Newsy

Maria Niklińska: Staram się nie gonić za konsumpcjonizmem. Cieszę się, że w ludziach jest coraz więcej świadomości ekologicznej

2018-07-19  |  06:12

W kwestii ochrony środowiska ważny jest zdrowy rozsądek – uważa aktorka. Jej zdaniem ludzie zbyt często podchodzą do kwestii ekologii bezkrytycznie, jak do kolejnej, przejściowej mody. Gwiazda cieszy się jednak, że świadomość Polaków w zakresie ochrony przyrody jest coraz większa.

Maria Niklińska stara się na co dzień żyć w sposób ekologiczny, chętnie też angażuje się w kampanie społeczne, których celem jest rozbudzenie w Polakach większej świadomości w zakresie ochrony przyrody. Obecnie gwiazda jest jedną z ambasadorek akcji WWF Polska na rzecz ratowania panter śnieżnych przed wyginięciem. Jej zdaniem, choć kampania dotyczy gatunku zwierząt występującego w Azji, powinni się w nią włączyć także ludzie z innych części świata.

– Myślę, że warto interesować się tematami, które wydaje się, że nie dotyczą nas bezpośrednio, ale świat to nie jesteśmy tylko my i warto wiedzieć o tym, jakie gatunki zwierząt są zagrożone, z czym borykają się ludzie na całym świecie – mówi Maria Niklińska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda jest również zwolenniczką recyklingu i stosowania opakowań wielokrotnego użytku. Takie podejście wyniosła z rodzinnego domu, w tym duchu wychowali ją bowiem dziadkowie. Aktorka podkreśla, że starsze pokolenia cechują się większym szacunkiem do przedmiotów – dbają o nie i nie wyrzucają po jednorazowym użyciu, jeśli nie jest to konieczne.

– Zawsze lubiłam stare rzeczy, mam wiele rzeczy pamiątkowych, np. po dziadkach, które trzymam, używam i mają dla mnie wartość emocjonalną. Staram się nie gonić za konsumpcjonizmem, wydaje mi się, że to może być trochę przerażające i zaczynamy już być tego świadkami – mówi Maria Niklińska.

Aktorka przestrzega jednak przed bezkrytycznym podchodzeniem do kwestii ochrony środowiska. Jej zdaniem ekologia bywa traktowana jak każda inna moda, a ludziom przekazywanie są nierzetelne informacje. Dlatego tak ważny jest zdrowy rozsądek i racjonalne zachowanie.

– Najpierw coś jest bardzo modne, a za 10 lat jest źródłem wszelkiego złego, bo tak można do tego podejść. Zacznijmy dbać o naszą własną przestrzeń, zanim będziemy oceniać wszystkich, bo nie wiemy, jak każdy materiał jest produkowany. Jedno to środowisko, ale też wielki temat, na ile ludzie są w tym wszystkim wykorzystywani – mówi Maria Niklińska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.