Newsy

Michał Piróg: W przyszłości marzy mi się wynajęcie hotelu w Mozambiku i tam czekanie na śmierć w takim domu starców. Przynajmniej jest ciepło, ładnie i dobre jedzenie

2022-10-10  |  06:17

Tancerz planuje teraz dłuższy pobyt w Warszawie, gdzie ruszył właśnie sezon teatralny i będą realizowane zdjęcia na planie zdjęciowym serialu. Kiedyś zdarzało się, że jednocześnie realizował projekty zawodowe nawet w czterech krajach. W każdym miejscu musiał punktualnie stawiać się do pracy, a do tego mieć energię i zapał do działania. Taki system szybko jednak okazał się ogromnie męczący, dlatego już teraz nie podjąłby się podobnego wyzwania. Patrząc na obecne ceny biletów lotniczych, Michał Piróg zauważa także, że po prostu nie byłoby to opłacalne.

Choreograf podkreśla, że perspektywa mieszkania w dwóch różnych krajach może się wydawać fascynującym rozwiązaniem. Wszystko zależy jednak od tego, na jakim etapie życia jesteśmy, jaki mamy charakter pracy i zobowiązania rodzinne. Sam kiedyś pokusił się, by żyć w ten sposób. Szybko jednak się przekonał, że w jego przypadku taki system nie zdaje egzaminu.

– Ja już mieszkałem na dwa domy, więc przerobiłem to i nie jestem takim entuzjastą, jak ci wszyscy, którzy myślą, żeby tak robić. Oczywiście, jeżeli masz taką możliwość, że możesz sobie mieszkać na dwa domy, bo pracujesz zdalnie, to jest to okej. Natomiast ja kiedyś pracowałem jednocześnie w Belgii, w Paryżu, w Izraelu i w Polsce, czyli nawet na cztery domy, i to jest masakra. Później dzieliłem Stany Zjednoczone z Polską, przez moment chciałem Australię, ale to jest niemożliwe. Podróże cię wykańczają – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Piróg.

Mimo spełnienia zawodowego tancerz często narzekał na zmęczenie. Przez życie w rozjazdach nie miał też zbyt wiele wolnego czasu dla siebie. Na podstawie własnych doświadczeń już nie zdecydowałby się na takie rozwiązanie. Teraz z jeszcze jednego powodu – w obliczu galopujących cen nie trzeba być bowiem ekonomistą, by wiedzieć, że wiąże się to z dużymi kosztami.

– Przy obecnych cenach ciężko jest utrzymać dwa domy, a do tego jeszcze musisz sobie policzyć 10 razy droższe bilety. Właśnie teraz np. mój bilet z Londynu do Kapsztadu jest 10 razy droższy, niż był rok temu. Jak masz dużo czasu, żeby się przemieszczać, i bardzo duży pieniędzy, to możesz mieszkać nawet i na 12 domów. Ja bardzo sobie cenię czas, zawsze mi go brakuje i mam niedosyt, więc nie mogę sobie pozwolić na taki komfort, ani finansowo, ani czasowo, a poza tym jest to męczące – mówi.

Na razie więc po powrocie z Afryki Michał Piróg planuje dłuższy pobyt w Warszawie. Trzymają go tutaj przede wszystkim zobowiązania zawodowe – spektakle teatralne i zdjęcia do nowych produkcji. Tancerza czeka też nowe wyzwanie – zagra główną rolę w serialu.

– Jestem tutaj, gdzie jest praca, więc na razie bardzo skupiam się na Polsce, bo głównie jak myślę o planach zawodowych na przyszłość, to są one związane z tym krajem. Na przyszłość marzy mi się taka sytuacja, żeby sobie opłacić taki Marigold Hotel, który byłby np. w Mozambiku, i tam sobie czekać na śmierć w takim domu starców. Przynajmniej jest ciepło, ładnie i jest dobre jedzenie – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.