Mówi: | Alicja Węgorzewska |
Funkcja: | śpiewaczka operowa |
Alicja Węgorzewska: W fotelu dyrektorskim utknęłam w jakiejś biurokracji i przestałam myśleć o sobie. Byłam zmęczona życiem i potrzebowałam metamorfozy
Śpiewaczka operowa wręcz zachwyca swoim nowym wizerunkiem. Artystka może pochwalić się szczupłą sylwetką. Jest usatysfakcjonowana tym, że zmusiła się do zmian i wytrwała w swoim postanowieniu. Tłumaczy też, co zmusiło ją do tak spektakularnej metamorfozy. Po kilku latach siedzenia za biurkiem nadszedł bowiem wreszcie taki moment, kiedy postanowiła nieco przewartościować swoje życie i mimo wielu zawodowych obowiązków znaleźć też czas dla siebie.
Alicja Węgorzewska przyznaje, że w ciągu kilku ostatnich lat, od kiedy objęła posadę dyrektorską, mocno się zaniedbała. Sprawy zawodowe pochłonęły ją do tego stopnia, że przestała myśleć o swoich potrzebach. W końcu jednak pomyślała o metamorfozie. Postanowiła nieco przewartościować swoje życie i tak jak kiedyś więcej czasu poświęcić na dbanie o swój wygląd, sylwetkę i zdrowie.
– Byłam zmęczona samą sobą i na pewno pierwszym etapem była świadomość, czego nie chcę. Dopóki nie usiadłam za biurkiem dyrektorskim, dbałam o siebie jako o kobietę, jako o artystkę, o nowe płyty, o repertuar, o różne projekty, ale w pewnym momencie utknęłam w jakiejś biurokracji. W końcu powiedziałam sobie, że ja już po prostu tego nie chcę, że jestem zmęczona życiem – mówi agencji Newseria Lifestyle Alicja Węgorzewska.
Śpiewaczka przede wszystkim chciała się pozbyć zbędnych kilogramów i powrócić do formy sprzed kilku lat po to, by poczuć się lepiej i móc wreszcie założyć swoje ulubione ubrania, które podkreślą zgrabną sylwetkę.
– Postanowiłam sobie, że chcę być pogodna, chcę się mieścić w swoją szafę, a nie wyszukiwać gdzieś ubrania, w które będę mogła ewentualnie wejść, czy je uszyć – mówi Alicja Węgorzewska.
Po miesiącach pracy nad sobą wreszcie jest zadowolona ze swojej figury i z satysfakcją spogląda w lustro. Jej zdaniem szczuplejsza sylwetka gwarantuje wyższą samoocenę i lepsze samopoczucie. By jednak utrzymać ten efekt, trzeba sporo wysiłku, wyrzeczeń i silnej woli. Przede wszystkim powinno się zacząć od zmiany nawyków żywieniowych.
– Rzeczywiście, nakład pracy był spory, bo to nie jest tak, że to się samo trzyma. Jest i dieta, i dbanie o zdrowie, zaczęłam się badać, zaczęłam wyciągać wnioski z pewnych procesów, które się dzieją w moim ciele. To nie jest łatwe. Tak jak w wieku 16 lat zaczyna się burza hormonów i zmiany i w organizmie, i w świadomości, tak myślę, że koło pięćdziesiątki jest druga burza w życiu i staram się wyjść z niej obronną ręką – mówi śpiewaczka.
Alicja Węgorzewska szczególnie więc pilnuje teraz swojej diety, nie zapomina o regularnej aktywności fizycznej i oddaje się swoim ulubionym rytuałom pielęgnacyjnym.
Czytaj także
- 2025-01-21: Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2024-12-27: Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
- 2024-12-13: Alicja Węgorzewska: Nie wierzę w zabobony jak piątek trzynastego czy czarny kot. To my panujemy nad własnym losem
- 2024-12-24: Alicja Węgorzewska: Święta Bożego Narodzenia nie są o Mikołajku, prezentach czy światełkach. W tym czasie trzeba wracać myślami do Betlejem
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.