Mówi: | Michał Szczygieł |
Funkcja: | wokalista |
Michał Szczygieł: Moja najnowsza propozycja muzyczna to nie tylko uczta dla ucha, ale również ważne przesłanie
Rok 2023 wokalista rozpoczął mocnym akcentem. 5 stycznia zaprezentował bowiem swój najnowszy singiel, który przybliża go do premiery długo wyczekiwanej płyty. Michał Szczygieł podkreśla, że ten album będzie kompilacją różnych stylów muzycznych, a utwór zatytułowany „Nowe sytuacje” jest ostatnim krokiem przed zmianami w repertuarze, które z pewnością zaskoczą fanów jego twórczości. Tak samo jak w przypadku „Adrenaliny” również zdecydował się na współpracę z duetem producenckim Liker$ Music, który – jak sam mówi – jest dla niego gwarantem przebojowego beatu i melodyjnego refrenu.
„Nowe sytuacje” to muzyczna kontynuacja poprzedniego singla, który zajął pierwsze miejsce na AirPlay, zdobył złotą płytę w dwa miesiące po premierze oraz ponad 7 mln streamów na Spotify i tyle samo na YouTubie. Michał Szczygieł wierzy, że nowa propozycja muzyczna również przypadnie do gustu odbiorcom i będzie dla nich bodźcem do zmiany w funkcjonowaniu na różnych płaszczyznach.
– Mój nowy singiel „Nowe sytuacje”, jak wskazuje tytuł, jest o nowych sytuacjach, nowych doznaniach i o niebaniu się podejmowania nowych wyzwań. Opowiada też o tym, że gdy najbliżsi, przyjaciele potrzebują pomocy, to trzeba ich wysłuchać, pomóc im i warto być opoką, bo to wraca. Utwór mówi również o tym, że czasami trzeba zwolnić i złapać swój rytm, złapać bakcyl pasji i sens, który podtrzymuje nasz dobry humor bądź w ogóle życie – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Szczygieł.
Wokalista zaznacza, że ubiegły rok obfitował w wiele wydarzeń, które zapisały się w jego pamięci jako niezwykle miłe wspomnienia i sprawiły, że jest już o kilka kroków dalej na ścieżce zawodowej. Do takich należy chociażby pobyt na Ibizie, gdzie kręcony był klip do utworu „Adrenalina”.
– Na pewno były to koncerty, których nie zapomnę, na pewno też sama premiera „Adrenaliny” i to, co działo się wokół tego singla, a także festiwale telewizyjne, na których grałem. Mimo że nie były nowe, to przeżywałem je trochę inaczej niż wcześniej, więc te uczucia, emocje, które wtedy mi towarzyszyły, były czymś nowym – mówi.
Z kolei teledysk do utworu „Nowe sytuacje” był nagrywany na Malcie. To dla piosenkarza również ważny i intrygujący punkt na mapie świata. Urzekł go nie tylko miejscowy klimat i malownicze krajobrazy, ale również lokalna kuchnia.
– Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, bo cały czas pracowaliśmy na planie, ale jednak przez podzielność uwagi udało mi się też nacieszyć widokami i pysznymi potrawami. Cały wyjazd na Maltę to cudowne kulinarnie doznania. W każdy dzień musiałem się najeść do syta i to jest obowiązkowy element moich podróży, więc naprawdę, mimo że było pracowicie, to jednak wyciągnąłem z tego fajne wspomnienia, które będą mi długo towarzyszyć – mówi Michał Szczygieł.
Na razie wokalista nie chce zdradzać, czy teledyski do kolejnych jego utworów również będą powstawać w jakichś egzotycznych miejscach, tak by połączyć przyjemne z pożytecznym, czy może zdecyduje się na inne rozwiązania.
– W sumie mega się cieszę z takiej koncepcji klipów za granicą, bo traktuję to jako pracę i też jako przyjemność, bo jednak jest to pewnym sensie przełamaniem mojego życia, bo jak pracuję nad płytą, to większość czasu spędzam w pomieszczeniu, w studiu nagrań – dodaje.
Po premierze nowego singla Michał Szczygieł wybiera się na prawie miesięczną podróż do Azji. Tym razem prywatnie, ale jak zapewnia – będzie szczegółowo relacjonował swoją wyprawę w social mediach.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-11-22: Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.