Mówi: | Karol Strasburger |
Funkcja: | aktor |
Karol Strasburger: Niektórzy nazywają mnie królem sucharów. Ale na co dzień nie opowiadam dowcipów
Aktor nie ma nic przeciwko przydomkowi „król sucharów”, jaki zyskał dzięki teleturniejowi „Familiada”. W nowym serialu TV4 również wcielać się będzie w postać skłonną do żartów i wnoszącą sporo szaleństwa do życia swojej rodziny. Podkreśla jednak, że jest to jedynie kreacja, w życiu prywatnym daleko mu bowiem do człowieka zasługującego na miano żartownisia.
Karol Strasburger został jedną z gwiazd nowego serialu obyczajowego TV4, który na antenie telewizyjnej zadebiutuje już 19 sierpnia. „Miłość na zakręcie” to niepozbawiona komediowych wątków historia Jowity, wykładającej na uczelni doktor mikrobiologii i matki dwojga nastolatków, która po śmierci męża będzie musiała dokonać wyboru między karierą akademicką a prowadzeniem centrum samochodowego. Karol Strasburger wcielać się będzie w postać jej ojca, Wiktora.
– Przyszło mi zagrać ojca, dziadka, dorosłego człowieka, dojrzałego, którym w jakimś sensie jestem. W jakimś sensie, ponieważ nie mam papierów na dojrzałość i czasami zastanawiam się, czy scenariusze filmowe piszą moje życie, czy moje życie podpowiada scenarzystom pisanie różnych scen – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wiktor to emerytowany architekt, który stara się żyć pełnią życia i wnosi dużą dawkę szaleństwa w codzienną egzystencję córki i wnuków. Zdaniem Karola Strasburgera postać ta może być wzorem dla starszych widzów, pokazując, że życie na emeryturze nie musi się ograniczać do opieki nad wnukami i może być równie barwne, jak życie młodych ludzi. Aktor zauważa też sporo podobieństw między osobowością Wiktora a własnym charakterem, z jednym istotnym wyjątkiem.
– Tutaj na przykład opowiadam żarty ciągle, dowcipy, które gdzieś mi się tak przyłączyły do mojej osoby, niektórzy nazywają mnie królem sucharów. Ale ja na co dzień tak naprawdę nie opowiadam dowcipów, nie jestem królem salonów, gdzie siedzę ciągle i rozbawiam ludzi na przyjęciach, wręcz odwrotnie, unikam takiej sytuacji – mówi Karol Strasburger.
Opinia żartownisia przylgnęła do aktora dzięki teleturniejowi „Familiada”, w którym od 1994 roku pełni rolę gospodarza. Opowiadane przez niego dowcipy to już stały element każdego odcinka i baza wielu internetowych memów – w mediach społecznościowych powstały nawet grupy osób spisujących żarty Strasburgera. Aktor nie ma nic przeciwko temu i nie chce, by łatka osoby skłonnej do opowiadania dowcipów, nawet nie do końca zabawnych, została mu odebrana.
– To nie jest łatka negatywna, ponieważ na to wszystko my sami pracujemy. Trzeba pamiętać, że dotyczy to całego naszego życia, to nie dotyczy tylko aktorstwa, dowcipów, bycia człowiekiem wesołym, nie wesołym, tylko, jeżeli pracujemy na coś w życiu i chcemy być tacy, to musimy ponosić tego konsekwencje, że tacy już jesteśmy – mówi Karol Strasburger.
Aktor zdaje sobie sprawę z tego, że wielu artystów próbuje czasem uciekać od wizerunku, jaki wykreowali na pewnym etapie kariery zawodowej. Dotyczy to najczęściej aktorów grających w popularnych serialach, których widzowie zaczynają utożsamiać z kreowaną przez nich postacią. Karol Strasburger podkreśla jednak, że takie postępowanie nie leży w jego naturze.
– Najwyżej, jeżeli widzę, że jestem za bardzo związany z czymś, to próbuję zrobić coś innego, równie atrakcyjnego, żeby tamto drugie przykryło to pierwsze. Ale nigdy nie będę uciekał od tego, nad czym pracowałem – mówi aktor.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Osoby z chorobą otyłościową są stygmatyzowane. Hejterów nie obchodzi to, że po drugiej stronie jest człowiek z emocjami
Aktor przyznaje, że niejednokrotnie spotkał się w sieci z mową nienawiści pod swoim adresem, a najczęściej hejterzy krytykują go za wygląd. Przykre było dla niego to, że nieprzyjemne komentarze nasiliły się wtedy, kiedy po specjalistycznych zabiegach choroba otyłościowa niestety znów dała o sobie znać. Bartłomiej Nowosielski ubolewa nad tym, że szerokie grono osób nie postrzega otyłości w kategorii schorzenia, które niesie ze sobą wiele powikłań.
Handel
E-papierosy i aromatyzowane saszetki nikotynowe mogą zniknąć z rynku. Ministerstwo Zdrowia chce całkowitego zakazu ich sprzedaży

W wykazie prac legislacyjnych pojawiła się nowa propozycja Ministerstwa Zdrowia, która przewiduje zakaz wprowadzania do obrotu papierosów elektronicznych jednorazowego użytku – zarówno tych z nikotyną, jak i bez niej, oraz zakaz stosowania aromatów w woreczkach nikotynowych. Projekt trafił do konsultacji społecznych. To już kolejna regulacja sektora tytoniowego w ostatnich miesiącach. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że to chaos regulacyjny, który wpływa na brak poczucia pewności prawnej i decyzje inwestycyjne.
Muzyka
Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.