Mówi: | Michał Czarnecki |
Funkcja: | aktor |
Michał Czernecki: Lubię robić rzeczy, których jeszcze nie umiem. Wszystkie przejawy aktorstwa są dla mnie wspaniałe
Dla Michała Czerneckiego nie ma znaczenia, czy gra w serialu, filmie kinowym czy w kabarecie. Ważne jest, by rola dawała mu możliwość rozwoju, aktor lubi się bowiem uczyć nowych rzeczy. Twierdzi, że wszystkie przejawy jego zawodu są dla niego wspaniałe, zwłaszcza gdy stawiają go w nieoczywistych sytuacjach i zmuszają do sięgania po środki, których nie używa w aktorstwie na co dzień.
Michał Czernecki debiutował w teatrze, już kilka miesięcy później wystąpił jednak w filmie kinowym „Karol. Człowiek, który został papieżem”. Od tego czasu z powodzeniem łączy występy na deskach teatralnych z grą na dużym i małym ekranie. Można go było oglądać w takich hitach kinowych, jak „Wojna polsko-ruska”, „Planeta singli” oraz „Wałęsa. Człowiek z nadziei", a także popularnych serialach, m.in. „Na dobre i na złe”, „Przyjaciółki” i „Singielka”. Aktor twierdzi, że w każdym z rodzajów aktorstwa czuje się równie dobrze.
– Lubię swój zawód, lubię grać, mnie jest właściwie wszystko jedno, czy to jest serial, film, teatr, kabaret, wszystkie przejawy aktorstwa są wspaniałe dla mnie. Każda jest inna, w każdej co innego jest potrzebne, lubię płodozmian i lubię robić rzeczy których jeszcze nie umiem – mówi Michał Czernecki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Od 2017 roku aktor należy do obsady serialu „Diagnoza” emitowanego na antenie TVN. W formacie tym wciela się w postać doktora Piotra Sadzika, ortopedy i szefa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Michał Czernecki twierdzi, że rola ta zapewnia mu stały rozwój, scenarzyści lubią bowiem stawiać bohaterów serialu w nieoczywistych sytuacjach.
– Każą nam sięgać do takich środków, których nie używamy na co dzień w swoim zawodzie, jest różnorodnie. Bardzo lubię w swoim wątku, że tam jest sporo poczucia humoru, dystansu, że ta postać nie jest napompowana, jest taka bardzo ludzka – mówi artysta.
Aktor zapewnia, że w trzecim sezonie scenarzyści zaskoczą widzów, z bohaterami „Diagnoz”y dziać się będą bowiem nieoczywiste rzeczy. Także w jego wątku pojawią się niespodzianki, sytuacja w rodzinie Piotra i Marzeny Sadzików przestanie bowiem przypominać dotychczasową sielankę. Zmieni się miejsce akcji, zamiast Rybnika mocniej akcentowany będzie Gdańsk – na Śląsk lekarze powrócą dopiero w 4. sezonie serialu. Bez zmian – zdaniem Michała Czerneckiego – pozostaje natomiast sama konwencja „Diagnozy”.
– Jesteśmy jeszcze na fali chyba wznoszącej, nie odcinamy kuponów, krótko mówiąc. Wydaje mi się, że nie odcinają ich przede wszystkim scenarzyści, beneficjentami bezpośrednimi tej sytuacji jesteśmy my, aktorzy, ponieważ daje nam się dobry materiał do pracy – mówi artysta.
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Anna Dec: Klimat się zmienia i w tym roku wybitnie to widać. Musimy być przygotowani na różne warunki pogodowe na wakacjach
Pogodynka przyznaje, że tegoroczne lato jest wyjątkowo kapryśne. Prognozy wskazują, że w najbliższych tygodniach upały będą się przeplatać z chłodem, burzami i obfitymi opadami deszczu. Taka zmienna pogoda nie powinna nas jednak całkowicie zniechęcać do aktywności na świeżym powietrzu. Zdaniem Anny Dec trzeba korzystać z uroków lata i niezależnie od tego, czy świeci słońce, czy też pada, tak organizować czas wolny, by nie siedzieć w domu.
Problemy społeczne
Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy

Co czwarty Polak doświadcza w pracy wysokiego lub bardzo wysokiego stresu, a trzech na czterech pracowników znajduje się w stresowej sytuacji zawodowej przynajmniej raz w tygodniu – wynika z badań Instytutu Psychologii Stresu. Najwyższy poziom częstego stresu dotyczy kobiet i pracowników powyżej 55. roku życia. To grupy najbardziej narażone na poczucie przeciążenia obowiązkami zawodowymi, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym, a w kontekście społecznym niesie ze sobą poważne skutki ekonomiczne. W Unii Europejskiej stres zabija rocznie nawet 10 tys. osób.
Gwiazdy
Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina.