Mówi: | Jacek Krzynówek |
Funkcja: | piłkarz |
Jacek Krzynówek: Być może sam awans do mundialu już jest naszym wielkim sukcesem. Pojechaliśmy tam zbierać doświadczenia
Piłkarz nie ukrywa, że jak większość kibiców przed mistrzostwami był optymistą. Wierzył w polską reprezentację i liczył, że będzie dumny z gry Biało-Czerwonych. Niestety, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała wszystkie marzenia. Już pierwszy mecz z Senegalem pokazał, że kadra Nawałki nie jest wystarczająco przygotowana. Zdaniem piłkarza z każdej porażki trzeba jednak wyciągnąć lekcję na przyszłości – i chodzi tu nie tylko o podniesienie umiejętności na boisku, lecz także o zażegnanie konfliktów personalnych i wewnętrznych podziałów.
Jacek Krzynówek podkreśla, że Polacy byli najlepsi w swojej grupie eliminacyjnej i sportowo niewątpliwie zasłużyli na grę na mundialu. Natomiast już w Rosji szybko się okazało, że poziom dla tej drużyny jest zbyt wysoki. Dla wszystkich, którzy żyli pozytywnymi wspomnieniami z Euro 2016 we Francji, był to ogromny cios. Jednak nie ulega wątpliwości, że od tamtego czasu Biało-Czerwoni nie poczynili aż tak wyraźnych postępów, żeby można było realnie marzyć o sukcesie na mundialu. Dlatego w tym przypadku kibice chyba bardziej kierowali się sercem niż rozsądkiem.
– Wszyscy zdajemy sobie sprawę – PZPN też, że reprezentacja zagrała poniżej oczekiwań. Człowiek do dobrych rzeczy się przyzwyczaja bardzo szybko, więc do dobrych wyników również. Może to jest trochę na wyrost, bo być może sam awans do wielkiej imprezy to już jest naszym wielkim sukcesem, a później różnie się te mecze toczą, więc oczywiście krytyka konstruktywna jak najbardziej, nikt się od niej nie uchyla, ale te fake newsy na pewno uderzają i to nie tylko w samych zawodników, w ich rodziny również – mówi agencji Newseria Jacek Krzynówek, piłkarz.
Jacek Krzynówek, grał na mundialach w Korei i Niemczech. Wtedy drużyny Jerzego Engela i Pawła Janasa również poniosły porażki. Piłkarz podkreśla, że na tamtych turniejach nie było w składzie takich gwiazd jakie są w obecnej kadrze. Pod względem potencjału, indywidualnych umiejętności i klubów, w jakich grają nasi piłkarze, mamy do czynienia z najlepszą drużyną narodową w XXI wieku. Niestety, polska reprezentacja wcale nie stanowi takiego monolitu, jakby nam się mogło wydawać. Coraz częściej dochodzą słuchy, że drużyna jest podzielona, a bez kolektywu i dobrego przygotowania można zapomnieć o jakichkolwiek sukcesach.
– Cieszmy się, że pojechaliśmy po raz kolejny zbierać doświadczenia, bo być może będzie kiedyś czas, żeby zrobić ten kolejny krok i coś osiągnąć na wielkich imprezach. Cieszmy się z tego, że udaje nam się eliminacje wygrywać w dobrym stylu, oczywiście apetyty rosną, ale sam awans to już jest wielki sukces. Z każdej porażki należy wyciągnąć wnioski, ale również znaleźć jakieś pozytywy i fajnie byłoby, żeby nowy trener reprezentacji również te pozytywy znalazł, naprawdę ciężki czas przed nim – mówi Jacek Krzynówek.
Krzynówek twierdzi, że kadra potrzebowała odświeżenia i nowego spojrzenia na futbol, dlatego też przed szkoleniowcem polskiej drużyny sporo pracy. Reprezentacja wymaga nowego rozdania. Niektóre elementy trzeba w niej poukładać zupełnie na nowo.
– To nie jest łatwa praca, to nie jest tak, że przychodzi się do pracy, ma się coś tam zaplanowane, mamy coś do zrobienia i to robimy w 100 proc. Boisko wszystko weryfikuje, tutaj nawet najwięksi analitycy, zawodowcy nie mają wpływu na to, co się dzieje na boisku, różne konstelacje powstają, a jednak co innego się dzieje, więc do obowiązków oczywiście trzeba podchodzić w 100 proc., dawać z siebie to, co najlepsze, ale przychodzi rozpoczęcie meczu i jako trener nie mamy wpływu bezpośrednio z racji tego, że sami gramy nie mamy wpływu na to, co się dzieje – mówi Jacek Krzynówek.
W ramach Ligi Narodów UEFA kadra Jerzego Brzęczka już 7 września zmierzy się z Włochami.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
- 2025-03-07: Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-03-05: Biznes coraz chętniej angażuje się w działania społeczne. To ważny partner dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.
Muzyka
Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.