Mówi: | Tomasz Dedek |
Funkcja: | aktor |
Tomasz Dedek: My aktorzy jesteśmy trochę próżni i dzięki temu zawodowi chcemy być znani. Kiepsko, jeśli nikt nas nie poznaje na ulicy
Aktor wspomina, że dzięki serialowi „Rodzina zastępcza” widzowie zaczęli rozpoznawać go na ulicy. Było to dla niego bardzo miłe doświadczenie i dowód na to, że wykreował taką postać, która zapadła odbiorcom w pamięć. Tomasz Dedek cieszy się też z tego, że znów dane mu jest pracować z Joanną Trzepiecińską, tym razem na teatralnej scenie.
Tomasz Dedek przyznaje, że czas spędzony w serialu „Rodzina zastępcza” był dla niego bardzo owocny. W tej produkcji zdobył nowe doświadczenia i miał okazję pracować ze świetną ekipą.
– To był bardzo dobry czas pracy z fajnymi ludźmi. Trwało to 10 lat, nie jest to jakiś rekord, bo inne seriale trwają dłużej, ale była duża radość i zabawa. Relacje małżeństwa Kossoniów były tak zwariowane, że aż chciało się przyjść następnego dnia i zobaczyć, co tam scenarzysta nam wymyślił, a wymyślał różne fajne rzeczy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Dedek.
Serialowy duet Alutka i Jędrula zdobył dużą sympatię widzów, a odtwórcom głównych ról przyniósł dużą popularność.
– Wszystko poszło dobrym torem i trzeba było się z tym miłym faktem pogodzić. Umówmy się, jesteśmy trochę próżni i ten zawód też jest po to, żeby być znanym w jakiś tam sposób, nie mówię sławnym, bo sławnych ludzi jest niewielu, ale też robimy to podskórnie dla siebie, bo jeśli nikt nas nie zna, nie widzi, nie chce nas poznać na ulicy, to kiepsko. Teraz przeważnie pytają mnie o Joasię, pytają, co u Alutki słychać, no więc odpowiadam im – mówi.
A drogi zawodowe Joanny Trzepiecińskiej i Tomasza Dedka znów się przecięły. Tym razem do współpracy zaprosił ich Teatr Gudejko. W spektaklu „Jak Zabłocki na mydle” ponownie grają małżeństwo.
– Ja bardzo się cieszę, że mogłem się z Joasią jeszcze raz spotkać, teraz na scenie. Nigdy nie mieliśmy okazji pracować w teatrze. A w tym zawodzie jest tak, że takie dobre znajomości nikną w momencie, kiedy przerywa się jakaś produkcja albo jakiś ciąg. Znamy się, ale już nie jesteśmy tak blisko ze sobą, a tu znowu mamy okazję ponownego zbliżenia się i myślę, że Joasia nie żałuje tego – mówi Tomasz Dedek.
Aktor podkreśla, że świetnie się ze sobą dogadują, dlatego ta współpraca to dla niego prawdziwa przyjemność. Nie ukrywa też, że jest fanem swojej koleżanki i podziwia jej umiejętności.
– Joasia jest aktorką wielowymiarową, trzeba by pójść do Teatru Polskiego, zobaczyć, jak pięknie gra dramatyczne role, komediowe. Gra wystrzałowo, a oprócz tego jeszcze cudownie śpiewa. I to jest chyba pełnia szczęścia dla aktorki, a jeszcze w dodatku może się w tym spełniać – dodaje.
Czytaj także
- 2024-06-26: Katarzyna Dowbor: Kocham Andaluzję. Z przyjemnością jeżdżę tam na wakacje do domu moich dzieci
- 2024-06-19: Katarzyna Pakosińska: Bardzo interesujemy się z mężem Dalekim Wschodem. Marzy nam się lot do Korei, by lepiej poznać tamtejszą historię i kulturę
- 2024-06-03: Filip Chajzer: Ciągły hejt i to, że non stop musiałem z kimś walczyć, przestało mi się spinać ze sobą. Moje 40. urodziny to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach
- 2024-06-11: Filip Chajzer: Przyszłości nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem. W telewizji chcę być tylko hobbystycznie, bo jestem urodzonym reporterem
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-04: Lara Gessler: Bolączką naszej generacji jest brak czasu dla innych. Staram się poświęcać dzieciom jak najwięcej uwagi, bez telefonu i telewizora w tle
- 2024-06-07: Joanna Przetakiewicz: Jestem za otwarciem sklepów w niedzielę. To duże ułatwienie dla pracujących matek
- 2024-06-04: Magdalena Boczarska: Spektakl „Wypiór” rozprawia się z mitem romantyzmu i z postacią Adama Mickiewicza. Nasz wieszcz wcale nie był takim kryształowym bohaterem i wielkim patriotą, za jakiego go uznajemy
- 2024-06-27: Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
- 2024-06-11: Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/pakosinska-kobiety-foto-2,w_274,_small.jpg)
Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama
Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.
Handel
Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki
![](/files/1922771799/inquiry-konsumenci-foto,w_133,_small.jpg)
Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.
Media
Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach
![](/files/1922771799/poplawska-dracz-tantiemy-foto,w_133,_small.jpg)
W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.