Mówi: | Anna Głogowska |
Funkcja: | tancerka |
Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Tancerka przyznaje, że jakiś czas temu odkryła swoją nową pasję i z przyjemnością próbuje sił w aktorstwie. Postanowiła zamienić parkiet taneczny na teatralną scenę i jak podkreśla, czuje się teraz bardziej swobodnie i ma większe pole do popisu, bo nie musi się sztywno trzymać określonej choreografii, tylko bazuje na swojej kreatywności. Anna Głogowska nie ukrywa, że na początku nie miała odwagi stanąć ramię w ramię z zawodowymi aktorami, ale przekonała się, że też ma talent i sporo do zaoferowania.
Annę Głogowską doskonale znają widzowie „Tańca z gwiazdami”. Niejednokrotnie była bowiem uczestniczką tego popularnego show, a także jego gospodynią. Razem z Maciejem Dowborem prowadziła także dwie ostatnie edycje „Got to Dance. Tylko taniec”. Posiada klasę taneczną „S” w tańcach latynoamerykańskich i tańcach standardowych. Jakiś czas temu otworzyła w swoim życiu nowy rozdział i nie ukrywa, że teraz wiąże duże nadzieje z aktorstwem.
– Jestem teraz bardzo mocno zaangażowana w teatr i nie wiem, dlaczego mam wręcz nieśmiałość, kiedy to wypowiadam, ale pomału zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, że mogę jakiś nowy talent w sobie odkryć i się nim dzielić. Zrozumiałam, że nigdy nie jest za późno na coś nowego, po co się ograniczać, po co się wstydzić, zanim się nie spróbuje. Ja się strasznie długo broniłam i wstydziłam, mając ogromny szacunek do aktorów zawodowych, żeby w ogóle otworzyć usta na scenie, a tu się okazuje, że nawet mogę coś zaśpiewać, bo to pasuje do tego spektaklu – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Głogowska.
Jak podkreśla, jest bardzo zadowolona zarówno ze współpracy z Teatrem Tu i Teraz Kamili Polak, jak i z Teatrem Kultura Katarzyny Piątosy-Kuśmierczyk. Lista spektakli, w których można oglądać ją na scenie, jest bardzo długa, wśród nich między innymi: „Szalone nożyczki”, „Ślub doskonały”, „Randka w ciemno – komedia bez tabu”, „Baby Shower” i „Sielska wpadka”. Jeśli nie dołącza do obsady jakiejś sztuki, to angażuje się w inny sposób.
– Jest też cała masa spektakli, z których jestem strasznie dumna, bo stworzyłam do nich choreografię, na przykład „Kosmici” albo „Teraz na świeże”. W Toruniu zapraszam do Teatru Muzycznego na spektakl „Ekscentrycy”. Jest to jeden z lepszych spektakli, jaki w życiu widziałam, i tam po prostu jest moja choreografia, ale tańczona tak super przez aktorów, że pękam z dumy – mówi.
Anna Głogowska zauważa, że teatr jest mniej wymagający niż taniec. Nie trzeba bowiem pamiętać o konkretnym układzie kroków, prawidłowym trzymaniu partnera i odpowiedniej postawie ciała, a bez tych elementów trudno przecież o zachwycającą choreografię. W przypadku pracy nad spektaklem potrzebne są z kolei inne umiejętności, ale można sobie pozwolić na większą swobodę.
– Wydaje mi się, że taniec jest po prostu mniej naturalny. Trzeba się wiele nauczyć, żeby wyglądać jak człowiek i dobrze się poruszać, natomiast jeśli chodzi o teatr, to jednak aparat mowy mamy rozwinięty, impostacje ja sobie już wyrobiłam, kiedy wydzierałam się na dzieci podczas zajęć tanecznych, przekrzykując na przykład muzykę, więc z nośnością głosu nie mam problemu. A potem to już jest tylko superzabawa, bo jak człowiek zrozumie, że to może być naprawdę na luzie i że tutaj nie ma operacji na otwartym sercu, a odpowiedzialność rozkłada się na kolegów, bo w razie czego widzowie mogą na nich patrzeć, jeśli ja im się nie podobam, więc dla mnie to jest fantastyczna przygoda – mówi.
Inna tancerka, Edyta Herbuś, już jakiś czas temu udowodniła, że to właśnie aktorstwo może być dobrą kontynuacją kariery tanecznej. Teraz Anna Głogowska gra z nią w jednym spektaklu.
– W „Ślubie doskonałym” ja gram pokojówkę, a ona Judy, czyli główną łobuziarę, przez którą wszystko się tam dzieje. Miałam więc przyjemność, zarówno podziwiać ją, siedząc na widowni, jak i w tej chwili grając z nią w tym samym spektaklu. Mam to szczęście, że w tym teatrze liczba prób i przygotowań jest taka, że każdy z nas czuje się absolutnie pewny i gra nam się wszystkim super. To jest ogromny walor i myślę, że z tego powodu ludzie też przychodzą i oglądają nas. Nigdy nie gramy do pustych siedzeń – dodaje.
Czytaj także
- 2025-01-08: Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2025-01-14: Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2025-01-08: S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.