Newsy

Michał Szczygieł: Lubię grać w piłkę nożną i kiedyś miałem w planach pójść w tym kierunku. Po drodze okazało się jednak, że ładnie śpiewam

2023-07-10  |  06:17

Wokalista zdradza, że w dzieciństwie chciał zostać piłkarzem i marzyła mu się kariera na murawie. Górę wzięła jednak inna pasja i nie boisko, ale scena stała się jego miejscem pracy. Nie żałuje swojego wyboru, nagrywa kolejne utwory, pracuje nad drugą płytą, a w wolnym czasie nadal lubi pograć w piłkę nożną. Michał Szczygieł zapewnia, że zawsze kibicuje polskiej reprezentacji i mimo że rzadko są powody do dumy, to i tak wierzy, że nasza kadra odniesie jeszcze kiedyś spory sukces. Pojawia się tylko nutka nostalgii, że już nie będzie w niej Kuby Błaszczykowskiego.

– Niejeden dzieciak w Polsce chyba tak miał, że jak był mały, to chciał być strażakiem albo piłkarzem. Ja chciałem być piłkarzem, a mój kolega Mikołaj chciał być strażakiem. I on jest strażakiem, a ja nie jestem piłkarzem, bo po drodze się okazało, że ładnie śpiewam i w tym momencie jestem na scenie, ale zajawkowo cały czas gram w piłę, bo w zdrowym ciele zdrowy duch – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Szczygieł.

Wokalista przyznaje, że na bieżąco śledzi poczynania biało-czerwonych. I choć często grają poniżej oczekiwań i ponoszą sromotne klęski, to nadal wiernie, z całego serca im kibicuje. Nie ukrywa też, że szczególnie zawiedziony jest ostatnim meczem eliminacji Euro 2024, tym bardziej że Mołdawia nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem.

– Oczywiście oglądam mecze i jeśli chodzi o ten ostatni, to znowu czuję w sercu dziwny zawód, ale może już nie będę mówił nic więcej. Ale ja w ogóle jestem taki, że z piłką nożną mam jakiś syndrom sztokholmski, bo mimo wszystko i tak trzymam kciuki za chłopaków. I wierzę, że jeszcze będzie dobrze, tak że pozdrawiam serdecznie polską reprezentację – mówi.

Michał Szczygieł przyznaje, że jednym z jego piłkarskich idoli jest Kuba Błaszczykowski. Zawsze go podziwiał i bardzo żałuje, że już nie zobaczy go w składzie polskiej reprezentacji. Ten wybitny reprezentant zamknął bowiem ważny etap w swojej karierze. Ostatni raz w koszulce z orłem na piersi wystąpił 16 czerwca w towarzyskim meczu z Niemcami.

– Nie spotkaliśmy się osobiście, ale Kuba to jest jeden z tych piłkarzy, na których ja się wychowałem. W czasach mojego dorastania był jednym z nielicznych Polaków, którzy grali regularnie za granicą w dobrym klubie, więc to był jeden z największych kozaków. I też te mecze reprezentacyjne, wiele bramek, które sam pamiętam. Dla mnie to jest żywa legenda i wspaniale, że w ogóle wszystko udało się tak zorganizować, że można było go godnie pożegnać – dodaje piosenkarz.

Mecz Polska – Niemcy zakończył się wynikiem 1:0.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.