Mówi: | Beata Sadowska |
Funkcja: | dziennikarka |
Beata Sadowska: Kiedyś łapałam kilka srok za ogon. Teraz już nie gonię jak chart
Dziennikarka podkreśla, że od momentu, kiedy w jej życiu pojawiły się dzieci, zwolniła kroku i nauczyła się efektywniej zarządzać swoim czasem. Wcześniej łączyła za sobą wiele projektów zawodowych, przez co żyła w ciągłym pośpiechu i niedoczasie. Szybko jednak zrozumiała, że na dłuższą metę jest to zbyt wyczerpujące i sprawia, że nie dostrzega się małych rzeczy, które paradoksalnie sprawiają największą radość.
Beata Sadowska podkreśla, że stara się spełniać na gruncie zawodowym, a jednocześnie być dobrą matką, ale nic kosztem czegoś drugiego. Trzeba tak zaplanować czas, by wystarczyło go na wszystko. Według niej codzienny grafik nie powinien być przepełniony, a zarazem niczego ważnego nie może w nim zabraknąć.
– Bardzo staram się wyrwać z takiego biegu i mówić sobie stop, zatrzymaj się. Już nie gonię jak chart. Myślę, że dzieci sprawiają, że się jednak zwalnia trochę kroku i to jest zdrowe. Kiedyś bardzo pędziłam, łapałam dziesięć srok za ogon, wszędzie się spóźniałam, wszystko było na zakładki. Teraz pilnuję, żeby były dwie rzeczy w notesie, a nie dziesięć jednego dnia, żeby właśnie nie pędzić z wywieszonym językiem – tak mi lepiej, tak mi spokojniej i na pewno zdrowiej – mówi agencji Newseria Beata Sadowska, dziennikarka.
Zdaniem dziennikarki czasem trzeba nieco nagiąć swoje zasady, by szybko dostrzec korzystne zmiany w życiu. Inaczej bowiem postrzega się rzeczywistość i swoje obowiązki, gdy jest się singlem, natomiast w rodzinie warto ustalić nowe reguły dostosowane do aktualnych warunków.
– Mądrą rzeczą na pewno jest delegowanie obowiązków. Kiedyś uważała, że wszystko zrobię najlepiej i wszystkiego dopilnuję – nie da się tak, trzeba potrafić oddawać sprawy w ręce innych. Tak jak np. z opieką nad dziećmi, my się z Pawłem tym dzielimy. Nieważne, że jak on karmi dzieci, to one są całe upaćkane, ale mają tatę, są szczęśliwe i niech to zajmuje dwa razy więcej czasu, ale to jest czas Pawła i mam wtedy wolne i na odwrót. Na pewno warto więc mniej sobie brać na głowę, lepiej zarządzać czasem i nie mieć pustych przebiegów. Brak telewizora jest świetny, bo się nie traci czasu – mówi Beata Sadowska.
Podkreśla, że stawia na delektowanie się życiem i celebrowanie każdej kolejnej chwili. Pośpiech zastępuje dobrym planowaniem, a nadmiar pracy – podziałem obowiązków. Dzięki temu zyskuje energię, uśmiech, chwilę odpoczynku i motywację do dalszego działania.
Czytaj także
- 2025-05-21: Przybywa ośrodków zajmujących się medycyną długowieczności. Pacjenci zyskują dostęp do najnowszych technologii medycznych
- 2025-03-06: Pracodawcy chcą ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Strategia migracyjna ograniczy jednak napływ imigrantów
- 2025-01-20: Czterodniowy tydzień pracy testuje coraz więcej organizacji. Przynosi korzyści zarówno pracownikom, jak i firmom
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-10-28: Martyna Wojciechowska: Sztuczna inteligencja zastępująca dziennikarzy i artystów to niepokojący trend. To prowadzi do dezinformacji
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-11-27: Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-11-18: J. Jelonek i O. Kubiak: Po ślubie za granicą w świetle polskiego prawa dalej będziemy niewidoczni. Walczymy o traktowanie na równi z parami heteroseksualnymi
- 2024-09-23: Edukację czekają znacznie głębsze zmiany niż te dotyczące prac domowych. W debacie potrzebny jest głos zarówno nauczycieli i rodziców, jak i ekspertów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk na co dzień mieszkają w Trójmieście, niedaleko Opery Leśnej. W całej swojej karierze muzycy zespołu Kombii zagrali w sopockim amfiteatrze kilkadziesiąt razy, ale jak zaznaczają – przed każdym kolejnym występem towarzyszą im duże emocje. W tym roku świętują 50-lecie współpracy, a podczas Polsat Hit Festiwal będzie można ich usłyszeć w koncercie „Gdzie się podziały tamte prywatki”.
Media
Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne

Już dziś wieczorem w Operze Leśnej w Sopocie startuje Polsat Hit Festiwal. Maciej Rock, jeden z prowadzących to wydarzenie, podkreśla, że w przygotowanie takiego projektu angażują się setki osób, którym powierzone są określone zadania. By w stu procentach zrealizować założony scenariusz, trzeba włożyć wiele wysiłku, bo przy tak prestiżowej imprezie nie ma miejsca na przypadek. Prezenter nie urywa, że mimo wieloletniego doświadczenia zawodowego, przed wyjściem na scenę towarzyszy mu stres.
Polityka
Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.