Mówi: | Łukasz Kos |
Funkcja: | reżyser spektaklu "Piotruś Pan" w Nowym Teatrze |
Łukasz Kos: „Piotruś Pan” to coś więcej niż opowieść o chłopcach, którzy nie chcą dorosnąć
Marzeniem Łukasza Kosa jest reżyserowanie spektakli, które łączyłyby dorosłą i dziecięcą widownię. Należy do nich przedstawienie „Piotruś Pan” wystawiane na deskach Międzynarodowego Centrum Kultury Nowy Teatr. Reżyser twierdzi, że ten spektakl to inne spojrzenie na kultowego już bohatera. Mniej w nim słodyczy Piotrusia z animacji Disneya, a więcej melancholii postaci poruszającej się na pograniczu świata wyobraźni i świata śmierci.
Spektakl Międzynarodowego Centrum Kultury Nowy Teatr to luźna adaptacji powieści „Piotruś Pan” Jamesa Matthew Barrie’ego w tłumaczeniu Aleksandra Brzózki i Macieja Słomczyńskiego. Autorzy scenariusza korzystali także z wcześniejszej niż powieść sztuki teatralnej pod tytułem „Peter Pan”, pierwszy raz wystawionej w 1904 roku, a także książki „Chłopcy rozbitkowie z czarnej wyspy”. Jest to publikacja złożona głównie ze zdjęć z wakacji, które James Matthew Barrie spędzał ze swoimi braćmi, udając rozbitków walczących z piratami.
– Są zdjęcia, oni przebierają psa za tygrysa, nakładają mu maskę i jest tygrysem na tych zdjęciach. Jak myśmy to zobaczyli, próbowaliśmy z tymi zdjęciami w Sali prób, to była dla nas taka główna inspiracja, bo w tym jest coś poruszającego, że jak na to patrzyliśmy, to wyobrażaliśmy sobie, co te dzieci mają w głowie – mówi Łukasz Kos agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Fotografie te stanowiły dla twórców spektaklu inspirację do pokazania Piotrusia Pana w inny niż dotąd sposób. W powszechnej wyobraźni postać ta funkcjonuje w mocno przesłodzonej wersji znanej z filmu Walta Disneya. Reżyser przypomina jednak, że bohater powieści James Matthew Barriego jest postacią melancholijną i pochodzi po części z krainy wyobraźni, a po części z krainy śmierci. James Matthew Barrie stworzył bowiem Piotrusia Pana po śmierci swego starszego brata.
– Jego mama kompletnie się załamała, siedziała w pokoju i z nikim nie rozmawiała. I on kiedyś tam wszedł, zaczął z nią rozmawiać i ona zaczęła z nim rozmawiać jako z tym bratem. I potem on zaczął się przebierać w tego brata, w jego rzeczy. Więc pierwowzorem Piotrusia był właściwie ten chłopiec z krainy śmierci, który wraca właśnie – mówi Łukasz Kos.
Zdaniem reżysera w powieści James Matthew Barrie czuć bardzo wiele emocji – od goryczy i smutku po stracie bliskiej osoby do dziecięcej radości. W Piotrusiu pociąga go niejednoznaczność postaci. Trudno bowiem orzec, czy rzeczywiście jest to tylko chłopiec, który nie chce dorosnąć, czy ktoś więcej. Spektakl na deskach Międzynarodowego Centrum Kultury Nowy Teatr przeznaczony jest dla widzów powyżej 6 roku życia. Reżyser ma nadzieję, że spodoba się nie tylko dziecięcej, lecz także dorosłej publiczności.
– Zawsze jak robię spektakle dla dzieci, to myślę, że muszą być i dla dzieci i dla dorosłych. Zresztą jest pytanie, od kiedy w ogóle istnieje twórczość dla dzieci. Kiedyś baśnie były dla wszystkich. Więc ja też marzę o tym, żeby robić w tej chwili teatr, który połączy te widownie – mówi Łukasz Kos.
Spektakl „Piotruś Pan” miał premierę 1 czerwca 2016 roku. Na deski warszawskiego teatru wróci we wrześniu, po wakacyjnej przerwie. W rolach głównych będzie można ponownie zobaczyć Piotra Polaka, Joannę Niemirską i Magdalenę Popławską.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-03: Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.