Mówi: | Tatiana Sosna-Sarno |
Funkcja: | aktorka |
Tatiana Sosna-Sarno: Zawsze lubiłam ryzykować, miałam w życiu kilka firm. Kiedy nie grałam, to odzywały się we mnie smykałki biznesowe
Artystka przekonuje, że można być zarówno dobrą aktorką, jak i ambitną bizneswoman. Ona sama przez wiele lat łączyła talent sceniczny z umiejętnością prowadzenia różnych restauracji, klubów i dyskotek. Jedne przynosiły duże zyski, a inne okazywały się kompletną klapą. Tatiana Sosna-Sarno nie przejmowała się jednak drobnymi niepowodzeniami, wyciągała lekcje na przyszłość i szła dalej do celu. Nigdy nie bała się ryzyka i chętnie inwestowała pieniądze w kolejny biznes.
– Jak się trochę pieniędzy zarobi, to zawsze warto je gdzieś zainwestować, żeby nie leżały sobie odłogiem. Warto na przykład kupić coś takiego, co się później opłaci sprzedać. To jest najlepsza inwestycja i takie też mi się zdarzyły – mówi agencji Newseria Lifestyle Tatiana Sosna-Sarno.
Aktorka przyznaje, że ma smykałkę do interesów i nigdy nie brakowało jej pomysłów na biznes, który może przynieść jakiś zysk.
– Zawsze lubiłam ryzykować, miałam w życiu kilka firm i właśnie trzeba było zaryzykować, albo się zarobi, albo straci. Czasami też niestety straciłam, ale na pewno ryzyko jest czasem opłacalne. I przede wszystkim trzeba wkładać w to serce – mówi.
I choć zdawała do szkoły teatralnej, to w zanadrzu miała alternatywę – handel zagraniczny. Później pracując już w swoim zawodzie, z większym lub z mniejszym powodzeniem wykorzystywała swój potencjał biznesowy.
– Miałam pierwszą pizzerię w Warszawie, gdzie podawali aktorzy, bo sztukę łączyłam z biznesem, a potem miałam duży klub, dyskotekę Scena, z panem Jerzym Gruzą. Była ona bardzo vipowska i wszyscy tam przychodzili. To była śmietanka Warszawy, z wejściem na specjalne karty. Później jeszcze np. miałam klub u artystów plastyków na Mazowieckiej. Myślałam, że jak tam zainwestuję, to coś odbiorę sobie, ale niestety nie udało się, więc akurat wtedy poniosłam klęskę – mówi aktorka.
Tatiana Sosna-Sarno przekonuje, że nigdy nie siedziała bezczynnie i nie czekała na rolę życia. Zawsze rozpierała ją energia, miała dużo chęci do działania i nie bała się nowych wyzwań. Niejednokrotnie udowodniła więc, że wrażliwa artystka może być również ambitną kobietą biznesu.
– Kiedy się nie grało, to ja nie umiałam czekać, więc odzywały się moje smykałki biznesowe. Po prostu taki mam charakter. I sprawiało mi to przyjemność. Jak zaczął się rok 1990, to otworzyło się dla nas wiele nowy rzeczy i jak ktoś miał w sobie inicjatywę biznesową, żyłkę do działań, to można było coś tam zrobić – mówi.
Aktorka podkreśla, że wtedy szanowała każdy zarobiony grosz. Nie była rozrzutna i nie lubiła wydawać pieniędzy na byle co, a zależało jej na tym, by pomnażać oszczędności.
– Teraz już może nie jestem taka oszczędna. Teraz znowu gram w sztukach, w teatrze, w filmach i patrząc nawet na te wszystkie restauracje, które tak się rozwinęły i jest ich tyle na rynku, to myślę, że już na pewno nie umiałabym dalej tego robić, kiedyś to były prywatne inicjatywy – dodaje Tatiana Sosna-Sarno.
Czytaj także
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-01: Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-03-27: Zakończenie wojny w Ukrainie poprawiłoby klimat inwestycyjny w Polsce. Inwestorzy cenią stabilność i bezpieczeństwo
- 2025-03-11: Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
- 2025-03-28: Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści
Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Problemy społeczne
Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań

Z danych SW Research i Runaways wynika, że 80 proc. Polaków nie czuje pasji do swojej pracy, a 77 proc. nie widzi sensu w wykonywanych obowiązkach. Prowadzi to do wzrostu poziomu stresu i wypalenia zawodowego, co powoduje, że na życie prywatne nie mamy już energii. Work–life balance, ważny zwłaszcza dla młodszych pokoleń, jest trudny do osiągnięcia. Dodatkowo rozwój nowych technologii i modeli pracy powoduje coraz większe zacieranie różnic między czasem wolnym a pracą.
Gwiazdy
Eliza Gwiazda: Polacy wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. Za chwilę nasza planeta będzie pełna śmieci

Influencerka przyznaje, że ją samą najbardziej w oczy kłują śmieci bezmyślnie rozrzucone w rezerwatach przyrody, w parkach, w lasach czy na plażach. Najczęściej są to zrywki, pety, plastikowe kubeczki czy opakowania po produktach żywnościowych, ale nie brakuje też elektrośmieci czy starych ubrań. Eliza Gwiazda dziwi się takim praktykom, bo przecież zamiast wywozić gdzieś samemu zepsute telewizory, pralki, laptopy czy telefony, można zamówić bezpłatny odbiór takich sprzętów z domu. Celebrytka chwali też ideę recyklingu i dawania ubraniom drugiego życia.