Newsy

Fraki dla kobiet Kai Śródki robią furorę

2013-10-28  |  11:10
Kobiece fraki od Kai Śródki znają wszystkie celebrytki, a projektantka przyznaje, że ledwo nadąża z zamówieniami. Nietypowy pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę i kolekcja cieszy się ogromną popularnością wśród klientek. Co ciekawe, wszystko zaczęło się od snu.

Kolekcja "The Frock" była według projektantki odważnym pomysłem, ale opłacało się zaryzykować. Śródka zdradziła w rozmowie z Newserią Lifestyle, jak wpadła na projekt kobiecych fraków.

Miałam sen. Scena jak z "Oczu szeroko zamkniętych" Kubricka. Tylko, że zamiast sytuacji balowej mężczyzn ubranych we fraki, w surduty, kobiety właśnie nosiły fraczydła, a faceci w ogóle tam nie występowali za bardzo  – zdradza projektantka.

Kaja Śródka nie zastanawiała się długo, co zrobić ze swoim snem.

 – Pomyślałam sobie, że nikt chyba jeszcze nie wymyślił pełnej kolekcji fraków dla kobiet. No i krótka piłka, zrealizowałam to  – opowiada projektantka.

Fraki dla pań jej projektu szyte są na miarę. Kosztują od 1400 do 3000 złotych.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Handel

Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.

Podróże

Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.