Mówi: | Monika Mazur |
Funkcja: | aktorka |
Monika Mazur: Nigdy nie marzyłam o tym, żeby grać w Teatrze Narodowym. Zawsze czułam, że telewizja to jest to, co kręci mnie najbardziej
Aktorka nigdy nie miała też ambicji, by grać duże role w Teatrze Narodowym. Nie traktuje aktorstwa również jako jakiejś szczególnej misji. Choć niedawno polubiła grę w spektaklach, to jednak największą satysfakcję nadal sprawiają jej te projekty, w których może pracować przed kamerą i w których ciągle dzieje się coś nowego. Nie kryje więc radości z tego, że dostała kolejny program.
Monika Mazur przyznaje, że zarówno w jej w życiu prywatnym, jak i w zawodowym trwa dobra passa. W lipcu ubiegłego roku gwiazda serialu „Na sygnale”, powiedziała sakramentalne „tak”. Jej mąż Tomasz Chrapusta również związany jest z filmem. Jeśli chodzi o pracę, to grafik aktorki na najbliższe miesiące wypełniony jest po brzegi.
– Zgrzeszyłabym, gdybym narzekała. Ślub, praca, serial, spektakle – jest super. Teraz poprowadzę nowy program, dołączam też do obsady spektaklu „Single i remiksy”. Polska miała już okazję go zobaczyć wiele lat temu. Teraz zostanie reaktywowany i właśnie tam wskakuję na zastępstwo – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Mazur.
Aktorka realizuje się na różnych płaszczyznach zawodowych i każda jest dla niej innym wyzwaniem. Do tej pory najlepiej czuła się w projektach telewizyjnych, dlatego z przyjemnością pracuje na planach seriali. Cieszy się również, że mogła sprawdzić swoje umiejętności w show „Dance, dance, dance”.
– Szkoła teatralna była dla mnie dosyć ciężka, bo jednak czułam, że telewizja to jest to, co mnie bardziej kręci. Może nawet nie tyle telewizja, co praca przed kamerą. Ale szkoła teatralna w Krakowie troszeczkę to tłumiła we mnie i nie miałam odwagi się do tego przyznać. Była we mnie wewnętrzna niezgoda, chociaż w czasie szkoły teatralnej pracowałam też na planach. Grałam w „Galerii”, a potem od trzeciego roku w „Na sygnale”, ale cały czas dostawałam takie sygnały: trzeba robić wielki teatr. Dla mnie jednak ten zawód nigdy nie był jakąś misją i nigdy też nie marzyłam o tym, żeby występować w Teatrze Narodowym. Absolutnie nie – mówi.
Monika Mazur wybrała aktorstwo ze względu na to, że daje jej ono możliwość kreowania różnych postaci. Szybko się jednak nudzi i granie tej samej roli w jednym spektaklu przez kilka sezonów zdecydowanie nie jest tym, w czym czuje się najlepiej. Dlatego bliższa jest jej telewizja. Dobrze poradziła sobie już między innymi jako prowadząca program "Lajk!" w TVP2.
– Lubię to, że w tym zawodzie mogę być za każdym razem kimś innym, że poznaję mnóstwo ludzi, że pracuję z nimi. Lubię tę dynamikę, dlatego wolę pracę przed kamerą, bo tam codziennie gramy coś innego. A pracując w teatrze, przez kilka lat wieczorem gramy ten sam spektakl. Aczkolwiek od kilku miesięcy jeżdżę po Polsce ze spektaklem „Selfie.com.pl” i można powiedzieć, że złapałam tego bakcyla, więc już się nie bronię i z przyjemnością przyjęłam kolejną propozycję – mówi Monika Mazur.
Aktorka jest otwarta na różne propozycje zawodowe. Nie boi się również zmian w życiu prywatnym. Nie wyklucza powiększenia rodziny, ale spokojnie czeka na to, co przyniesie jej los.
– Takich rzeczy nie da się zaplanować, więc my jesteśmy gotowi, bez żadnego parcia i ciśnienia, bo to tylko szkodzi. Wszystko na spokojnie, jeszcze mamy trochę czasu – mówi Monika Mazur.
Czytaj także
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-05-08: Dobre perspektywy współpracy pomiędzy brytyjskimi a polskimi uczelniami. Wspólne projekty badawcze przekładają się na relacje gospodarcze
- 2025-04-11: Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
- 2025-02-06: Firmy stawiają na coraz większą autonomię pracowników. To ważne szczególnie dla młodego pokolenia
- 2025-02-26: Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę
Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.
Problemy społeczne
Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier

Różnice w kalendarzu szczepień, bariery językowe, nieznajomość polskiego systemu szczepień oraz obawy przed skutkami ubocznymi szczepionek – to jedne z najczęstszych problemów, które prowadzą do tego, że poziom wyszczepienia Ukraińców w Polsce jest niższy niż Polaków. To może mieć wpływ na bezpieczeństwo zdrowotne w całym kraju. Fundacja Instytutu Matki i Dziecka podejmuje inicjatywę mającą budować postawy proszczepienne wśród imigrantów.
Handel
Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić

Siódmego maja sejmowa Komisja Zdrowia zajmie się nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która w części reguluje rynek woreczków nikotynowych. Eksperci z Forum Prawo dla Rozwoju podkreślają pilną potrzebę objęcia tego rynku przepisami prawnymi. Podkreślają, że brak odpowiednich regulacji prawnych dotyczących tych produktów, obecnych na polskim rynku od pięciu lat, to realne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Niezbędne są kompleksowe przepisy, które uregulują kwestię saszetek i ograniczą do nich dostęp młodzieży.