Newsy

Gwiazdy apelują, by nie dawać przyzwolenia na jazdę po pijanemu

2014-02-12  |  06:50
Mówi:Anna Samusionek (aktorka)
Ryszard Rembiszewski (prezenter telewizyjny)
Marek Kościkiewicz (muzyk)
Karolina Pilarczyk (kierowca rajdowy)
  • MP4
  • Organizatorzy kampanii „Stop pijanym kierowcom” oraz gwiazdy apelują, aby nie dopuszczać osób pod wpływem alkoholu do kierownicy. W ubiegłym roku na polskich drogach z winy nietrzeźwych kierowców zginęło ponad pół tysiąca osób. 10 razy więcej było rannych.

    Akcja „Stop pijanym kierowcom” ma na celu zmianę podejścia Polaków do jazdy pod wpływem alkoholu. Organizatorzy kampanii apelują, aby nie dawać osobom nietrzeźwym przyzwolenia na prowadzenie pojazdów.

    Powinniśmy reagować, jeżeli widzimy, że osoba po kieliszku wsiada do samochodu. Nieważne, czy jest to osoba obca czy nasz znajomy. W Polsce przymykamy na to oko, nie chcemy się mieszać – zauważa kierowca rajdowy Karolina Pilarczyk w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
     
    Jej zdaniem polscy kierowcy zachowują się agresywnie, a na drogach panuje przyzwolenie na wiele zachowań, które nie są tolerowane za granicą.

    Głównym problemem, z którym walczą twórcy kampanii „Stop pijanym kierowcom”, jest właśnie ciche przyzwolenie na to, aby pijana osoba usiadła za kierownicą. Często nietrzeźwy nie jest świadomy zagrożenia, jakie może stworzyć na drodze, samodzielnie ocenia swój stan i stwierdza, że ilość wypitego alkoholu nie przeszkodzi mu w prowadzeniu pojazdu. Osoba, która jest świadkiem takiej sytuacji lub jej uczestnikiem nie powinna pozwolić pijanemu, aby ten kierował samochodem. Brak reakcji może mieć tragiczne konsekwencje.

     – Musi być odpowiedzialność za własne czyny. Myślimy, że kieliszek, dwa, to jest nic, a często minuta, sekunda może złamać komuś całe życie – przestrzega prezenter telewizyjny Ryszard Rembiszewski, który wspiera kampanię przeciwko nietrzeźwym kierowcom.

     W gronie przeciwników jazdy pod wpływem jest m.in. Marek Kościkiewicz. Choć muzyk przyznaje, że w młodości zdarzyło mu się usiąść za kierownicą po niedużej ilości alkoholu, to teraz jest pewien, że nigdy nie zrobi tego ponownie.

    Są pewne zasady. Oczywiście każdy oblicza swoją wytrzymałość na promile i ktoś mówi: ja mogę wypić piwo i jechać, bo jestem duży i mój organizm szybko spala alkohol. Ale jeżeli mamy z alkoholem do czynienia, to w ogóle nie myślmy o samochodzie - radzi Marek Kościkiewicz.

    Jednak nie w każdym przypadku wzrost świadomości na temat zagrożeń, jakie niesie za sobą jazda po pijanemu, wystarcza, aby nietrzeźwi kierowcy nie powtarzali swoich błędów. Często osoby te, pomimo złapania przez policję, ponownie popełniają to wykroczenie. Zdaniem aktorki Anny Samusionek przyczyna tkwi w źle działającym systemie kar.

    Skłaniam się ku temu, żeby to nie były wyroki w zawieszeniu, które de facto powodują, że sprawca ma uczucie, że w ogóle wyroku nie ma. Tylko, żeby to były kary wykonalne i dotkliwe natychmiast – mówi aktorka.

    W ramach kampania „Stop pijanym kierowcom” odbywają się liczne imprezy, które mają na celu zwrócenie uwagi na problem nietrzeźwej jazdy oraz uświadomienie społeczeństwu, jakie konsekwencje może mieć ciche przyzwolenie na obecność pijanych kierowców na polskich drogach.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

    Uroda

    Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

    Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

    IT i technologie

    Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

    Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.