Newsy

Tatiana Sosna-Sarno: Zawsze lubiłam ryzykować, miałam w życiu kilka firm. Kiedy nie grałam, to odzywały się we mnie smykałki biznesowe

2023-07-11  |  06:11
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Artystka przekonuje, że można być zarówno dobrą aktorką, jak i ambitną bizneswoman. Ona sama przez wiele lat łączyła talent sceniczny z umiejętnością prowadzenia różnych restauracji, klubów i dyskotek. Jedne przynosiły duże zyski, a inne okazywały się kompletną klapą. Tatiana Sosna-Sarno nie przejmowała się jednak drobnymi niepowodzeniami, wyciągała lekcje na przyszłość i szła dalej do celu. Nigdy nie bała się ryzyka i chętnie inwestowała pieniądze w kolejny biznes.

    – Jak się trochę pieniędzy zarobi, to zawsze warto je gdzieś zainwestować, żeby nie leżały sobie odłogiem. Warto na przykład kupić coś takiego, co się później opłaci sprzedać. To jest najlepsza inwestycja i takie też mi się zdarzyły – mówi agencji Newseria Lifestyle Tatiana Sosna-Sarno.

    Aktorka przyznaje, że ma smykałkę do interesów i nigdy nie brakowało jej pomysłów na biznes, który może przynieść jakiś zysk.

    – Zawsze lubiłam ryzykować, miałam w życiu kilka firm i właśnie trzeba było zaryzykować, albo się zarobi, albo straci. Czasami też niestety straciłam, ale na pewno ryzyko jest czasem opłacalne. I przede wszystkim trzeba wkładać w to serce – mówi.

    I choć zdawała do szkoły teatralnej, to w zanadrzu miała alternatywę – handel zagraniczny. Później pracując już w swoim zawodzie, z większym lub z mniejszym powodzeniem wykorzystywała swój potencjał biznesowy.

    – Miałam pierwszą pizzerię w Warszawie, gdzie podawali aktorzy, bo sztukę łączyłam z biznesem, a potem miałam duży klub, dyskotekę Scena, z panem Jerzym Gruzą. Była ona bardzo vipowska i wszyscy tam przychodzili. To była śmietanka Warszawy, z wejściem na specjalne karty. Później jeszcze np. miałam klub u artystów plastyków na Mazowieckiej. Myślałam, że jak tam zainwestuję, to coś odbiorę sobie, ale niestety nie udało się, więc akurat wtedy poniosłam klęskę – mówi aktorka.

    Tatiana Sosna-Sarno przekonuje, że nigdy nie siedziała bezczynnie i nie czekała na rolę życia. Zawsze rozpierała ją energia, miała dużo chęci do działania i nie bała się nowych wyzwań. Niejednokrotnie udowodniła więc, że wrażliwa artystka może być również ambitną kobietą biznesu.

    – Kiedy się nie grało, to ja nie umiałam czekać, więc odzywały się moje smykałki biznesowe. Po prostu taki mam charakter. I sprawiało mi to przyjemność. Jak zaczął się rok 1990, to otworzyło się dla nas wiele nowy rzeczy i jak ktoś miał w sobie inicjatywę biznesową, żyłkę do działań, to można było coś tam zrobić – mówi.

    Aktorka podkreśla, że wtedy szanowała każdy zarobiony grosz. Nie była rozrzutna i nie lubiła wydawać pieniędzy na byle co, a zależało jej na tym, by pomnażać oszczędności.

    – Teraz już może nie jestem taka oszczędna. Teraz znowu gram w sztukach, w teatrze, w filmach i patrząc nawet na te wszystkie restauracje, które tak się rozwinęły i jest ich tyle na rynku, to myślę, że już na pewno nie umiałabym dalej tego robić, kiedyś to były prywatne inicjatywy – dodaje Tatiana Sosna-Sarno.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Podróże

    Edukacja

    W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat

    Poziom koncentracji młodzieży funkcjonującej w trybie multiscreeningu spada poniżej poziomu umożliwiającego efektywną naukę – wskazują eksperci NASK. Cyfrowe bodźce sprawiają, że mniejsza jest też zdolność do głębokiego przetwarzania informacji. By poradzić sobie z wyzwaniami, jakie wiążą się z rozwojem cyfrowym, kluczowe jest rozwijanie umiejętności społecznych od najmłodszych lat, m.in. uważności. Fundacja Orange w ramach programu MegaMisja chce budować takie kompetencje u przedszkolaków i młodszych uczniów.

    Media

    Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy

    Prezenterka przyznaje, że show-biznes rządzi się swoimi prawami i trzeba mieć na uwadze to, że pozory mogą mylić. Nie brakuje bowiem osób, które za wszelką cenę chcą osiągnąć sukces i dbają o swoje interesy kosztem innych. Po dwóch dekadach pracy w świecie mediów i rozrywki, w różnych środowiskach i z różnymi ludźmi, Malwina Wędzikowska potrafi już rozpoznać tych, którzy nie mają wobec niej dobrych intencji.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć