Newsy

Grażyna Szapołowska: Aby dostać skrajną rolę, to trzeba być Charlize Theron i mieszkać w Stanach Zjednoczonych. W naszym kraju myśli się schematami

2021-08-05  |  06:17

Grażyna Szapołowska stworzyła niezapomniane kreacje aktorskie w filmach wielu wybitnych polskich reżyserów, m.in. Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego, Filipa Bajona i Magdaleny Łazarkiewicz. Mimo wielu sukcesów i nagród gwiazda czuje jednak pewien niedosyt. Chodzi o to, że polscy twórcy filmowi przede wszystkim eksponowali jej urodę, czyniąc z niej czołową amantkę polskiego kina. Ona natomiast sama zawsze marzyła o tym, by zagrać kogoś zupełnie innego.

Reżyserzy najczęściej powierzali Szapołowskiej role pięknych, zmysłowych i eleganckich kobiet, które bez problemu mogą zdobyć każdego mężczyznę. Gwiazda przekonuje jednak, że jej aktorski potencjał nie został do końca wykorzystany. Ze swoją paletą umiejętności z powodzeniem mogłaby bowiem zagrać czarny charakter, postać kontrowersyjną, niejednoznaczną i skomplikowaną.

– Aby dostać taką rolę, to trzeba być Charlize Theron i mieszkać w Stanach Zjednoczonych. Tam się dostaje takie role, zupełnie skrajne. Natomiast u nas,  w naszym kraju myśli się schematami – mówi Grażyna Szapołowska.

Aktorka ma jednak nadzieję, że jej talent i nieprzeciętną osobowość dostrzegą jeszcze twórcy hollywoodzkich produkcji.

Nie marzę, to się zdarzy – mówi.

Grażyna Szapołowska zaznacza, że w zasadzie to w polskim kinie już nie czeka na taką charakterystyczną rolę. Teraz realizuje się na innych płaszczyznach.

– Staję już po drugiej stronie kamery. Na razie wyreżyserowałam dwie opery we Wrocławiu, trochę piszę, wznowiłam życie swojej płyty „Kochaj mnie”, która o dziwo zaczęła żyć swoim życiem w mediach społecznościowych – mówi aktorka.

Gwiazda ciągle stawia na swój rozwój i próbuje swoich sił w różnych dziedzinach. Niedawno postanowiła poznać zasady jednej z najpopularniejszych gier strategicznych.

– Marzę o tym, żeby zacząć dobrze grać w szachy, więc zaczynam się uczyć tej gry internetowo, bo jestem w wieku, w którym trzeba cały czas ćwiczyć swój mózg, więc gra w szachy może dobrze robić, podobnie jak gra w punto banco czy brydża. I coraz częściej spotykam się ze znajomymi, z którymi staramy się zaprzyjaźnić poprzez brydża, może coś nas połączy – dodaje Grażyna Szapołowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.