Mówi: | dr n. hum. Alicja Długołęcka |
Funkcja: | edukatorka seksualna |
W edukacji seksualnej tak naprawdę nie chodzi o przełamywanie tabu
Edukacja seksualna, która wciąż jest w naszym kraju na nie najlepszym poziomie i która stanowi przedmiot sporów, wbrew pozorom nie ma służyć przełamywaniu tabu i szerzeniu wyzwolenia seksualnego. Ma ona raczej oswoić młodzież z tematem seksu, pokazać rolę wstydu w relacjach seksualnych i nauczyć stawiać sobie granice. Młodzi ludzie często wchodzą w relacje seksualne wbrew własnej woli, aby spełnić oczekiwania grupy rówieśniczej i zademonstrować swoją otwartość seksualną.
Dorośli najczęściej nie potrafią rozmawiać o seksie, zwłaszcza z dziećmi. Mówią ogólnie, moralizują, pouczają. Młodzież z kolei stara się udowodnić, że temat seksu nie jest dla nich tabu. Jednak ich wiedza najczęściej jest powierzchowna, dotyczy przede wszystkim nagości i technik seksualnych.
– W edukacji seksualnej tak naprawdę nie chodzi o przełamywanie tabu. Pewna doza wstydu w seksie jest przydatna, służy ochronie samego siebie, wyznaczaniu granic, podejmowaniu świadomych decyzji. Pracując z młodzieżą, tłumaczę, że odczuwanie wstydu jest bardzo właściwe, ale w kontekście osobistym. Jest naszym wewnętrznym głosem, który podpowiada, czy chcemy tej sytuacji, w którą wchodzimy, czy nie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. hum. Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna.
W relacji seksualnej istotne jest zadanie sobie pytania o jej sens, o związane z nią emocje. Wejście w taką relację powinno być zawsze świadomą decyzją, zgodną z własnymi odczuciami, potrzebami. Zwłaszcza młodzi ludzie często decydują się na relacje seksualne bez zastanowienia, starają się oddzielić seks od sfery uczuć. Taka otwartość seksualna bywa wśród młodzieży wręcz wymagana, jednak ma zazwyczaj negatywne skutki.
– Żyjemy w takich czasach, że presja związana z atrakcyjnością fizyczną, wyglądem, zachowaniami seksualnymi jest o wiele większa niż kiedyś. Coś, co możemy traktować jako pewnego rodzaju otwartość seksualną, jest pseudootwartością seksualną tak naprawdę. Jest zachowaniem konformistycznym, które jest często źródłem cierpienia. I myślę, że to jest istotą edukacji, żeby człowiek był wolny w tej sferze. Świadomy i wolny – podkreśla Alicja Długołęcka.
Problem edukacji seksualnej jest w Polsce poważny. W większości rodzin ten temat nie jest poruszany, rodzice zwykle wstydzą się i liczą na to, że dzieci zdobędą potrzebną im wiedzę w szkołach. Z kolei nauczyciele nie są odpowiednio przygotowani do prowadzenia zajęć lub mają osobiste opory przed poruszaniem pewnych tematów. Młodzież w rezultacie szuka informacji w internecie lub wymienia się nimi między sobą.
Czytaj także
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-02-16: Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2024-03-05: Polacy inwestują niechętnie i zachowawczo. W wielu wypadkach umiejętności nie dorównują wyobrażeniom o nich
- 2024-01-22: Dzieci i młodzież potrzebują wiedzy o wpływie sztucznej inteligencji na ich życie. Rusza bezpłatny kurs dla nauczycieli, aby potrafili rozmawiać o niej z uczniami
- 2024-01-09: Tomasz Kammel: Wkrótce będę realizował pewien projekt związany z edukacją dzieci. Chodzi o to, by już dziś mogły się one rozwijać pod kątem kompetencji przydatnych w przyszłości
- 2023-12-20: Medyczne fake newsy rozprzestrzeniają się jak choroby zakaźne: szybko i łatwo. Najbardziej podatni są ludzie młodzi
- 2024-03-06: System polskiej edukacji nie promuje innowacyjności i kreatywności. Cierpią na tym kompetencje miękkie przyszłych pracowników
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/436913832-banasiuk-zonglerka-2,w_274,r_png,_small.png)
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](/files/1922771799/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
![](/files/1922771799/badullovich-protesty-klimat-foto1,w_133,r_png,_small.png)
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.