Mówi: | Julia Wieniawa |
Funkcja: | aktorka |
Julia Wieniawa: W komedii „Nie cudzołóż i nie kradnij” gram nierządnicę. Na szczęście sceny intymne są nagrywane bardziej umownie, więc na planie nie było ciężko
Aktorka uważa, że film „Nie cudzołóż i nie kradnij” powinien dostarczyć widzom zarówno rozrywki, jak i refleksji. Postacie głównych bohaterów są niezwykle wyraziste, wiele osób może więc w nich dostrzec swoje cechy charakteru i przekonać się, że mają podobne wady i słabości. Wieniawa wciela się w rolę nierządnicy, ale jak przekonuje, sceny intymne kręcone były z dużym dystansem, nie odczuwała więc na planie żadnego dyskomfortu.
Fabuła „Nie cudzołóż i nie kradnij” prowadzona jest tak, żeby wiele spraw od początku było zagadką. Twórcy produkcji liczą bowiem, że widzowie będą się świetnie bawić odkrywaniem przyczyn kolejnych wydarzeń i motywacji postaci.
– Jest to film, który ma dać widzom rozrywkę, ale jeżeli się troszkę głębiej przyjrzymy historii i poszukamy drugiego dna, to na pewno je znajdziemy i rzeczywiście ten film ma do powiedzenia coś więcej niż tylko jakieś zabawne momenty – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Wieniawa.
W nowej produkcji w reżyserii Mariusza Kuczewskiego aktorka wciela się w rolę Sandry. To nierządnica w anielskim stroju, która zawita do domu niewiernego męża Patryka (w tej roli Mateusz Banasiuk). Mężczyzna ma sporo za uszami, ale jego żona (Aleksandra Popławska) również dopuszcza się zdrady. Bardzo lubi pieniądze, ale jeszcze bardziej wspólnika swojego męża. Dzięki Sandrze Patryk zawiera natomiast niefortunne znajomości z gangsterem Alfim i mafijnymi cynglami. Sprawy zaczynają się więc mocno komplikować.
– To jest rola nierządnicy, tak można oczywiście to uogólnić. Na pewno jest to iskierka w tym scenariuszu, najjaśniejszy punkt tego filmu. Osoba, która chce się nawrócić, ale czy jej się to uda, to zobaczycie państwo w kinie. Na pewno jest to bardzo fajna i ciekawa postać do zagrania, też ze wspaniałą obsadą mam tutaj do czynienia, więc bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w tym projekcie. W ogóle czuję się jak Cruella de Mon w tym futrze, to jest futro mojej postaci Sandry, która będzie w nim trochę paradować – mówi Julia Wieniawa.
Aktorka przyznaje, że na planie panowała rewelacyjna atmosfera. Nie czuła więc żadnego skrępowania, zażenowania ani dyskomfortu.
– Będzie odważna rola, aczkolwiek sceny bardziej intymne na szczęście są nagrywane bardziej umownie, więc nie było na szczęście tak strasznie ciężko je nagrywać. Szczególnie że mam bardzo fajnych partnerów w tym filmie, bo Mateusz Banasiuk czy Sebastian Stankiewicz są fajnymi kolegami, w życiu i na planie, więc czuję się bardzo komfortowo, grając z nimi, i na szczęście nie było ciężko – tłumaczy.
Komedia „Nie cudzołóż i nie kradnij” będzie miała swoją premierę w 2022 roku.
Czytaj także
- 2024-07-11: Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-08: Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku
- 2024-06-06: Produkcja prądu z odnawialnych źródeł coraz częściej ograniczana. W ten sposób marnujemy rekordowe ilości taniej zielonej energii
- 2024-06-05: Realizacja celów gospodarki wodorowej do 2030 roku coraz mniej realna. Konkurencyjność polskiego przemysłu będzie się pogarszać
- 2024-06-21: Polska wciąż w unijnym ogonie pod względem rozwoju sektora biogazu. Nie pomogła specustawa, barierą pozostają wysokie koszty
- 2024-06-18: Reforma UE ma wzmocnić europejskie bezpieczeństwo lekowe. Konieczne będą też inwestycje w produkcję leków
- 2024-05-15: Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]
- 2024-06-11: Wybuch wojny w Ukrainie napędził nowy wyścig zbrojeń. Polski przemysł stara się wykorzystywać te szanse
- 2024-06-03: Mateusz Banasiuk: Część mojej rodziny za sprawą armii Andersa wylądowała w RPA. Dla mojego ojca chrzestnego film o bitwie pod Monte Cassino ma sentymentalny wymiar
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Gwiazdy
![](/files/1922771799/poplawska-boks-plany-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.
Konsument
Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
![](/files/1922771799/wojtasik-regulacje-2-foto,w_133,r_png,_small.png)
– Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy,w_133,r_png,_small.png)
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.