Mówi: | Maja Frykowska |
Maja Frykowska: Dzisiaj już wiem, że trzeba ważyć słowo „przyjaciel”, bo często się go nadużywa
Podczas kwarantanny celebrytka starała się funkcjonować normalnie i nie tracić wcześniejszego rytmu dnia. Przestrzegała zaleceń i przepisów sanitarnych, jednak nie popadała w panikę i utrzymywała aktywny tryb życia. Wielotygodniowa izolacja sprawiła, że Maja Frykowska doceniła rodzinne więzy i wsparcie bliskich. Tłumaczy, że nie wszystkie znajomości przetrwały próbę, jaką okazał się brak bezpośrednich spotkań. Niektóre relacje okazały się nie być na tyle wartościowe, by je kontynuować.
Większość obostrzeń związanych z pandemią zostało zniesionych. To sprawiło, że Frykowska zaczęła planować wakacje. W tym roku nie zamierza jednak organizować dalekich i egzotycznych podróży. Uważa bowiem, że w obliczu światowego kryzysu byłoby to nierozsądne posunięcie. W konsekwencji zamierza odpocząć w Polsce.
– Obecnie wciąż towarzyszy nam niepewność. Nie wiemy, co wydarzy się na świecie i co postanowi nasz rząd. Może się okazać, że po wyjeździe za granicę w Polsce zmienione zostaną reguły sanitarne i nie będzie możliwości powrotu. W naszym kraju jest dużo pięknych miejsc. Kocham przebywać nad wodą, więc może wybiorę się nad polskie morze lub na Mazury – mówi w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle Maja Frykowska.
Strach, obawy o przyszłość i ciągła niepewność, które towarzyszyły wielu osobom podczas izolacji, nie utrudniały jej życia. Priorytetami w trudnym czasie były dla niej bowiem spokój i wewnętrzna harmonia. Dzięki nim mogła kontynuować dotychczasowe przyjemności i skupić się na obowiązkach. Wykorzystała okres izolacji, by zadbać o siebie i swoich najbliższych. Skupiła się na aktywności fizycznej i codziennej diecie.
– Od początku pandemii staram się funkcjonować normalnie. Nie popadałam w skrajności, cały czas żyłam spokojnie. Owszem, nie wychodziłam zbyt często na zakupy i nie robiłam „shoppingów”, ale ćwiczyłam, zdrowo się odżywiałam, wychodziłam na spacery do lasu. Nie zamknęłam się w czterech ścianach w strachu o to, co się wydarzy. U mnie to tak nie działa – zaznacza.
Kwarantanna spowodowana pandemią miała znaczący wpływ na relacje społeczne. Duża część spotkań – prywatnych i zawodowych – w tym czasie przeniosła się do internetu. Ludzie, chcąc uniknąć niebezpieczeństwa, kontaktowali się ze sobą przez komunikatory i aplikacje mobilne. Według Mai Frykowskiej ograniczenie dotychczas regularnych rozmów „w cztery oczy” wielokrotnie negatywnie wpływało na znajomości. Przyznaje, że w jej życiu nastąpiły spore zmiany. Obecnie liczba jej najbliższych znajomych jest znacznie krótsza niż przed wybuchem pandemii koronawirusa.
– Pandemia zweryfikowała kontakty międzyludzkie. Dzisiaj już wiem, że trzeba ważyć słowo „przyjaciel”, bo często się go nadużywa. Ostrożniej wypowiadam się na temat moich relacji z innymi ludźmi – bo te z perspektywy czasu okazują się ulotne. W takich sytuacjach na początku pojawia się poczucie straty, jednak trzeba wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Z kolei jeżeli chodzi o kontakt z bliską rodziną – moim dzieckiem i mężem – spędzanie ze sobą więcej czasu wyszło nam na plus – wyznaje.
Relacje ze znajomymi to jednak niejedyna kwestia, która z powodu pandemii się zmieniła. Światopogląd, którym dotychczas kierowała się Maja Frykowska, w ostatnim czasie znacznie się umocnił. Jest ona bowiem osobą bardzo religijną. Tłumaczy, że w trudnych, kryzysowych chwilach szukała pocieszenia właśnie w wierze.
– Obecnie mam inne spojrzenie na ekstremalne sytuacje, które mogłyby się pojawiać w przyszłości. Kiedy nie kontrolujemy pewnych czynników zewnętrznych, ogarnia nas lęk. Pandemia strachu w ostatnich miesiącach doprowadza nas do różnych dziwnych, niekiedy nawet ekstremalnych zachowań. Czasami emocje były bardziej niepokojące aniżeli sam koronawirus. Myślę, że Bóg nad nami czuwa. To Jemu trzeba ufać, ponieważ On jest naszym przyjacielem i ojcem, który nigdy nas nie zawiedzie – tłumaczy Frykowska.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-02-28: Samotność coraz bardziej dotyka Polaków. Dla 90 proc. z nich problemem są też narastające podziały
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
- 2025-01-29: M. Kobosko: UE i USA są najbliższymi partnerami. Obciążenia celne byłyby fatalne dla tych relacji
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Muzyka

Marta Wiśniewska: Konkurs Eurowizji jest odrobinę polityczny i tam są różne dziwne sytuacje. Mam jednak nadzieję, że Justyna Steczkowska rozwali system
Wokalistka zapewnia, że mocno kibicuje Justynie Steczkowskiej w drodze po zwycięstwo w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji w Szwajcarii. I choć te zmagania mają drugie dno i nie zawsze liczą się tylko umiejętności wokalne reprezentantów poszczególnych krajów, to Marta Wiśniewska wierzy, że talent i potencjał polskiej gwiazdy będą ponad wszelkimi podziałami. Tancerka zaznacza też, że ona sama nie wzięłaby udziału w tym konkursie.
Konsument
Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.
Prawo
Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzi prekonsultacje dotyczące dalszych etapów reformy opieki wczesnodziecięcej i podkreśla, że jest to jedno z kluczowych zadań podjętych przez resort. Ma to pomóc w zatrzymaniu negatywnych trendów demograficznych. W 2024 roku w Polsce urodziło się 252 tys. dzieci, czyli o ponad 20 tys. mniej niż w poprzednim roku i najmniej w całym okresie powojennym.