Newsy

Zanieczyszczenia powietrza i wysoko przetworzona żywność przyczyniają się do rosnącej liczby zachorowań na atopowe zapalenie skóry

2016-12-02  |  06:35
Mówi:dr hab n. med. Wioletta Barańska-Rybak
Funkcja:lekarz dermatolog
Firma:Klinika Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
  • MP4
  • Co piąte dziecko i co pięćdziesiąty dorosły w Polsce zmagają się z atopowym zapaleniem skóry. Chorzy skarżą się przede wszystkim na uporczywy świąd, wywołujący rozdrażnienie i powodujący problemy ze snem. Wprawdzie AZS to choroba o podłożu genetycznym, ale na jej występowanie coraz większy wpływ mają też czynniki środowiskowe, zwłaszcza zanieczyszczenia przemysłowe i wysoko przetworzona żywność.

     Atopowe zapalenie skóry jest chorobą o podłożu alergicznym, która dotyka pacjentów od wczesnego dzieciństwa po wiek dorosły. Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy narastanie tego problemu i wszelkie statystyki wskazują na dalszą tendencję wzrostową. Przyczyny są zarówno genetyczne, jak i środowiskowe, chociażby zanieczyszczenie środowiska, dosyć sterylny tryb życia czy konserwowana żywność, to wszystko ma znaczenie – mówi agencji Newseria Lifestyle dr hab. n. med. Wioletta Barańska-Rybak, lekarz dermatolog z Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Choć jest to schorzenie nieuleczalne, to odpowiednia pielęgnacja skóry pozwala złagodzić jego przebieg. W walce z objawami atopowego zapalenia skóry stosuje się przede wszystkim kremy i maści przeciwzapalne, leki immunosupresyjne oraz przeciwalergiczne. Specjaliści radzą, by w tym celu wykorzystywać odpowiednio dobrane emolienty, które natłuszczają skórę i tworzą na niej warstwę ochronną, umożliwiającą zatrzymanie nawilżenia oraz, co najbardziej istotne, wspierają odbudowę mikrobiomu na skórze. Jak wykazały najnowsze badania, zaburzony mikrobiom jest współodpowiedzialny za atopię, tak samo jak bariera skórna.

    – Należy chorobę leczyć w fazach zaostrzeń, a w fazach remisji należy ją odpowiednio pielęgnować, bo to chroni przed zaostrzeniami – mówi dr n. med. Wioletta Barańska-Rybak.

    Lekarze tłumaczą, że AZS ma związek z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu odpornościowego. Na skutek tego pojawia się uczulenie w postaci wysypki grudkowo-pęcherzykowej, której towarzyszy rumień. Pokryty wysypką, zaczerwieniony i łuszczący się naskórek powoduje olbrzymi dyskomfort i może być źródłem problemów z samoakceptacją.

    – Chorobie towarzyszy świąd, nasilający się w nocy po rozgrzaniu skóry, pacjenci źle śpią, są zmęczeni. Bardzo często z uwagi na dyskryminację społeczną mają problemy psychiczne, np. depresję, i tak naprawdę nie ma się co temu dziwić – tłumaczy dr n. med. Wioletta Barańska-Rybak.

    Atopowe zapalenie skóry to choroba uwarunkowana genetycznie. Jeśli jedno z rodziców cierpi na AZS, to dziecko jest w 20–40 proc. zagrożone odziedziczeniem choroby. Gdy oboje rodzice są chorzy, ryzyko rośnie nawet do 60 proc.

    – Teorie na temat profilaktyki też zmieniają się na przestrzeni wielu lat. Teraz uważa się, że ekspozycja dziecka w łonie matki na nieduże ilości alergenów drogą pokarmową jest czynnikiem ochronnym. Myślę, że nie ma co tak naprawdę mitologizować tego problemu, należy normalnie żyć, bo tak naprawdę nie wiadomo, czy dziecko urodzi się z problemem atopowym – dodaje dr n. med. Wioletta Barańska-Rybak.

    Pacjenci ze zmianami skórnymi bywają dyskryminowani przez społeczeństwo. Lekarze apelują: atopowe zapalenie skóry nie jest chorobą zakaźną.

    – Pacjenci z chorobami skóry są stygmatyzowani społecznie, dlatego że ten problem po prostu widać. Jeżeli mamy jakąś chorobę wewnętrzną, coś, czego nie widać, to nikt tego nie zauważa i nie pyta. Natomiast choroby skóry widać i to powoduje, że pacjenci z tymi chorobami są odstawiani na tor dalszy. Już na poziomie tak naprawdę dzieci w przedszkolu  zauważają, że pewne dzieci są inne i od nich się odsuwają, nie mówiąc o okresie dojrzewania, kiedy  wygląd jest niezwykle istotny – podkreśla dr n. med. Wioletta Barańska-Rybak.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Problemy społeczne

    37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

    Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

    Problemy społeczne

    Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

    Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.

    Żywienie

    Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

    Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.