy firm wykonawczych, ma negatywny wpływ na konkurencyjność branży i rozwój gospodarczy Polski. Osłabia także strategiczne zdolności transportowe, niezbędne dla bezpieczeństwa państwa. Eksperci z IGTL i RBF apelują o pilną reformę finansowania kolei. Jak podkreślają, nie wymaga ona nowych źródeł finansowania, ale tylko ich uelastycznienia. Nad swoimi rozwiązaniami pracuje też resort infrastruktury.

    Edukacja

    Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie

    Wraz z dynamicznymi zmianami zachodzącymi na rynku pracy dla pracowników istotna jest stabilność zatrudnienia. Widać to także wśród pokolenia Z, wchodzącego na rynek pracy, dla którego była to jedna z trzech najważniejszych kwestii przy wyborze pracodawcy. Jak wyjaśniają eksperci Konfederacji Lewiatan, nie chodzi już jednak o formę czy długość zatrudnienia, ale o samopoczucie pracownika.

    Polityka

    Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi

    Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas ostatniej debaty w TVP wykonał nietypowy gest, wsuwając do ust saszetkę, co wywołało dyskusję na temat alternatywnych produktów nikotynowych. Były wiceminister zdrowia przypomina, że stosowanie takich woreczków to jedna z metod walki z uzależnieniem od palenia tytoniu, wpisująca się w strategię redukcji szkód, a przykład osoby publicznej może podnieść świadomość społeczną na ten temat. Jednocześnie lekarz zwraca uwagę, że tego typu produkty przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych. Reguluje to przyjęta w maju nowelizacja ustawy tytoniowej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć