Newsy

Eliza z „Warsaw Shore” o przybraniu na wadze w ciąży: poszło mi w cycki, więc bardzo się cieszę

2014-07-07  |  07:20
Oczekiwanie na narodziny dziecka sprawiło, że Eliza Wesołowska, znana z pierwszej edycji „Warsaw Shore”, diametralnie zmieniła swoje życie  przestała imprezować i skupia się wyłącznie na przygotowaniach do macierzyństwa. Jak przyznaje, nie spodziewała się, że aż tak przytyje. Nie martwi się jednak tym, bo urósł jej także biust.

Sporo przytyłam i się tego nie spodziewałam. Myślałam, że przez całą ciążę przytyję 10-12 kilogramów, a tu już tyle przybrałam. Ale wszyscy mi mówią, że w ogóle nie widać, że tylko przytyłam w brzuszku i że poszło mi w cycki, więc bardzo się cieszę mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Eliza Wesołowska.

Początki ciąży były dla Elizy bardzo trudne. W pierwszych miesiącach bardzo długo dokuczały jej nudności i zawroty głowy. Teraz uczestniczka popularnego programu poświęca każdą chwilę na pogłębianie wiedzy związanej z porodem i wychowywaniem dzieci. Wspiera ją w tym jej partner, którego poznała w reality-show, Paweł „Trybson” Trybała.

Nie czytam poradników, dużo dowiaduję się od własnej mamy, znajomych. To mi na razie wystarczy. Poza tym zapisaliśmy się z Trybsonem do szkoły rodzenia, gdzie udzielono nam wielu dobrych rad, których koleżanka raczej by mi nie przekazała. Trybson ostatnio był jedynym facetem w szkole rodzenia, więc myślałam, że będzie skrępowany, ale nie. Powiedział, że nawet na jogę dla kobiet w ciąży będzie ze mną uczęszczał, więc fajnie, cieszę się. Radzi sobie, interesuje go to i to jest fajne, że mi pomaga – opowiada Eliza Wesołowska.

Ciąża sprawiła, że Eliza, do tej pory nieustraszona imprezowiczka, porzuciła dawne przyzwyczajenia.

Nie ciągnie mnie teraz do imprez. Jak moi znajomi mówią, że wychodzą, to kompletnie o tym nie myślę i nie wydaje mi się, żeby zaczęło mnie ciągnąć czy do alkoholu, czy do imprez. Na pewno będziemy później chodzić na imprezy. Nie będziemy sobie odmawiać, tłumacząc, że już jesteśmy rodzicami i nie możemy sobie na nic pozwolić. Ale to wszystko będziemy robić z umiarem – mówi Eliza.

Eliza i Trybson stali się rozpoznawalni dzięki programowi „Warsaw Shore” nadawanemu przez stację MTV. Tuż przed rozpoczęciem zdjęć do drugiej serii programu okazało się, że para spodziewa się dziecka. Mimo że Eliza i Trybson zrezygnowali z udziału w drugiej edycji, wciąż jest o nich głośno za sprawą ciąży. Para chętnie dzieli się informacjami ze swojego życia prywatnego, a portale plotkarskie na bieżąco relacjonują przebieg ciąży Elizy i interesują się jej związkiem z Trybsonem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.