Newsy

Pośpiech i rozwody to największe problemy współczesnej rodziny

2014-07-08  |  06:10
Mówi:Małgorzata Ohme
Funkcja:psycholog rozwojowy, psychoterapeuta dziecięcy i rodzinny
  • MP4
  • Małgorzata Ohme, psychoterapeuta dziecięcy i rodzinny, przekonuje, że pośpiech i rozwody to jedne z największych problemów współczesnej rodziny. W ostatnich latach znacznie wzrosła również liczba rozwodów. Z danych GUS wynika, że w pierwszym półroczu ubiegłego roku było ich prawie 36 tys., czyli o ponad 11 proc. więcej niż przed rokiem.

    Wynik badania przeprowadzonego przez firmę Mosso wskazuje, że zaledwie cztery polskie rodziny na dziesięć spożywają wspólnie posiłki, a spotkania przy stole w 35 proc. przypadków prowadzą do sprzeczki. Brak czasu dla dziecka prowadzi najczęściej do zaburzenia systemu wartości wychowawczych. Sam pośpiech nie zawsze jest jednak problemem. Ograniczona ilość czasu może prowadzić do bardziej kreatywnych i twórczych sposobów spędzania czasu z dzieckiem. Niestety, pośpiech generuje również poczucie winy, które może stanowić poważny problem wychowawczy.

    Poczucie winy powoduje, że rodzice przestają zachowywać się w instynktowny, dobry sposób, zgodnie z którym należy karać, kiedy dzieciaki dają czadu, a nagradzać, kiedy są grzeczne. Kiedy matka ma poczucie winy, to zaczyna nagradzać dziecko za wszystko i przestaje karać. Dziecku jest wtedy łatwo przesuwać granice rodzica i powstaje wiele trudności wychowawczych. Ta bezradność rodzica wynika z poczucia winy, że go nie ma – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Małgorzata Ohme, psycholog.

    Drugim poważnym problemem współczesnej rodziny są rozwody. Eksperci mają ambiwalentny stosunek do coraz większej liczby rozstań wśród rodziców. Pary, które zostają razem wyłącznie dla dobra dziecka, nie dostrzegają, że dla dziecka ważne jest to, by rodzice byli szczęśliwi, niekoniecznie razem.

    Często słyszę od nastolatków: „Niech ci rodzice wreszcie się już rozejdą, bo ja już nie mogę tego znieść”. Nie kupują historii o byciu razem dla dobra rodziny i udowadniają, że dzieci widzą i słyszą dużo wcześniej. Trauma związana z przebywaniem w domu, w którym jest nieustające napięcie, bardzo zaburza rozwój. Z drugiej strony mam wrażenie, że ludzie spieszą się z podejmowaniem decyzji o rozstaniu. Przez to, że zgubiliśmy system wartości narzucany przez rodziców, konserwatywne wychowanie i religię, nic nie jest w stanie nas zatrzymać. Jak jest nudno, to się rozstajemy, jak nie jest łatwo, to wychodzimy z domu – mówi Ohme.

    Psychologowie przestrzegają przed zbyt pochopnym podejmowaniem decyzji o rozstaniu. Wielu młodych ludzi wiąże się ze sobą i rozwodzi bez zastanowienia. Małżeństwo traktowane jest w kategoriach produktu, brakuje czasu na refleksję i chwilę namysłu nad perspektywami dla związku. Pośpiech jest w sprawach dotyczących rodziny największym wrogiem, ale przy odrobinie spokoju i zdrowego rozsądku można zapobiec wielu konfliktom.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Teatr

    Ochrona środowiska

    Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

    Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

    Ochrona środowiska

    Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

    Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.