Mówi: | Tomasz Dedek |
Funkcja: | aktor |
Tomasz Dedek: Trzy dekady temu wziąłem udział w zdjęciach do „Listy Schindlera” Stevena Spielberga. Film był za długi i niestety cały mój wątek wycięli
W „Liście Schindlera” Tomasz Dedek wcielił się w rolę gestapowca. Niestety wątek z jego udziałem został wycięty z filmu. Mimo wszystko aktor cieszy się, że dane mu było współpracować ze Stevenem Spielbergiem, bo to dla niego prawdziwy wirtuoz kina, którego podziwia od wielu lat. Jak wspomina, na planie wiele wymagał, ale nie tworzył niepotrzebnych barier i nie dystansował się, natomiast był niezwykle otwarty i życzliwy.
– W „Liście Schindlera” były cztery wątki aresztowań głównego bohatera, którego grał Liam Neeson, i ja byłem w jednym z tych wątków. Ale finalnie okazało się, że film był bardzo długi i cały ten wątek wycięli – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Dedek.
Nie ukrywa jednak, że spotkanie z tak wybitnym reżyserem i możliwość zaprezentowania mu swoich umiejętności aktorskich były dla niego dużym przeżyciem.
– Spotkałem się ze Stevenem Spielbergiem i to było bardzo fajne spotkanie. On jest gigantem filmu i wielce szanowanym człowiekiem. Przyjechała wtedy do nas niezwykle profesjonalna ekipa i on ma respekt wśród swoich współpracowników, a współpracuje zawsze z tymi samymi – mówi.
Tomasz Dedek docenia to, że mógł współpracować z takimi fachowcami jak scenograf Allan Starski czy operator filmowy Janusz Kamiński, którzy za ten obraz zdobyli Oscara. Aktor ma z tego planu zdjęciowego sporo miłych wspomnień.
– Była taka scena, gdzie trzymałem wielkie księgi, jakieś fabryki tego Schindlera. I tak stoję, stoję, patrzę na Stevena Spielberga i on też na mnie patrzy i mówi: Co, ciężkie? Ja mówię: No to zobacz, czy nie są ciężkie. I on wziął: O, rzeczywiście, heavy, heavy. Jest też scena przeszukania w biurze Schindlera i kamera szła za mną, potem przede mną i kamerę wziął Spielberg, a operator Kamiński usiadł sobie w kącie i stroił głupie miny, żeby mnie rozproszyć. Nagle miałem takie: halo, co się dzieje, przecież to jest poważna rzecz, a on tam siedzi, wygłupia się, język pokazuje. Ale to też świadczy o tym, że może sobie pozwolić na pewne sytuacje, które jakoś rozładowują napięcia. Sposób pracy jest troszeczkę inny niż u nas – mówi.
Aktor nie ukrywa, że udział w zdjęciach do „Listy Schindlera” to dla niego przygoda życia i niezwykłe doświadczenie zawodowe. Zdradza też, że do tej produkcji dostał się po znajomości.
– Naprawdę tak było. Nie żartuję. Ja znałem i Lwa Rywina, i Michała Szczerbica, moja żona też pracowała w tej produkcji. I oni po kolei przedstawiali aktorów, przysyłali zdjęcia, więc przysłali też moje zdjęcie, potem miałem zdjęcia próbne w Warszawie, no i zostałem zaakceptowany, jako jeden z pierwszych – dodaje.
W kultowej produkcji Stevena Spielberga zagrali również inni polscy aktorzy: Maja Ostaszewska, Agnieszka Wagner, Andrzej Seweryn, Paweł Deląg i Piotr Cyrwus.
Czytaj także
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-02-05: Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-12-24: Alicja Węgorzewska: Święta Bożego Narodzenia nie są o Mikołajku, prezentach czy światełkach. W tym czasie trzeba wracać myślami do Betlejem
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-12-20: Krystian Ochman: Kiedyś dostałem w prezencie grę komputerową i strasznie się wkręciłem. Chciałem grać cały czas, ale mama dawała mi szlaban
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca
Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Handel
Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.