Newsy

Joanna Brodzik: w pracy jestem szanowana i traktowana na równi z mężczyznami

2016-06-09  |  06:55

Aktorka twierdzi, że nigdy nie doświadczyła dyskryminacji zawodowej ze względu na płeć. Jest traktowana na równi z mężczyznami, co nie oznacza, że rezygnuje z przywilejów kobiecości, jak wchodzenie do pomieszczenia przed mężczyznami. Gwiazda uważa, że kobiety mogą sobie pozwolić na bycie silnymi, będąc słabymi.

Znane aktorki coraz śmielej mówią o nierówności na rynku pracy ze względu na płeć. Takie gwiazdy jak Gillian Anderson, Robin Wright i Hilary Swank zwracają uwagę na to, że aktorki otrzymują znacznie mniejsze wynagrodzenia niż mężczyźni. W Polsce na problem ten zwróciła uwagę Sonia Bohosiewicz - gwiazda przyznała, że w biznesie filmowym kobiety wciąż są traktowane gorzej niż mężczyźni. Joanna Brodzik twierdzi jednak, że nigdy nie doświadczyła dyskryminacji ze względu na płeć.

– Jestem wielką szczęściarą, ale nie doświadczyłam gorszego traktowania w moim zawodzie. Zazwyczaj w sytuacjach zawodowych, w których się znajduję, jestem szanowana i traktowana na równi z mężczyznami – mówi Joanna Brodzik agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda uważa, że kobiety to silna płeć, nie ma jednak jednego, uniwersalnego źródła tej siły. Każda kobieta musi sama odkryć, co daje jej energię do życia – dla każdej oznaczać ona będzie także co innego. Aktorka zauważa, że niektóre kobiety siłę czerpią z macierzyństwa i życia rodzinnego, inne z pasji, a wiele także z pracy zawodowej.

– Najfajniej jest żyć w zgodzie z tym, kim się jest i kim chce się być jako człowiek i jako kobieta, a wtedy Twoje wybory będą jak najbardziej naturalne i będą dodawały siły mówi Joanna Brodzik.

Bycie silną kobietą nie jest jednak – według aktorki – równoważne z rezygnacją z korzystania z przywilejów kobiecości.

– Skwapliwie daję otwierać przed sobą drzwi oraz przepuszczać jako pierwszą, bo uważam, że kobiecość ma ten przywilej, że możemy sobie pozwolić na to, żeby być silne, będąc słabymi – mówi Joanna Brodzik.

Swoją siłę aktorka zdecydowała się spożytkować, pomagając potrzebującym dzieciom. Założyła fundację Opiekun Serca, której celem jest opieka nad rozwojem Festiwalu Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski. Festiwal ten od 24 lat odbywa się w rodzinnym mieście gwiazdy w Lubsku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.