Mówi: | Kinga Rusin |
Funkcja: | dziennikarka |
Kinga Rusin: możliwość poprowadzenia Dzień Dobry TVN była dla mnie spełnieniem marzeń. Robiliśmy pionierski program
Dzień Dobry TVN oglądają nie tylko emeryci i młode matki – podkreśla dziennikarka. Zaznacza, że poranny magazyn stacji TVN przygotowywany jest tak, by dopasować się do potrzeb szerokiej widowni. Po czternastu latach dziennikarka nadal uważa, że możliwość poprowadzenia pionierskiego programu śniadaniowego była przełomem w jej życiu zawodowym i spełnieniem marzeń.
Kinga Rusin została gospodynią magazynu porannego Dzień Dobry TVN jesienią 2005 roku. Gwiazda twierdzi, że propozycja ze strony stacji TVN przyszła do niej w trudnym momencie życia, gdy nie wiedziała, jak pokierować dalszą karierą zawodową. Prowadziła wówczas własną agencję PR i przypuszczała, że to właśnie temu całkowicie się poświęci, rezygnując z powrotu do telewizji – z TVN odeszła kilka lat wcześniej, by zająć się wychowywaniem dzieci. Zdecydowała jednak, że postawi wszystko na jedną kartę i zaryzykuje powrót przed kamerę.
– Telewizja była moim żywiołem. Wydawało mi się, że bardzo dużo się nauczyłam w Stanach, zresztą po to tam też pojechałam i miałam nadzieję, że uda mi się te wszystkie moje amerykańskie doświadczenia też w takim programie amerykańskim wykorzystać – mówi Kinga Rusin agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wzorowany na amerykańskich programach śniadaniowych magazyn Dzień Dobry TVN miał być całkowicie nową jakością w polskiej telewizji. Kinga Rusin podkreśla, że po trzyletnim pobycie w USA, od razu zauważyła potencjał tego formatu. Wspomina, że jego antenowy debiut poprzedziły miesiące skrupulatnych przygotowań.
– To było coś pionierskiego, myśmy spędzili długie tygodnie, rozmawiając jak ten program ma wyglądać, wtedy z Edwardem Miszczakiem, z Piotrem Walterem, prezes Mariusz Walter wtedy też się włączał w takie rozmowy. Taki program to było duże, niesamowite przeżycie – mówi Kinga Rusin.
Przez pierwsze dwa lata program Dzień Dobry TVN nadawany był wyłącznie w weekendy. Kinga Rusin doskonale pamięta pierwszy odcinek, wyemitowany 3 września 2005 roku, który poprowadziła wraz z Marcinem Mellerem. Program nadawany był z Sopotu, zaczynał się panoramą Bałtyku, gospodarze musieli natomiast podejść do kamer naprędce ułożonym chodnikiem z desek. Gwiazda wspomina, że samo to przejście ćwiczyli kilka dni, tak duże emocje budził w nich start nowego programu.
– Wcześniej na antenie TVN-u takiego programu na żywo nie było. Jeszcze w dodatku plenerowy, a nie w studiu, więc absolutnie wszystko się może zdarzyć, gdzieś tam dookoła ludzie przechodzili przez plażę, no różne nam się sytuacje tam przydarzały – mówi dziennikarka.
Kinga Rusin podkreśla, że w USA magazyny poranne to flagowe programy każdej stacji telewizyjnej. Współtworzą je największe gwiazdy, jak choćby jej idolki: Barbara Walters, Diane Sawyer, i Robin Roberts. W Polsce tego rodzaju programy nie posiadają jeszcze takiej rangi, mimo że są bardzo lubiane przez widzów - Dzień Dobry TVN ogląda średnio pół miliona widzów.
– To jest program, który w tej chwili będzie trwał 3,5 godziny, on przynosi największy dochód stacji i myślę, że bardzo jesteśmy tutaj doceniani. Reklamodawcy chcą wokół naszego programu się reklamować, w związku z czym jest to lokomotywa stacji – mówi Kinga Rusin.
Gwiazda twierdzi, że Dzień Dobry TVN przygotowywany jest tak, by zaspokoić gusta i potrzeby jak najszerszej widowni. Podkreśla, że wbrew stereotypowemu podejściu do programów śniadaniowych, oglądają je nie tylko młode mamy na urlopach macierzyńskich oraz bezrobotni, ale także emeryci, osoby wykonujące pracę zmianową, freelancerzy pracujący z domów.
– To jest w tej chwili absolutnie rozpiętość, my badamy naszą widownie, ta rozpiętość wiekowa, zainteresowań, wykształcenia jest po prostu gigantyczna. Staramy się taki program dla nich zrobić, dopasować – mówi Kinga Rusin.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
Prezenter zaznacza, że „Halo tu Polsat” to niezwykle dynamiczny format i zarazem spore wyzwanie dla prowadzących, bo będąc na wizji niemal przez trzy godziny, cały czas trzeba zachować świeżość umysłu i energię. Ten projekt wymaga też pełnego skupienia i koncentracji, bo z zaproszonymi do studia gośćmi trzeba rozmawiać na tematy z różnych dziedzin. Maciej Rock przyznaje, że wartością dodaną tego programu jest możliwość poszerzenia swojej wiedzy i zdobycia różnych doświadczeń.
Farmacja
Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
Zespół naukowców z Międzynarodowego Centrum Badań nad Szczepionkami Przeciwnowotworowymi (ICCVS) na Uniwersytecie Gdańskim prowadzi zaawansowane badania nad nową terapią raka płuca, w której rolę leku będą pełnić limfocyty wyizolowane z krwi chorego. – To terapia szyta na miarę. Dla każdego z pacjentów wybieramy inny rodzaj komórek – mówi prof. dr hab. Natalia Marek-Trzonkowska. Jak wskazuje, projekt SWIFT jest już coraz bliżej rozpoczęcia fazy badań klinicznych. Jego realizację umożliwiły środki unijne w ramach działania Międzynarodowe Agendy Badawcze (MAB) z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) przyznane przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej.
Edukacja
RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów
Rzecznik Praw Dziecka zapowiada walkę z mającymi miejsce w szkołach i innych placówkach przypadkami nieuzasadnionego przytrzymywania dzieci i młodzieży w spektrum autyzmu i z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Trwają prace nad powołaniem interdyscyplinarnego zespołu, który zajmie się m.in. zaostrzeniem kar za tego typu nieuzasadnione przypadki. O takich sytuacjach młodzi ludzie sami informują Biuro RPD. Jego przedstawiciele apelują nie tylko o zmianę przepisów, ale też edukację dyrektorów szkół.