Mówi: | Bożena Cieślak-Osik |
Funkcja: | psycholog |
Newsy
Wczesny poród bywa dla rodziców sytuacją traumatyczną. Często prowadzi do depresji.
2013-11-26 | 06:00
W Polsce każdego roku rodzi się 26 tysięcy wcześniaków. Aż 60 procent rodziców w ogóle nie bierze pod uwagę sytuacji, że ich dziecko może urodzić się przedwcześnie. Nie są przygotowani ani emocjonalnie, ani merytorycznie do opieki nad wcześniakiem. Gdy noworodek trafia w ręce neonatologa, rodzice powinni jak najszybciej spotkać się z psychologiem, który pomoże im przetrwać trudne chwile.
Wczesny poród nie tylko burzy dotychczasowe wyobrażenia rodziców o pięknym i zdrowym niemowlaku, ale także wprowadza duży niepokój. Matki obarczają się winą, pojawiają się wyrzuty sumienia. A to już tylko krok od depresji.
– Czekały na ślicznego bobasa, a mają maleństwo niespełna kilogramowe, a czasem jeszcze mniejsze, które jest od nich oddzielone. Przez kilka godzin nie mogą go zobaczyć, nie wiedzą, co się z nim dzieje, dostały jakąś krótką informację. A często wizyta u dziecka jest bardzo traumatycznym doświadczeniem. Widzą swojego maluszka podłączonego do tysiąca rurek. Są przerażone, nie wiedzą, co mogą zrobić – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, Bożena Cieślak-Osik, psycholog.
Wcześniaki są szczególnie narażone na wszelkiego rodzaju infekcje. Czasami przebieg choroby wymaga leczenia na oddziale intensywnej terapii. Wtedy w głowach rodziców, pojawia się najgorszy scenariusz – utrata dziecka. Kiedy uda się przetrwać największe zagrożenie, pozostaje niepewność i obawa, czy noworodek urodzony kilka tygodni wcześniej będzie rozwijać się prawidłowo.
– Mama nie karmi, nie przewija, nie dotyka, przynajmniej w tych pierwszych dniach i stąd ta bezradność. Obawy związane z lękiem o życie, o zdrowie tego dziecka, a czasem też o swoje życie, ponieważ poród przedwczesny często jest takim trudnym medycznym doświadczeniem również dla mamy – tłumaczy psycholog.
W tym momencie kobieta powinna szczególnie liczyć na wsparcie swojego partnera i najbliższej rodziny. Często jednak ich słowa otuchy nie wystarczają. Dlatego warto sięgnąć po fachową pomoc psychologa czy psychoterapeuty. Na takie spotkanie powinni udać się obydwoje rodzice.
– Rodzice muszą pogodzić się z tym, że ich dziecko jest takie maleńkie, że nie będą mieli tej ślicznej dziewczynki czy pięknego aktywnego chłopca, że mają wcześniaczka, maluszka, którego muszą nauczyć się kochać, rozumieć, opiekować się nim. I to wszystko nie jest łatwe – wyjaśnia psycholog.
Ważne jest również spotkanie w tzw. grupie wsparcie z rodzicami, którzy mają podobne doświadczenia. Wtedy można podzielić się swoimi emocjami , a także uzyskać wskazówki i porady od tych, którzy takie przeżycia mają już za sobą .
Wczesny poród nie tylko burzy dotychczasowe wyobrażenia rodziców o pięknym i zdrowym niemowlaku, ale także wprowadza duży niepokój. Matki obarczają się winą, pojawiają się wyrzuty sumienia. A to już tylko krok od depresji.
– Czekały na ślicznego bobasa, a mają maleństwo niespełna kilogramowe, a czasem jeszcze mniejsze, które jest od nich oddzielone. Przez kilka godzin nie mogą go zobaczyć, nie wiedzą, co się z nim dzieje, dostały jakąś krótką informację. A często wizyta u dziecka jest bardzo traumatycznym doświadczeniem. Widzą swojego maluszka podłączonego do tysiąca rurek. Są przerażone, nie wiedzą, co mogą zrobić – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, Bożena Cieślak-Osik, psycholog.
Wcześniaki są szczególnie narażone na wszelkiego rodzaju infekcje. Czasami przebieg choroby wymaga leczenia na oddziale intensywnej terapii. Wtedy w głowach rodziców, pojawia się najgorszy scenariusz – utrata dziecka. Kiedy uda się przetrwać największe zagrożenie, pozostaje niepewność i obawa, czy noworodek urodzony kilka tygodni wcześniej będzie rozwijać się prawidłowo.
– Mama nie karmi, nie przewija, nie dotyka, przynajmniej w tych pierwszych dniach i stąd ta bezradność. Obawy związane z lękiem o życie, o zdrowie tego dziecka, a czasem też o swoje życie, ponieważ poród przedwczesny często jest takim trudnym medycznym doświadczeniem również dla mamy – tłumaczy psycholog.
W tym momencie kobieta powinna szczególnie liczyć na wsparcie swojego partnera i najbliższej rodziny. Często jednak ich słowa otuchy nie wystarczają. Dlatego warto sięgnąć po fachową pomoc psychologa czy psychoterapeuty. Na takie spotkanie powinni udać się obydwoje rodzice.
– Rodzice muszą pogodzić się z tym, że ich dziecko jest takie maleńkie, że nie będą mieli tej ślicznej dziewczynki czy pięknego aktywnego chłopca, że mają wcześniaczka, maluszka, którego muszą nauczyć się kochać, rozumieć, opiekować się nim. I to wszystko nie jest łatwe – wyjaśnia psycholog.
Ważne jest również spotkanie w tzw. grupie wsparcie z rodzicami, którzy mają podobne doświadczenia. Wtedy można podzielić się swoimi emocjami , a także uzyskać wskazówki i porady od tych, którzy takie przeżycia mają już za sobą .
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.