Newsy

Martyna Wojciechowska: Mam mocny kręgosłup moralny, nikogo nie udaję. Dzięki temu cieszę się dobrą reputacją

2019-06-21  |  06:55

Dziennikarka otrzymała tytuł Osoby Wysokiej Reputacji Premium Brand 2019. Podkreśla, że na swój pozytywny, wzbudzający zaufanie społeczne wizerunek pracowała przez wiele lat, kierując się jasnymi zasadami moralnymi i nie udając przed widzami i współpracownikami osoby innej niż jest w rzeczywistości. Gwiazda zauważa również, że zaufanie ze strony publiczności to równie wielkie wyróżnienie, co odpowiedzialność. 

Martyna Wojciechowska to jedna z najbardziej lubianych i cieszących się zaufaniem społecznym polskich dziennikarzy. Świadczą o tym m.in. nagrody przyznawane na podstawie głosów publiczności, takie jak Telekamera, Złota Telekamera, Kobieta Roku miesięcznika „Twój Styl” oraz Róże Gali. 14 czerwca gwiazda TVN otrzymała natomiast tytuł Osoby Wysokiej Reputacji Premium Brand 2019, przyznawany od pięciu lat na podstawie badania reputacji osób szeroko rozpoznawalnych: działaczy społecznych, dziennikarzy, sportowców, przedstawicieli świata kultury. Dotychczas wyróżnienie to otrzymali Jurek Owsiak, Ewa Błaszczyk, Janina Ochojska i Anna Dymna.

Czuję się osobą wysokiej reputacji i czuję się przede wszystkim osobą, na której spoczywa duża odpowiedzialność. Bo reputacja oznacza zaufanie, zaufanie ludzi, zaufanie widzów, zaufanie moich współpracowników, a to jest przede wszystkim wielka odpowiedzialność – mówi Martyna Wojciechowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Dziennikarka jest zdania, że budowanie dobrej reputacji sprowadza się do bycia dobrą, uczciwą, lojalną i sumienną osobą. Podkreśla też, że każdy człowiek jest marką, choć w Polsce mało kto myśli o sobie w ten sposób – właścicielka sklepu warzywnego buduje swoją reputację, oferując świeże produkty, prawnik tworzy markę osobistą i zawodową rzetelnie zajmując się sprawami klientów. Gwiazda TVN podkreśla, że sama zawsze kieruje się w życiu jasnymi zasadami i nie musi się zastanawiać, jak powinna postąpić, aby utrzymać swoją dobrą reputację.

Po prostu taki mam kręgosłup moralny, takie mam zasady, i w życiu prywatnym, i w biznesie. Na szczęście też te życia i te przestrzenie dla mnie są bardzo spójne, tzn. nie udaję nikogo w życiu zawodowym, medialnym, jestem tą samą osobą co w życiu codziennym – mówi Martyna Wojciechowska.

Dziennikarka twierdzi, że w świecie mediów to widzowie i czytelnicy decydują o tym, kto cieszy się dobrą lub złą reputacją. Zdaje sobie sprawę z tego, że współcześnie w mediach, zwłaszcza elektronicznych, zaistnieć może niemal każdy, a sposoby na zapisanie się w pamięci odbiorców bywają skrajnie różne. Wiele osób aspirujących do miana gwiazd stawia na skandale – zachowanie nieprzystające do ogólnie przyjętych standardów uważają za najlepszą drogą do wzbudzenia zainteresowania.

W ten sposób tworzą wokół siebie jakieś odium sensacji, jeśli czują się z tym dobrze, jeśli są ludzie, którzy są tego odbiorcami, to cóż, pozostaje mi tylko powiedzieć, że wybrałam inną drogę i tego się będę trzymać – mówi Martyna Wojciechowska.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.