Newsy

"Ostra randka", "Last Minute" i "Tajemnica Westerplatte" nagrodzone Wężami dla najgorszych filmów

2014-04-02  |  11:35
Mówi:Kamil Śmialkowski (organizator)
Piotr Kędzierski (prowadzący galę)
  • MP4
  • Węże, nagrody dla najgorszych polskich filmów, zostały przyznane po raz trzeci. Wielkiego Węża, nagrodę dla najgorszego filmu roku, otrzymała „Ostra randka” w reżyserii Macieja Odolińskiego. Wśród „wyróżnionych” produkcji znalazły się również „Last Minute” Patryka Vegi, „Sęp” Eugeniusza Korina oraz „Tajemnica Westerplatte” Pawła Chochlewa. Galę poprowadził Piotr Kędzierski.

    Węże powstały, żeby głośno i wyraźnie mówić o złych filmach, bo nikt tego nie robi w naszym kraju. Idea naszych nagród polega też na tym, że my tak naprawdę nie robimy nikomu krzywdy. Tych filmów już dawno nie ma w kinach. Jesteśmy na samym końcu tego całego sezonu nagradzania. My się po prostu bawimy. Mam nadzieję, że sympatycznie, może trochę złośliwie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Kamil Śmiałkowski, organizator gali rozdania Węży.

    Najwięcej, bo aż cztery statuetki w tym roku zdobyła komedia „Last Minute” Patryka Vegi. Film został „wyróżniony” w kategoriach: najgorsza reżyseria (Patryk Vega), najgorszy scenariusz (Paweł Bielecki, Piotr Subbotko i Patryk Vega), najgorsza rola żeńska (Anna Szarek) oraz występ poniżej godności (Wojciech Mecwaldowski). Kolejnym triumfatorem okazała się „Tajemnica Westerplatte” Pawła Chochlewa, nagrodzona za najgorszą rolę męską (Robert Żołędziewski), najbardziej żenującą scenę (załamanie nerwowe i majaki majora Sucharskiego, granego przez Michała Żebrowskiego) oraz za najbardziej żenujący film na ważny temat.

    Polskie kino ma się coraz lepiej, a przede wszystkim mocno się spolaryzowało: są filmy dobre i są filmy złe. Kiedyś wszystko było takie nijakie, średnie, a teraz mamy wyraźny przód i wyraźny tył. Przód bardzo dobrze się nagradza. A my się zajmujemy tymi z tyłu peletonu. Naszym podstawowym postulatem jest, aby widzowie chodzili do kina i sami oceniali, co jest dobre, a co złe – podkreśla Śmiałkowski.

    Według prowadzącego galę Piotra Kędzierskiego, nagrody dla najgorszych filmów są potrzebne, by Polacy nabrali dystansu do siebie. Dziennikarz przypomniał przykład aktorki Halle Berry, która ma na swoim koncie zarówno Oscara, jak i Złotą Malinę. Obydwie nagrody odebrała osobiście.

    Wydaje mi się, że to nie jest gala, która ma na celu komuś zrobić przykrość. Chcemy pokazać, że można wyciągnąć wnioski ze swoich porażek i być jeszcze lepszym. Nominowani do Wężów nie są złymi twórcami, po prostu zdarzyła im się wpadka, z której warto czasami się pośmiać. Sam, gdybym był nominowany w jakiejś kategorii, na pewno bym odebrał nagrodę. Śmianie się z samego siebie jest dobre – mówi Piotr Kędzierski.

    Pełna lista nagrodzonych.

    WIELKI WĄŻ – NAJGORSZY FILM ROKU

    „Ostra randka" (reż. i prod. Maciej Odoliński) 

    NAJGORSZA REŻYSERIA

    Patryk Vega – „Last Minute"

    NAJGORSZY SCENARIUSZ

    Paweł Bielecki, Piotr Subbotko i Patryk Vega – „Last Minute"

    ŻENUJĄCY FILM NA WAŻNY TEMAT

    „Tajemnica Westerplatte" (reż. Paweł Chochlew; prod. Piotr Budnik, Paweł Derentowicz, Piotr Galon, Andrzej Gliński, Andrzej Haliński, Jacek Lipski, Daniel Markowicz, Włodzimierz Niderhaus, Jacek Samojłowicz, Robertas Urbonas, Maciej Wiśniewski, Robert Żołędziewski)

    NAJGORSZA ROLA MĘSKA

    Robert Żołędziewski – „Tajemnica Westerplatte"

    NAJGORSZA ROLA ŻEŃSKA

    Anna Szarek – „Last Minute"

    WYSTĘP PONIŻEJ GODNOŚCI

    Wojciech Mecwaldowski – „Last Minute"

    NAJGORSZY DUET NA EKRANIE

    Michał Żebrowski i tablica – „Sęp"

    NAJBARDZIEJ ŻENUJĄCA SCENA

    Załamanie nerwowe i majaki majora Sucharskiego (Michał Żebrowski) – „Tajemnica Westerplatte"

    NAJGORSZY EFEKT SPECJALNY

    Bombardowanie ambasady – „AmbaSSada"

    NAJGORSZY TELEDYSK OKOŁOFILMOWY

    Anna Wyszkoni i Piotr Cugowski – „Syberiada” (do filmu „Syberiada polska” real. Mirosław Kuba Brożek)

    NAJGORSZY PLAKAT

    „Być jak Kazimierz Deyna" (prod. Krzysztof Grędziński)

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.