Mówi: | Ewa Błaszczyk |
Funkcja: | aktorka |
Firma: | założycielka Fundacji „Akogo?” |
Ewa Błaszczyk zagrała jedną z głównych ról w familijnym filmie „Za niebieskimi drzwiami”
Ewa Błaszczyk zagrała jedną z głównych ról w familijnym filmie „Za niebieskimi drzwiami” w reżyserii Mariusza Paleja. Scenariusz napisali Adam Wojtyszko, Katarzyna Stachowicz-Gacek i Magdalena Nieć, zaś u boku Błaszczyk wystąpią Michał Żebrowski, Adam Ferency i debiutujący na ekranie 11-letni Dominik Kowalczyk.
„Za niebieskimi drzwiami” to ekranizacja nagradzanej powieści Marcina Szczygielskiego. Film opowiada historię 11-letniego Łukasza (Kowalczyk), którego matka po tragicznym wypadku samochodowym zapada w śpiączkę. Chłopiec trafia pod opiekę cioci Agaty (Błaszczyk), w której domu odnajduje tytułowe niebieskie drzwi prowadzące do innego, magicznego świata.
– Wiem, że od stycznia książka Szczygielskiego będzie lekturą szkolną. Scenariusz naszego filmu powstał na bazie tej książki. Gram tam ciotkę Agatę, która opiekuje chłopcem, w którego to wyobraźni i głowie dzieje się cały ten film. Właściwie jestem postacią wymyśloną, wykreowaną przez jego wyobraźnię. Bardzo ciekawe w tej roli było to, że moja bohaterka się zmienia, że przeżywa jakieś transformacje – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Ewa Błaszczyk.
Błaszczyk, której córka Ola od czternastu lat jest w śpiączce, poświęciła swoje całe życie działalności charytatywnej i pomocy potrzebującym. Zdecydowała się wziąć udział w projekcie Paleja między innymi ze względu na poruszenie w filmie niełatwej tematyki śpiączki. Największą przyjemność podczas pracy na planie sprawiła jej współpraca z dziecięcymi aktorami oraz obcowanie z piękną przyrodą.
– Spośród zaangażowanych do projektu dzieci kilkoro z nich już grywało w różnych filmach. Każde z nich jest zupełnie inne, każde to jest jakiś osobny kosmos, osobna osobowość. Wszyscy byli bardzo dobrze dobrani, a główny bohater ma oczy na pół ekranu, dlatego bardzo łatwo się z nim utożsamić. Poza tym ten film ma niezwykłą urodę plastyczną. Może dlatego, że reżyser debiutant Mariusz Palej jest z wykształcenia operatorem filmowym i bardzo tego pilnował. Raz z racji swojego zawodu, dwa z racji tematu – mówi aktorka.
Zdjęcia do „Za niebieskimi drzwiami” powstawały m.in. w Jeleniej Górze, Górach Stołowych, Jakuszycach, Bystrzycy Kłodzkiej oraz nad morzem. Film wejdzie na ekrany kin na początku 2016 roku. Koproducentem filmu jest „Odra – Film”.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.
Muzyka
Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.