Newsy

Gentleman: Jamajka jest dla mnie inspiracją twórczą

2015-01-12  |  06:45

Uwielbiam Jamajkę i tamtejszą kulturę – mówi Gentleman. Niemiecki muzyk właśnie na karaibskiej wyspie jako nastolatek poznał muzykę reggae, która stała się pasją jego życia. Od dwudziestu lat regularnie jeździ na Jamajkę w poszukiwaniu inspiracji twórczej i nie ukrywa, że traktuje ten kraj jako swoją drugą ojczyznę.

– Jestem osobą w wiecznym ruchu, dużo podróżuję i uwielbiam to. Ale oczywiście ma także miejsce, w którym mogę odpocząć, pomyśleć. To miejsce to Kolonia. W tym mieście mieszkam, tam dorastałem. Choć jak w domu czuję się także na Jamajce – mówi Gentleman w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Gentleman urodził się w 1975 roku w Osnabrück, ale dorastał w Kolonii. Na Jamajkę po raz pierwszy pojechał w wieku 17 lat. Podczas wakacji na Karaibach zdał sobie sprawę z tego, że to muzyka reggae jest jego życiowym powołaniem. Od ponad dwudziestu lat jeździ tam regularnie, a w wywiadach nie ukrywa, że Jamajkę traktuje jako swoją drugą ojczyznę.

– Jamajka jest dla mnie miejscem inspiracji, to ojczyzna muzyki, którą tak bardzo kocham. Dlatego muszę tam bywać regularnie. Uwielbiam tę wyspę, tamtejszą kulturę i muzykę reggae. To jest przyczyna mojego głębokiego związku z tym miejscem – mówi muzyk.

Gentleman wielokrotnie podkreślał, że w muzyce nie ma narodowości i to, że nie pochodzi z Jamajki, nie oznacza, że nie może dobrze wykonywać muzyki reggae. Jamajscy muzycy dawno zaakceptowali go jako równego sobie artystę reggae, ponieważ zdają sobie sprawę z jego miłości do tej muzyki. Swoją fascynację tą wyspą i muzyką reggae Gentleman wyraził w filmie „Droga do Jah”, który niedawno można było oglądać w kinach w Polsce.

– To nie jest właściwie film, to dokument. Jego bohaterem nie jest ani Gentleman, ani Alborosie. Jesteśmy tylko częścią czegoś znacznie większego. To jest film o zadawaniu pytań bez dawania odpowiedzi, o uniwersalnym języku, który rozumie każdy człowiek na świecie, bez względu na swoją religię czy kulturę. Tym językiem jest muzyka. To jest właśnie przesłanie tego filmu – mówi Gentleman.

„Droga do Jah” to najdroższy w historii niemieckiej kinematografii film dokumentalny, jego budżet wyniósł bowiem 60 tys. dolarów. Obraz powstawał przez 7 lat, a jego twórcy odbyli w tym czasie dwadzieścia podróży na Jamajkę. Reżyserzy, Noël Dernesch i Moritz Springer, oraz bohaterowie filmu, Gentleman i Alborosie, pokazują kraj pełen magii i kontrastów. To nie tylko miejsce, w którym można odnaleźć sens życia zgubiony przez nastawionych na konsumpcję mieszkańców Zachodu, lecz także kraj pełen przemocy i biedy. Gentleman unika jednak określania siebie jako ambasadora Jamajki w Europie.

– Nie chciałbym określać siebie w żaden sposób. Żyję wśród ludzi, jeśli chcesz, możesz mnie nazywać ambasadorem. Jestem po prostu człowiekiem, poszukiwaczem, muzykiem – mówi Gentleman.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Edukacja

Poznanie osobowości kota kluczem do prawidłowej opieki nad nim. Wsparciem może być spotkanie z behawiorystą

Z ogólnopolskiego badania „Zachowanie, osobowość i codzienność kotów” przeprowadzonego przez WHISKAS wynika, że aż 85 proc. opiekunów traktuje koty jako pełnoprawnych członków rodziny, 65 proc. uważa je za swoich najlepszych przyjaciół, a 61 proc. – za powierników codziennych myśli i emocji. Koty potrzebują jednak odpowiedzialnej opieki. Podobnie jak ludzie, mają różne typy osobowości i potrzeby behawioralne, których zaspokajanie jest kluczem do osiągnięcia kociego dobrostanu. W przypadku zauważenia niepokojących objawów u swojego pupila pomocna może być rozmowa z behawiorystą.

Media

Hubert Urbański: Teraz uczestnicy „Milionerów” przejdą wieloetapowe castingi. Chcemy mieć osoby z największą wiedzą

Gospodarz teleturnieju zdradza, że teraz format nagrywany jest w bardziej nowoczesnym studio. Zmieniły się także zasady castingu. Zanim bowiem dany uczestnik zostanie zaproszony do studia i stanie do walki o nagrodę główną, musi przejść wnikliwą weryfikację online. Hubert Urbański uważa, że pozwala to na dokładniejszą ocenę potencjału każdego kandydata i w ten sposób udaje się wybrać najlepszych z najlepszych, więc poziom będzie niezwykle wysoki.