Newsy

Agnieszka Dygant: grając sceny łóżkowe, trzeba się w sobie zakochać

2014-03-24  |  07:20
Agnieszka Dygant przyznaje, ze granie w śmiałych scenach erotycznych jest dla niej krępujące. Gwieździe serialu „Prawo Agaty” niełatwo jest pokonać tremę na planie zdjęciowym, gdy niemal całkowicie rozebrana musi przytulać się  do obcego mężczyzny i udawać podniecenie. Aktorka stara się wtedy wyobrazić sobie, że po prostu jest w nim zakochana.

Trzeba się, że tak powiem w cudzysłowie, na te pięć minut w sobie zakochać. To znaczy otworzyć się i rozluźnić. I to nawet nie o to chodzi, że wokół jest 50 osób, ale to takie otwieranie się przed drugim człowiekiem, którego się nie zna, dotykanie, taka nasza intymność, którą trudno jest uzewnętrzniać. Trzeba wpuścić w siebie tę możliwość, a potem zmienić kostium na domowe ubranie i zapomnieć – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Dygant, aktorka.

Jedną z odważniejszych scen łóżkowych w swojej karierze aktorskiej, Agnieszka Dygant zagrała z Leszkiem Lichotą w najnowszym sezonie „Prawa Agaty”. Pikanterii dodaje fakt, że reżyserem i scenarzystą serialu jest Patrick Yoka, prywatnie jej partner. Aktorka nie ukrywa, że to nagranie było sporym wyzwaniem.

Scenę  łóżkową postanowiliśmy rozegrać inaczej, bo pokazaliśmy końcówkę zbliżenia między kobietą a mężczyzną i to nie było grzeczne, nie było glamour. Nie ma dotykania, nie ma rozrzuconych części garderoby, tylko skupiamy się na esencji, czyli na tym, co tam się dzieje, że mężczyzna jest na kobiecie i uprawiają seks. Nie chcieliśmy tego ugrzecznić, ulepszyć i robić z tego takiej figury obłej – mówi Agnieszka Dygant.

Poprzez pokazywanie widzom śmiałych scen erotycznych „Prawo Agaty” przełamuje pewne tabu i nieco zmienia wizerunek grzecznych polskich seriali.

Chodziło nam o to, żeby nie musieć za każdym razem pokazywać, że oni przeszli tę granicę między sobą. Tylko, żeby ta scena była na tyle sugestywna, na tyle mocna, żeby potem właściwie za każdym razem gdzieś się przypominała, może nie w takim kształcie dokładnym, ale żeby widz miał gdzieś z tyłu głowy, jak między nimi jest, gdzie oni już zaszli – mówi Agnieszka Dygant.

Dygant podkreśla, że na czas kręcenia scen rozbieranych plan zostaje najczęściej zamknięty, a liczba ludzi z ekipy jest ograniczona do minimum. Wszystko po to, by stworzyć jak najbardziej intymną atmosferę i żeby aktorzy czuli się w tym momencie komfortowo.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo

Artystka pracuje właśnie nad nową płytą, która ma się ukazać jesienią. Będzie to piąty album w jej karierze i powrót po sześciu latach przerwy. Zwiastunem tego wydawnictwa jest singiel „Co masz na myśli?”. Mika Urbaniak zaznacza, że nowe kompozycje odzwierciedlają jej przemyślenia na temat miłości, siły, nadziei i odnajdywania siebie, a także pułapek przemysłu muzycznego, w którym – jej zdaniem, kobiety radzą sobie coraz lepiej i są bardziej pewne siebie. Jeśli natomiast chodzi o warstwę muzyczną tego krążka, to oprócz powrotu do hip-hopowych korzeni, będzie także można usłyszeć wpływy funku i popu.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Farmacja

Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie

Coraz więcej państw UE kompleksowo zaczyna się zajmować problemem endometriozy. W tej grupie państw jest także Polska, która od lipca wprowadziła nowy model bezpłatnej diagnostyki i opieki dla pacjentek z tą chorobą oznaczającą dla nich życie z chronicznym bólem. Podczas ubiegłotygodniowej debaty w Parlamencie Europejskim europosłowie wezwali Komisję Europejską do większej inicjatywy na forum unijnym: opracowania strategii walki z endometriozą i skierowania większych środków na badania nad tą chorobą.