Mówi: | Katarzyna Fatyga |
Funkcja: | dyrektor generalna |
Firma: | Diners Club Polska |
Wakacyjne wyjazdy finansowane są głównie z oszczędności. Co czwarty urlopowicz przeznaczy na ten cel ponad 2 tys. zł
Tegoroczny wakacyjny urlop poza miejscem zamieszkania spędzi 60 proc. Polaków – wynika z badania przeprowadzonego dla Diners Club Polska. 25 proc. ankietowanych deklaruje, że wyda na ten więcej niż 2 tys. zł, przy czym na wydatki w granicach od 4 do 10 tys. zł pozwoli sobie niecałe 8 proc. Większość wczasowiczów nie zamierza się na ten cel zadłużać. Koszty wyjazdy pokryją z oszczędności i bieżących pensji.
Z badania „Plany wakacyjne Polaków 2016 – wydatki i finansowanie” wynika, że 40 proc. ankietowanych spędzi urlop w miejscu zamieszkania – w większości są to mieszkańcy wsi i małych miasteczek. Zdecydowanie częściej wakacyjne wyjazdy planują mieszkańcy metropolii oraz dużych i średnich miast. Niecałe 8 proc. ankietowanych nie podjęło jeszcze w tej kwestii decyzji.
– Ponad 70 proc. osób z grupy między 18 a 44 rokiem życia zamierza wyjechać na wakacje. W grupie 55–65 lat odsetek ten wynosi ok. 50 proc., a w grupie 65+ spada do 35 proc. – mówi agencji informacyjnej Newseria Katarzyna Fatyga, dyrektor generalna Diners Club Polska.
Wakacyjne plany są ściśle związane z wysokością zarobków, kosztów życia codziennego i liczbą członków rodziny. Najgłębiej do portfela muszą sięgnąć małżeństwa z dziećmi. Młodzi co prawda wyjeżdżają częściej, ale zamierzają wydać mniej i korzystać z finansowego wsparcia najbliższych.
– Z badania przeprowadzonego przez Diners Club Polska wynika, że największą grupę stanowią osoby, które mają zamiar wydać na wyjazd wakacyjny powyżej 2 tys. zł. 8 proc. spośród tej grupy zamierza wydać na wakacje między 4 a 10 tys. zł, jedynie 1 proc. ma zamiar przeznaczyć na ten cel ponad 10 tys. zł – mówi Katarzyna Fatyga.
Wakacje za mniej niż tysiąc złotych zaplanowało w tym roku 12 proc. społeczeństwa, a 17 proc. wygospodarowało na ten cel między 1 a 2 tys. zł.
– Większość wyjeżdżających na urlop Polaków ma zamiar pokryć koszty wyjazdu z oszczędności. To jest ponad 64 proc. badanych. Prawie 26 proc. przeznaczy na ten cel bieżące wpływy z wynagrodzenia – podkreśla Katarzyna Fatyga.
Nieco ponad 2 proc. ankietowanych chcę zaciągnąć kredyt gotówkowy, żeby sfinansować wyjazd. Zadeklarowali to mieszkańcy średnich miast (12 proc. wskazań). Dwa razy więcej osób pożyczy od rodziny lub znajomych. Deklarują to głównie osoby, których dochód netto jest mniejszy niż 1 tys. zł. Takie pożyczki są popularne głównie w małych miastach. W grupie osób młodych – między 18 a 24 rokiem życia – w ten sposób wyjazd sfinansuje jedna czwarta wyjeżdżających.
– Niecałe 3 proc. badanych ma zamiar skorzystać z karty kredytowej do opłacenia kosztów wyjazdów wakacyjnych. To zwykle są osoby zamożne. Około połowy z nich stanowią osoby o zarobkach powyżej 4 tys. zł miesięcznie – mówi Fatyga.
Czytaj także
- 2024-05-16: Edyta Herbuś: Teraz mam taki moment obfitości, że mogę wybierać role, które są dla mnie najciekawsze. Ale na pewno muszę sobie zafundować reset, żeby utrzymać równowagę w życiu
- 2024-04-04: Warszawskie ZOO: Powstanie nowa małpiarnia, powiększymy wybieg dla gepardów. Będą też kapibary
- 2024-04-03: Wielu Polaków od bankructwa po utracie pracy dzieli jedna pensja. 61 proc. uważa, że wydarzenia ostatniego roku powinny skłonić ich do regularnego oszczędzania
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-03-04: Dorota Szelągowska: Moje wymarzone wakacje zawsze są w Tajlandii. Staram się być tam na najmniejszej wyspie, jaką znam, i czuję się tam trochę jak na wsi
- 2024-03-15: Joanna Liszowska: W zeszłym roku zaplanowałam dużo wyjazdów, żeby zrealizować pewne swoje podróżnicze marzenia. Niestety rzadko dochodziły do skutku
- 2024-03-05: Polacy inwestują niechętnie i zachowawczo. W wielu wypadkach umiejętności nie dorównują wyobrażeniom o nich
- 2024-02-05: Polacy przechodzą przyspieszony kurs inwestowania, ale wciąż niewiele wiedzą o rynku kapitałowym. Wypadają pod tym względem gorzej niż Czesi i Słowacy
- 2024-01-17: Więcej rezerwacji na zimowy wypoczynek niż rok temu. Ponad połowa Polaków planuje zimą wyjazd
- 2024-01-05: Najpilniejszym zadaniem gospodarczym jest przywrócenie przejrzystości w finansach publicznych. Potrzebna też strategia zwiększania inwestycji i innowacyjności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.