Newsy

Agnieszka Wosińska: W tym roku było sporo mocnych ról kobiecych. Coraz więcej mamy do grania

2019-04-01  |  06:17

Aktorka negatywnie ocenia pominięcie kategorii „charakteryzacja” na tegorocznej gali Polskich Nagród Filmowych. Podkreśla, że charakteryzatorzy to artyści tworzący film w takim samym stopniu jak aktorzy i scenografowie. Cieszy się natomiast z nagrody dla Aleksandry Koniecznej, której talent docenia o dawna. Jej zdaniem w 2018 roku w polskim kinie było wiele bardzo ciekawych ról kobiecych.

W ubiegłym tygodniu po raz 21. przyznane zostały Polskie Nagrody Filmowe „Orły”. Najwięcej, bo aż siedem statuetek, trafiło do twórców filmu „Zimna wojna” – nagrodzeni zostali m.in. reżyser Paweł Pawlikowski oraz odtwórczyni głównej roli żeńskiej Joanna Kulig. Ze względu na obowiązki zawodowe Agnieszka Wosińska nie mogła uczestniczyć w uroczystej gali, śledziła jednak jej przebieg w internecie. Miała też swoich faworytów.

Bardzo się cieszę z nagrody dla Aleksandry Koniecznej, to jest moja koleżanka, kiedyś z Teatru Dramatycznego, więc bardzo jej zawsze kibicuję – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aleksandra Konieczna otrzymała nagrodę w kategorii „Najlepsza drugoplanowa rola kobieca” za kreację Igi w filmie „Jak pies z kotem”. Agnieszka Wosińska nie ukrywa satysfakcji, że polscy filmowcy wreszcie poznali się na talencie tej aktorki i oferują jej coraz ciekawsze role. Jej zdaniem miniony rok był pod tym względem dobry także dla innych aktorek.

Uważam, że w tym roku było sporo mocnych ról kobiecych. To dobrze, że coraz więcej mamy do grania – mówi gwiazda.

Aktorka krytycznie ocenia natomiast pominięcie kategorii „charakteryzacja” podczas tegorocznej gali Polskich Nagród Filmowych. Jej zdaniem charakteryzacja to coś więcej niż dobrze wykonany makijaż – w wielu przypadkach stanowi ona bowiem integralną część kreacji tworzonej przez aktora. Jako przykład podaje serial „Bodo”, w którym wcieliła się w postać matki słynnego przedwojennego artysty. Na potrzeby tej roli musiała być postarzana o prawie 40 lat, nie wyobraża więc sobie grania w tej produkcji bez charakteryzacji.

Charakteryzatorzy to są artyści filmu tak samo jak my, jak scenografowie, jak kostiumografowie i szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiem braku. Po prostu nie rozumiem, dlaczego nie ma kategorii „charakteryzacja” – mówi Agnieszka Wosińska.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.