Newsy

Małgorzata Rozenek: Polki mają skłonność do bycia totalnie perfekcyjnymi. Powinny jednak spełniać tylko własne oczekiwania

2017-09-19  |  06:53

Gwiazda TVN pozwala sobie na odstępstwa od bycia perfekcjonistką. Są dni, które spędza na kanapie, oglądając filmy i jedząc ulubione lody lub purée ziemniaczane. Prezenterka uważa, że Polki mają tendencję do totalnej perfekcji we wszystkich dziedzinach życia, jednak dopiero zrozumienie własnych potrzeb i życie w zgodzie z samymi sobą daje szczęście i satysfakcję.

Małgorzata Rozenek od 2016 roku prowadzi na antenie TVN Style program „W dobrym stylu”. Uczy w nim Polki, jak żyć stylowo na co dzień i radzić sobie z domowymi obowiązkami mimo braku czasu. Pokazuje, jak urządzić przyjęcie urodzinowe dla dzieci, podjąć nieoczekiwanych gości, urządzić mieszkanie lub zrobić kosmetyki z naturalnych składników. Jest przekonana, że życie w dobrym stylu, to przede wszystkim życie w zgodzie z samym sobą.

– Każda z nas ma inne potrzeby, inne życie. Najważniejsze jest, abyśmy my były szczęśliwe, nie spełniajmy oczekiwań osób wokół, to brzmi jak truizm, ale jest to naprawdę najważniejsze – mówi Małgorzata Rozenek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem prezenterki moment, w którym kobieta zaczyna żyć dla siebie i najbliższych jej osób, jest równoznaczny z czerpaniem radości nawet z podstawowych wykonywanych codziennie czynności. Dlatego tak ważne jest, by nie zmuszać się do rzeczy, które w danym momencie nie dają satysfakcji, a także niekaranie się za chwile poświęcone wyłącznie samym sobie. Gwiazda TVN Style namawia kobiety do udzielenia sobie zgody na niespełnienie oczekiwań innych ludzi.

– Kobiety w Polsce mają skłonność do bycia totalnie perfekcyjnymi, robienia wszystkiego najlepiej, bycia supermatką, superżoną, supergospodynią, pięknie wyglądać i świetnie się bawić, do tego dużo podróżować i być superpracownikiem. Nagle okazuje się, że te potrzeby się kompletnie rozmijają i bardzo trudno je wszystkie pogodzić – mówi Małgorzata Rozenek.

Gospodyni programu „W dobrym stylu” doskonale rozumie tę potrzebę, sama bowiem często ją odczuwa. Stara się jednak nie poddawać presji i pozwalać na odpoczynek od codziennych zobowiązań. Gwiazda przyznaje, że na ogół jest absolutną perfekcjonistką, bywają jednak dni, w których jej jedynym pragnieniem jest oderwanie się od codzienności.

– Czasem mam takie dni, że lubię się zaszyć na kanapie pod kocem i wypić ciepłą herbatę – mówi Małgorzata Rozenek.

W gorsze dni, zwłaszcza jesienne, nastrój poprawia jej czas spędzony na lenistwie w otoczeniu rodziny. Lubi spędzić wówczas kilka godzin w łóżku, razem z mężem, synami i psami, oglądając dobry film. Niezawodne w poprawianiu samopoczucia jest także jedzenie: dobry obiad lub deser, zwłaszcza lody.

– Zawsze rewelacyjnie poprawia mi humor purée ziemniaczane, które ma całą masę śmietanki, masła, jest ucierane przeze mnie, bardzo to lubię. Czasem trzeba sobie na to pozwolić – mówi Małgorzata Rozenek.

Prezenterka nie ukrywa, że po czymś takim musi dwa razy mocniej pracować na siłowni, aby zachować szczupłą sylwetkę. Jej zdaniem jednak pozwolenie sobie na dzień lub dwa odpoczynku sprawia, że wraca się do normalnego życia ze zdwojoną energią. Łatwiej wówczas podołać wszystkim obowiązkom, zarówno zawodowym, jak i domowym.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.