Mówi: | Julia Kamińska, aktorka Antoni Scardina, aktor dubbingowy, wokalista |
Julia Kamińska w polskiej wersji językowej „Playmobil: Film”. Jestem weteranką dubbingu
Już jutro premiera nowej animacji „Playmobil: Film”. Jest to historia osieroconego rodzeństwa, które trafia do fantastycznej krainy zamieszkiwanej przez ludziki Playmobil. W polskiej wersji językowej animowanym postaciom głosów użyczyli m.in. Julia Kamińska, Tomasz Karolak, Marcin Dorociński oraz Antoni Scardina.
„Playmobil: Film” to powstała w koprodukcji francusko-niemieckiej pełnometrażowa animacja nawiązująca do linii zabawek o tej samej nazwie. Jej bohaterem jest Charlie, którym po śmierci rodziców opiekuje się osiemnastoletnia siostra Marla. Chłopiec jest przekonany o istnieniu fantastycznej krainy, w której żyją ludziki Playmobil i zadręcza siostrę opowieściami o tym miejscu. Pewnego dnia Charlie znika, Marla odkrywa natomiast wrota do innego wymiaru i trafia do krainy Playmobil, gdzie dowiaduje się, że jej brat został porwany. Aby go odnaleźć, będzie musiała przywołać moc wyobraźni, której od dawna nie używała. W polskiej wersji językowej parze głównych bohaterów głosu użyczają Julia Kamińska oraz Antoni Scardina.
– Charlie to jest taki chłopak, który w sumie cały czas chce się bawić, zawsze myślę, że będzie miał gdzieś w sobie takiego dzieciaka. I jego siostra musi się zajmować całym domem i ma strasznie dużo rzeczy na głowie. Charlie tego nie rozumie – mówi Antoni Scardina agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
– Marla przedwcześnie dorosła, straciła chęć do zabawy i zrobiła się zgorzkniała ze względu na koleje losu. I przez cały ten film jej młodszy brat próbuje tę radość z zabawy i radość życia w niej znowu zaszczepić – dodaje Julia Kamińska.
Gwiazda jest już doświadczoną aktorką dubbingową – po raz pierwszy użyczyła swego głosu animowanej postaci w 2008 roku przy produkcji „Ryś i spółka, czyli zwierzaki kontratakują”. Potem dubbingowała takie filmy jak „Zaplątani”, „Jak wytresować smoka”, „Zwierzogród”, „Kaczki z gęsiej paczki”, „Fantastyczna czwórka” oraz „Aladyn”.
– Jestem weteranką dubbingu, dubbinguję sporo i mam takie szczęście, że najczęściej są to filmy bardzo dobre i mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma – mówi Julia Kamińska.
Aktorka przypuszcza, że dystrybutorom i reżyserom dubbingu podoba się jej barwa głosu i dlatego nie narzeka na brak propozycji z ich strony. Podkreśla jednak, że dobrą dykcję zawdzięcza wieloletniej pracy nad głosem i doświadczeniu zdobywanemu m.in. na deskach takich teatrów, jak Teatr Kwadrat, Capitol czy Komedia. Na początku drogi zawodowej, tuż pod studiach germanistycznych, nie miała bowiem odpowiednich umiejętności.
– Myślę, że jakbym teraz odsłuchała swoje pierwsze dubbingi sprzed powiedzmy dziesięciu lat, to na pewno słychać byłoby ten brak doświadczenia. Uczyłam się więc w trakcie pracy, nie wiem, czy to dobrze, czy źle – mówi Julia Kamińska.
Dla szesnastoletniego Antoniego Scardiny „Playmobil: Film” również nie jest pierwszym spotkaniem z dubbingiem, zajmuje się tym bowiem od blisko 4 lat. Jego głos można było usłyszeć m.in. w „Avengers: Koniec gry”, „Był sobie pies”, „Logan: Wolverine” oraz „Jumanji: Przygoda w dżungli”. Po raz pierwszy otrzymał jednak tak dużą rolę, a jego nazwisko zostało wymienione na plakacie reklamującym film. Młody aktor nie kryje dumy także z faktu, że współpracował z takimi gwiazdami, jak Marcin Dorociński, Tomasz Karolak i Julia Kamińska.
– To jest dla mnie masakra. Słyszałem trochę jakby te urywki z tego filmu, bo wiadomo, trailery i ja się muszę jeszcze wiele nauczyć – mówi Antoni Scardina.
Przygoda z dubbingiem zaczęła się dla Antoniego Scardiny przypadkowo. Reżyserka ze znanego studia dubbingowego zobaczyła go w przedstawieniu „Piotruś Pan” Teatru Studio Buffo i zaproponowała mu udział w castingu. Młody aktor pokonał wówczas konkurencję, a udana rola sprawiła, że kolejne studia dubbingowe zaczęły mu składać propozycje zawodowe. Antoni Scardina występuje też w roli prezentera programu „Teleranek” emitowanego przez TVP ABC. Młody aktor nie ukrywa, że dobrze czuje się w świecie show-biznesu i z nim wiąże swoją przyszłość zawodową.
– Kocham aktorstwo, kocham śpiewać i gdzieś tam w mojej głowie nie wiem, jakoś to się łatwo łączy. A jakoś chciałbym to kiedyś połączyć, coś tam, jakby dalej robić coś więcej, tak marzę sobie – mówi Antoni Scardina.
Aktor podkreśla, że w planach tych mocno wspierają go rodzice. Od początku jego pracy w show-biznesie otrzymuje od nich pełne wsparcie, także w zakresie rozwoju artystycznego.
– Mój tata bardzo mi pomaga w muzyce, moja mama jest takim moim menadżerem, bardzo dużo mi załatwia dubbingów – mówi Antoni Scardina.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Problemy społeczne
W Polsce rośnie liczba wykrywanych chorób przenoszonych drogą płciową. Coraz większa świadomość i możliwość testowania
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na świecie codziennie odnotowuje się ponad milion nowych zakażeń chorób uleczalnych przenoszonych drogą płciową (STI). W rzeczywistości może ich być nawet wielokrotnie więcej. W Polsce tylko w 2023 roku wykryto ponad 5 tys. przypadków kiły, chlamydii i rzeżączki. Ze względu na tę samą drogę transmisji zakażenia choroby te często ze sobą współwystępują, a zakażenie jedną z nich zwiększa znacząco ryzyko zakażenia HIV.