Mówi: | Bartosz Żurawiecki |
Funkcja: | dziennikarz, krytyk filmowy |
"Papusza" i "Płynące wieżowce" będą kinowymi hitami tej jesieni
Nagrodzona m. in. na festiwalach w Gdyni, Karlowych Warach i Valladolid „Papusza”, którą można oglądać w kinach od 15 listopada, opowiada historię życia pierwszej romskiej poetki, której wiersze zostały spisane i przetłumaczone na język polski. W tytułowej roli występuje Jowita Budnik. Jednak mimo doskonałych recenzji, film od premiery obejrzało dopiero 18 tysięcy widzów.
– Ten film wzbudził mieszane odczucia. Niektórzy krytykowali go za zbytni formalizm. W „Papuszy” jest bardzo dużo retrospekcji, bardzo dużo wątków. Ale jest to film wart uwagi, chociażby ze względu na temat. Porusza on bowiem kwestię mniejszości romskiej w Polsce, temat opresji kulturowej, jaką jest sama kultura – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Bartosz Żurawiecki.
„Płynące wieżowce” Tomasza Wasilewskiego zostały uhonorowane na festiwalu w Gdyni trzema nagrodami, w tym dla młodego talentu reżyserskiego. Film zdobył też główną nagrodę East of West w Karlowych Warach oraz nagrodę publiczności podczas T-Mobile Nowe Horyzonty. Obraz przedstawia historię młodego chłopaka, który zakochuje się w innym mężczyźnie.
– „Płynące wieżowce” to właściwie pierwszy polski film gejowski z wątkami homofobii, opresji, lęku przed powiedzeniem prawdy o sobie rodzinie. Poza tym to film bardzo ciekawy formalnie, zwłaszcza ze względu na zdjęcia i grę aktorską – zachęca Żurawiecki.
Wartą obejrzenia polską premierą jest także „Ostatnie piętro” Tadeusza Króla, którego premiera planowana jest na 29 listopada. Żurawiecki ocenia go jednak dużo niżej niż pozostałe tytuły.
– Oceniam ten film jako trochę nieudaną próbę opowiedzenia historii o takim „polskim oszołomie” wyznającym ekstremalnie nacjonalistyczne wartości, przez co popada w obłęd. Bohater zamyka się w domu, więzi także swoją rodzinę. Niestety film nie udźwignął tego tematu i bliżej mu do nastroju TVN-owskiej sensacji – ocenia Bartosz Żurawiecki.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.