Newsy

Martyna Wojciechowska o „Warsaw Shore”: Nie da się tego porównać z „Big Brotherem”

2014-01-16  |  08:00
Martyna Wojciechowska nie szczędzi słów krytyki pod adresem producentów i uczestników programu „Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy”. Jej zdaniem, to reality show  jest nastawione głównie na kontrowersje, propaguje zachowania na granicy dobrego smaku, a bohaterowie są negatywnym przykładem dla młodych ludzi.  Martyna Wojciechowska twierdzi, że ten program, w żadnym wypadku  nie powinien być porównywany do „Big Brothera”. Tymczasem z badań wynika, żeWarsaw Shore" jest najpopularniejszym programem w historii polskiego MTV.

Show przedstawia życie czterech kobiet i czterech mężczyzn, którzy bez skrępowania korzystają z uroków życia i uwielbiają imprezy z dużą ilością alkoholu. Widzowie karmieni są wulgaryzmami i odważnymi scenami erotycznymi. Każdy odcinek ogląda ok. 160 tysięcy widzów.

Przyznam szczerze, że nie oglądałam tej produkcji, raczej słyszałam komentarze. Chyba nie zostałabym fanką nawet, gdybym obejrzała ten program – mówi agencji informacyjnej  Newseria Lifestyle Martyna Wojciechowska.

Dziennikarka wspomina też współpracę z programem „Big Brother” –  pierwszym reality show w polskiej telewizji.  To było dla niej nie tylko zawodowe wyzwanie, lecz także przyjemność. Program emitowany był na antenie TVN-u.

Kiedy brałam udział w produkcji programu „Big Brothera”, to jednak były zupełnie inne czasy. W jakimś sensie miałam uczucie, że my wymyślamy telewizję, że robimy w Polsce coś nowego, przełomowego. Niezależnie od tego, jak to jest oceniane w sensie etycznym, to jako szkoła telewizji, to było niesamowite doświadczenie dla mnie – opowiada dziennikarka.

Jej zdaniem, program realizowany był na wysokim poziomie. Uczestnicy przechodzili gruntowną weryfikację, bo chodziło nie tyle o to, żeby szokować widzów, ile o to, by pokazać zachowania ludzi o różnych charakterach i ich wzajemne relacje. Byli oni zamknięci w naszpikowanym kamerami Domu Wielkiego Brata.

Stała za tym ogromna wiedza. Przyjechała ekipa z całego świata. Pracowaliśmy z kolegami z Wielkiej Brytanii, ze Stanów Zjednoczonych, z Holandii i naprawdę właściwie każdy materiał był głęboko przemyślany, czy to można puścić, czy nie można – tłumaczy Martyna Wojciechowska.

Dziennikarka pamięta, jaki skandal wywołała wówczas erotyczna kąpiel Frytki i Kena.

Te rzeczy, które wtedy były sensacją, dzisiaj są na porządku dziennym i przyznam szczerze, trochę mnie to niepokoi. Jednak media to jest władza i musimy mieć świadomość, że to, co pokazujemy ludziom, szczególnie młodym, to jest coś, co w jakimś sensie kreuje gusta i w jakimś sensie kreuje ich światopogląd. Wydaje mi się, że nie można tego puszczać na żywioł, a mam wrażenie, że w przypadku „Warsaw Shore” mamy do czynienia właśnie z takim przypadkiem. Tak zwana wolna amerykanka. To nie są media, w których bym chciała pracować, to nie jest rodzaj mediów, które mi odpowiadają – dodaje dziennikarka.

Niemniej jednak „Warsaw Shore. Ekipa z Warszawy” cieszy się dużą popularnością. To zdecydowało, że właściciele stacji MTV postanowili pokazać ten kontrowersyjny  program za granicami naszego kraju. Od poniedziałku mogą go oglądać widzowie kanałów MTV z Niemiec, Szwajcarii, Holandii, Danii, rejonu Flandrii oraz Norwegii, Szwecji i Finlandii.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Farmacja

Dostępność antykoncepcji awaryjnej wzrosła, ale wiedza o niej nadal jest niewystarczająca. To w Polsce wciąż temat tabu

Rocznie w Polsce wystawia się ponad ćwierć miliona recept na antykoncepcję awaryjną. Jednocześnie świadomość na temat tzw. tabletki dzień po, choć rośnie, wciąż jest niewystarczająca. Eksperci kampanii Poranek PO wskazują na szereg mitów, które wciąż pokutują wokół tego tematu i które mogą nawet zniechęcać kobiety do sięgania po antykoncepcję awaryjną, np. dotyczące mechanizmu jej działania czy skutków długoterminowych. Dlatego podkreślają także potrzebę edukowania poszczególnych grup pacjentek, ale także ich partnerów. Jedną z takich inicjatyw edukacyjnych jest kampania Poranek Po.

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.