Mówi: | Katarzyna Cichopek |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Cichopek: Na początku pracę w „M jak Miłość” traktowałam bardziej jako hobby. Myślałam, że zaraz się skończy
Aktorka chwali sobie pracę na planie serialu „M jak Miłość” i podkreśla, że 18 lat spędzonych w tej produkcji to bardzo szczęśliwy wycinek z jej życia. Cieszy się, że los potoczył się tak, a nie inaczej i mogła zdobywać doświadczenie zawodowe u boku znakomitych aktorów, filmowców, reżyserów i scenarzystów. W następnym sezonie jej bohaterka ponownie zostanie mamą.
Katarzyna Cichopek nie kryje satysfakcji, że przed laty dołączyła do obsady „M jak Miłość” i nadal jest członkiem wielkiej serialowej rodziny.
– Na sukces serialu „M jak Miłość” złożyło się bardzo wiele czynników. Po pierwsze, odpowiedni czas premiery – kiedy zaczynaliśmy ten serial 18 lat temu, wtedy nie było dużej konkurencji. Po drugie, na planie zdjęciowym spotkali się fantastyczni twórcy, którzy piszą, realizują, są głową i mózgiem całej operacji i aktorzy dobrani do swoich postaci. Był dobry casting i każdy wszedł w swoją postać, utożsamił się z nią. Oczywiście ogromna jest tu też zasługa scenariusza, który jest ciekawy, inny, który pokazuje nasze ludzkie życie, więc każdy widz może się utożsamić z bohaterami serialu – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Cichopek, aktorka.
Cichopek wspomina, że zaczęła grać w serialu, kiedy była w klasie maturalnej. Później dostała się na studia, obroniła pracę magisterską, wyszła za mąż i urodziła dzieci. Produkcja przyniosła jej rozpoznawalność, popularność, a co za tym idzie – propozycje udziału w innych projektach, m.in. w „Tańcu z Gwiazdami”. Aktorka nie czuje się znudzona swoją rolą w „M jak Miłość”, wręcz przeciwnie – wciąż ma apetyt na więcej.
– Nie czuję, że już tak strasznie długo to robię, może dlatego, że zaczynałam, jak byłam bardzo młodą dziewczyną, traktowałam na początku swoją pracę bardziej jako hobby, myśląc sobie, że to zaraz się skończy, że wcale tak długo to trwać nie będzie, więc bawiłam się tym, cieszyłam się tym. Myślę, że to dało mi w tym wszystkim swobodę i skrzydła, natomiast teraz uświadomiłam sobie, że to już tyle lat minęło, że właściwie całe swoje dorosłe życie przeżyłam w „M jak Miłość” – mówi Katarzyna Cichopek.
Podczas, gdy inni aktorzy skarżą się na pracę na planie produkcji, ona sama przyznaje, że ma tylko pozytywne doświadczenia. Wspomina, że w trakcie, kiedy była w ciąży, scenarzyści na bieżąco z nią współpracowali, pytali, czy chce kontynuować pracę, czy czuje się na siłach, czy mają coś wpisać w wątek czy też nie. Aktorka miała ogromną swobodę, plastyczność i elastyczność. Później zarówno jedno, jak i drugie dziecko do półtora roku wychowała na planie serialu, bo miała do tego bardzo dobre warunki.
– Mimo że już gram 18 lat, to dla mnie każdy dzień zdjęciowy jest nowym dniem. Każdy dzień na planie jest inny, spotykam nowych aktorów, mam nowe sceny, nowe wątki, miejsca, obiekty, więc każdy dzień jest inny – mimo że taki sam, to jednak za każdym razem inny. Traktuję to jako fantastyczną pracę, czuję się w gronie szczęśliwców, że mogę wykonywać taki zawód, że występuję w serialu, który do dzisiaj nie został pobity, jeśli chodzi o oglądalność, że cieszy się taką ogromną miłością widzów, że moja postać cieszy się sympatią – mówi Katarzyna Cichopek.
Aktorka podkreśla, że widzowie często utożsamiają ją z postacią z serialu, pytają o dalsze losy Kingi i radzą, jak powinna postępować w danej sytuacji.
– Widzowie spotykając nas na ulicy, mylą nasze życia i pytają czasem o rzeczy, które wydarzyły się w serialu, a nie u nas w życiu prywatnym. Na szczęście jeszcze nie zachorowałam na schizofrenię, wiem, gdzie jestem, kim jestem i co robię, jaki mam dom i który mąż jest moim osobistym mężem, a który serialowym, choć na szczęście jeden i drugi ma imię Marcin, więc się nie mylę – dodaje Katarzyna Cichopek.
Aktorka podkreśla, że stara się w ogóle nie wracać do starszych odcinków. Ale jak trafi na jakąś powtórkę w telewizji, to wtedy ogląda ją z przyjemnością, z dużym dystansem, sentymentem i uśmiechem.
Czytaj także
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2025-01-08: S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
- 2024-11-19: Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.
Media
Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.
Media
Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.