Newsy

Beata Sadowska: Nowy rok nie jest dla mnie żadnym wyjątkowym dniem. Tylko cyferka się zmienia

2018-12-31  |  06:16

Dziennikarka nie ma w zwyczaju robić noworocznych postanowień. Jej zdaniem są one zwykłą fikcją, bo kilkanaście dni później już nikt o nich nie pamięta, nie mówiąc nawet o realizacji. Beata Sadowska tłumaczy, że jeśli chce coś zmienić w swoim życiu, robi to natychmiast, nie czekając do 1 stycznia.

Styczeń to dla wielu osób czas noworocznych postanowień, a w mediach aż roi się od artykułów i porad dotyczących tego, jak dobrze wyznaczać cele, jak je realizować, jak się motywować. Niestety, mimo dobrych chęci większość zamierzeń nie wytrzymuje próby czasu i zderzenia z codziennością.

– Jeśli dobrze pamiętam, to 85 proc. noworocznych postanowień pozostaje na papierze. Dla mnie noworoczne postanowienia są więc kompletnie bez sensu, bo jeśli mam ochotę coś zmienić, to robię to od razu, nie będę czekała 10, 5 miesięcy czy 2 miesiące, kompletnie nie ma po co – mówi agencji Newseria Beata Sadowska.

Dziennikarka tłumaczy, że zmiany w swoim życiu można rozpocząć w każdej chwili. A jeśli potrzebujemy symbolicznego momentu – niech to będą urodziny, rocznica ślubu lub jakakolwiek inna data, która ma dla nas znaczenie. Jeśli ma się do czegoś przekonanie, to nie trzeba czekać z postanowieniem do nowego roku, tylko od razu je realizować.

– Jeśli mamy wewnętrzną potrzebę dokonania jakiejś zmiany, to zróbmy to od razu. Nowy rok nie jest dla mnie żadnym wyjątkowym dniem, w sumie tylko cyferka się zmienia, ale poza tym dzień jak co dzień – mówi Beata Sadowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.