Newsy

Tomasz Kot na temat filmu o Z. Relidze: bałem się, że zemdleję podczas zdjęć na sali operacyjnej

2014-03-10  |  07:10
Tomasz Kot zrezygnował ze wszystkich innych zajęć, żeby zagrać w filmie „Bogowie, który opowiada o profesorze Zbigniewie Relidze. Dzięki temu aktor miał dużo czasu na to, by starannie przygotować się do roli. Jak wspomina, początki na planie nie były łatwe. Gwiazdor obawiał się nawet, że zemdleje podczas zdjęć na sali operacyjnej.

Tomasz Kot bardzo skrupulatnie przygotowywał się do roli kardiochirurga. Na kilka miesięcy aktor zawiesił wszelkie inne projekty i skoncentrował się wyłącznie na filmie „Bogowie”.

Przygotowania polegały przede wszystkim na zaznajomieniu się z tematem. Na początku nie wiedziałem, czy przypadkiem nie zemdleję, kiedy dowiedziałem się, że spora część filmu rozgrywa się na sali operacyjnej. Mieliśmy szkolenia chirurgiczne, pojechałem do Zabrza, gdzie spotkałem się z profesorem Zembalą, który wniósł wiele energii do tej pracy. To była półroczna przygoda, zakończona bardzo ciężka pracą w połowie listopada. Teraz tylko czekam na efekt końcowy – mówi Tomasz Kot agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

„Bogowie” Łukasza Palkowskiego opowiadają o pierwszej udanej w Polsce operacji przeszczepu serca, którą przeprowadził Zbigniew Religa (Tomasz Kot). W połowie lat 80. docent Religa przyjmuje zaproszenie od Stanisława Pasyka (Zbigniew Zamachowski) i przenosi się do Zabrza, by z nowym zespołem, pełnym młodych i zaangażowanych lekarzy, przeprowadzić pierwszy przeszczep serca. Tomaszowi Kotowi partnerują m.in.: Magdalena Czerwińska, Piotr Głowacki, Szymon Piotr Warszawski oraz Kinga Preis.

 – Trzymam mocno kciuki za reżysera, montażystę i kompozytora, ponieważ ze swojej strony zrobiłem już wszystko, co mogłem. Cały zespół aktorski był mocno zaangażowany, każdy zostawił na tym planie kawałek serca. W tej chwili trzymamy kciuki i liczymy na to, że projekt zostanie super zmontowany, udźwiękowiony i powstanie fajny film – mówi Tomasz Kot.

„Bogowie” trafią na ekrany kin jesienią 2014 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.