Mówi: | Leszek Stanek |
Funkcja: | aktor, tancerz |
Leszek Stanek: Nie zastanawiam się, co będzie za 10 lat. Staram się żyć tu i teraz
Leszek Stanek z powodzeniem mógłby odnieść sukces niemal w każdej dziedzinie sztuki. Postanowił się jednak skoncentrować przede wszystkim na projekcie muzycznym oraz powrócić na deski teatru. Artysta przyznaje, że nie snuje rozbudowanych wizji na przyszłość. Niespełnienie może bowiem przynieść rozczarowanie i rozgoryczenie, a on woli być pozytywnie zaskakiwany przez los.
Szersza publiczność poznała Leszka Stanka dzięki serialowi „Tancerze” w TVP2 i programowi „Przygarnij mnie”. Prawdziwą popularność przyniósł tancerzowi jednak dopiero show „Azja Express”. Artysta nie żałuje udziału w żadnym projekcie, cieszy się natomiast, że może systematycznie realizować swoje zawodowe plany i marzenia. Nie myśli jednak o tym, co będzie robił za 10 lat.
– Nie zastanawiam się, co będzie za 10 lat. Staram się żyć tu i teraz, jeśli za bardzo zahaczymy się o przeszłość albo żyjemy za bardzo marzeniami, to wtedy nic z tego nie wynika. Należy żyć tu i teraz, przyjmować wszystko, co nam daje los, i umiejętnie z tego korzystać – mówi agencji Newseria Leszek Stanek, aktor, tancerz.
Leszek Stanek to człowiek wielu talentów – aktor, muzyk, choreograf, producent filmowy, twórca licznych projektów edukacyjnych i artystycznych. W głowie ma wiele pomysłów, ale nie robi dalekosiężnych planów. Nie chodzi mu o to, aby odnieść sukces tylko dla sławy. Ważniejsza jest jego osobista satysfakcja.
– Mam wiele marzeń, natomiast przyjmuję to, co daje mi los, i staram się zawsze przekuć to na dobrą monetę – podkreśla Leszek Stanek.
Leszka Stanka można obecnie oglądać w spektaklu „Szalone nożyczki” na podstawie tekstu niemieckiego poety i dramatopisarza Paula Pörtnera. Jest to farsa, której akcja toczy się w salonie fryzjerskim. Punktem wyjścia całej fabuły jest zabójstwo pianistki, właścicielki lokalu, w którym znajduje się salon. Artysta pracuje również nad kolejnymi singlami na swoją autorska płytę, która ma się ukazać w przyszłym roku.
Czytaj także
- 2025-05-27: Globalny sektor finansowy mocniej otwiera się na blockchain. Nowe regulacje likwidują kolejne bariery na rynku
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-23: Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-14: Marta Wiśniewska: Ludzie czekali na nowy kawałek takiej kolorowej Mandaryny. Jestem mądrzejsza i silniejsza niż kiedyś
- 2025-04-03: Marta Wiśniewska: Czuję, że świat się o mnie upomniał, dlatego wracam na scenę. Z wielką chęcią zostałabym też piątym jurorem w „You Can Dance”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć
Architekt niezwykle miło wspomina współpracę z Katarzyną Dowbor przy realizacji programu „Nasz nowy dom”. I mimo że nie jest już ona gospodynią tego formatu, to nadal utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się doświadczeniami i mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Maciej Pertkiewicz zaznacza, że na planie zdjęciowym prezenterka nie przyglądała się kolejnym etapom remontów z założonymi rękami, ale brała w nich czynny udział, by jak najwięcej się nauczyć. Nie bała się żadnej pracy, pomagała zrywać tynki, malować ściany czy też montować poszczególne elementy wyposażenia.
Konsument
Australijscy rodzice zaniepokojeni kierowanymi do dzieci reklamami niezdrowej żywności. Duże poparcie społeczne dla ich ograniczenia

Blisko 90 proc. rodziców i opiekunów w Australii wyraża zaniepokojenie nadmierną ekspozycją dzieci na reklamy niezdrowej żywności – wynika z badania naukowców z Deakin University w Australii. Dlatego chcą jego ograniczenia w różnych mediach i środowiskach. Zdaniem badaczy poparcie społeczne dla regulacji dotyczących marketingu niezdrowej żywności jest czynnikiem warunkującym ich wprowadzenie przez decydentów.
Gwiazdy
Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek

Aktor zaznacza, że kultywuje rodzinną tradycję i z przyjemnością czyta swojemu synkowi. Przed laty bowiem jego tata zachęcał go do lektury, a teraz on pokazuje 7,5-letniemu Henrykowi, jaką wartość mają książki. Mateusz Banasiuk wspiera kampanię #TataTeżCzyta i zachęca też do tego, by rozwijać wyobraźnię dzieci nie tylko poprzez śledzenie historii opowiedzianych w bajkach, ale również tworząc własne opowieści. W jego rodzinie dużą popularnością cieszy się motyw pod hasłem „Chłopczyk i gruchocik”.