Newsy

Daria Widawska: w Polsce wciąż mamy problem z przyznaniem się do bycia chorym

2018-01-18  |  06:22

Aktorka namawia do regularnego wykonywania badań profilaktycznych. Jej zdaniem w Polsce wciąż istnieje problem z otwartym mówieniem o chorobie, głównie ze względu na wstyd i konieczność przyznania się do słabości.

Polacy coraz bardziej dbają o swoje zdrowie. Z raportów Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że stale zwiększa się liczba osób wykonujących badania profilaktyczne, zwłaszcza morfologię krwi. Wciąż jednak zbyt mało Polaków poddaje się takim badaniom jak cytologia oraz mammografia w przypadku kobiet czy badanie prostaty u mężczyzn. Zdaniem Darii Widawskiej w Polsce istnieje problem z otwartym mówieniem o chorobach i konieczności profilaktyki, zwłaszcza nowotworowej.

– Mamy wstyd, że coś nam dolega. Mamy wrażenie, że to będzie postrzegane jako nasza słabość, a tak nie jest, to, że ktoś podupadł na zdrowiu, nie jest jego winą, to jest przypadek losowy czy genetyczny – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda przypomina, że regularne wykonywanie badań profilaktycznych pozwala na wczesne wykrycie choroby, to natomiast zwiększa szanse na całkowite wyleczenie. Aktorka uważa ponadto, że Polacy mają zbyt małą wiedzę na temat możliwości zachorowania na nowotwory, nie zdają sobie sprawy zwłaszcza z genetycznych czynników ryzyka.

– Czasami wiemy, że nasza mama lub tata odeszeli, dziadkowie odeszli z powodu nowotworu, nie powoduje to jednak tego, że my częściej się badamy, a powinniśmy, bo jesteśmy w grupie ryzyka – mówi Daria Widawska.

Aktorka chętnie wspiera kampanie przypominające Polakom o wadze profilaktyki zdrowotnej. W grudniu wzięła udział w projekcie Pomagam, stworzonym dla Fundacji Drużyna Szpiku. W ramach projektu wydany został album Business & Prestige Excellence, z którego dochód zostanie przekazany dzieciom z chorobami nowotworowymi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

Edukacja

Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.